gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> Z pamiętnika Joe Colorado >> Zakończenie

system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 200
wątków: 12
Zakończenie
28.03.2009 (So) 18.26 (5511 dni temu)
Zgodnie z obietnicą, na koniec serii miało się pojawić zakończenie. Proszę bardzo:

45 601 znaków, 4 145,5 znaku na odcinek, 2 401 wyświetleń, 273 odpowiedzi, 70 dni między publikacją pierwszego i ostatniego odcinka – tak w liczbach przedstawia się opowiadanie, którego miałem zaszczyt być autorem. Dla mnie pisanie i publikowanie opowieści było bardzo ciekawą zabawą. Dla Was… (odpowiedzi udzielcie sami ) Z czasem wynikły pewne „kontrowersje”, które teraz chciałbym rozwiać. Większość z nich dotyczyła, Waszym zdaniem, nic niewnoszących do fabuły pytań. Choć pojawiały się takie, to jednak większość z nich miała kluczowe znaczenie dla dalszego rozwoju akcji, a jak już kiedyś pisałem, niejednokrotnie Wasza decyzje pokrzyżowały mi plany i przyczyniły się do zmiany fabuły.

Co do ważności pytania pierwszego chyba nikt nie ma wątpliwości. Od prozaicznej sprawy – kto wysłał bohaterowi list? – uzależniona była cała akcja. Początkowo chciałem, żeby autorem pisma był jakiś urzędnik z Waszyngtonu. Joe mianoby powierzyć ważna misję. Miała ona być związana z eksploracją Wielkiego Kanionu Kolorado (stąd też nazwisko ). Drugą (a właściwie trzecią) możliwością był list od dawnych wspólników w interesach. Opcja ta była najmniej konkretna, na szczęście wybraliście inaczej. Zechcieliście wprowadzenia do fabuły wątku Indian.

Nie mogłem się zdecydować, czego miał dotyczyć list od Indian, dlatego też właśnie takie pytanie postawiłem na końcu drugiego odcinka. Opcja związana z ofertą kupna ziemi miała ewoluować w kierunku odnalezienia złota na tych terenach, o czym, oczywiście, bohater by nie wiedział. Ultimatum miało nakierować opowieść na tematy westernu, a chęć wymiany krów umożliwiała Wam zmienienie wizerunku Indian z bezwzględnych agresorów na pokojowo nastawionych autochtonów. Woleliście jednak tematy Dzikiego Zachodu

Pytanie trzecie - kto został porwany przez Indian? – miało skonkretyzować konwencję opowieści. Odpowiedź pierwsza (żona) wprowadziła do fabuły niewielki wątek rodzinny. Gdyby porwano teściową, to opowieść nabrałaby trochę humorystycznych cech. Blef Indian był najmniej skonkretyzowany.

Już w czwartym odcinku mogliście zdecydować o długości serii. Gdyby wioska była opuszczona i splądrowana, to całość zamknęłaby się w sześciu odcinkach, więc proszę nie narzekać na długość – sami tego chcieliście Wybraliście jednak opcję związaną z tajemniczymi mieszkańcami wioski, co znaczne wydłużyło akcję. Gdyby wioska była ogromna, to mógłbym wprowadzić wątek walk międzyplemiennych, ale znowu zadziałała wola największej grupy.

W odcinku piątym znowu dałem Wam szansę szybszego zakończenia akcji i tym razem z niej skorzystaliście, wybierając przybycie do wioski wojska. Słusznie zauważyliście w komentarzach, że grupa Indian z innego plemienia mogłaby wszcząć walkę z miejscowymi, ale ja myślałem raczej o sojuszu kilku grup Indian. Okoliczni mieszkańcy mogli wyrazić swoje niezadowolenie związane z obecnością w ich okolicy rdzennych mieszkańców Ameryki.

Kolejny odcinek przyniósł atak wojsk na wioskę. Tutaj też uznałem, że pytania muszą bardziej wybiegać w przyszłość. Później przekonaliście mnie, ze to nie był najlepszy pomysł Mogliście zdecydować, z czyjego polecenia dokonano ataku. Gdyby mocodawcą majora Garricka był rząd, to mielibyśmy klasyczny przykład prób przesiedlenia Indian do rezerwatu. Gdyby jednak został nim jakiś dowódca wojskowy, to atak byłby porachunkami między nim, a wioską. Wybraliście jednak najbardziej tajemniczą odpowiedź związaną z białym przebywającym w wiosce.

Po siódmym odcinku chciałem poprowadzić akcję do Waszyngtonu, gdzie bohater miałby wyjaśniać sprawę Indian. Przy okazji z cienia miałaby wyjść teściowa. Wybraliście jednak odpowiedź związaną z garnizonem, w którym służył major. Nie spodziewałem się tej odpowiedzi, dlatego kolejny wypadł dość miernie. Gdyby bohater jednak nigdzie nie pojechał, akcja zakończyłaby się wcześniej, bo zatrzymać mógł go pożar znany nam z odcinka dziesiątego.

Odcinek ósmy był jedną z najdłuższych, pod względem chronologii, częścią opowieści. „Trwał” około 10 dni. Mogliście po nim zdecydować, czy dowódca garnizonu wiedział o ataku na Indian. Wybraliście najbardziej skracającą fabułę opcję - nie, Garrick dokonał tego bez wiedzy dowódców. Gdyby major nie służył w miejscu, do którego udał się Joe, to mielibyśmy jeszcze jego poszukiwania. Opcja trzecia, według której to pułkownik wydał rozkaz o ataku prowadziła do sporego zamieszania – Indian dotknąłby spisek Johna Smitha i dowódcy garnizonu.

Na odcinek dziewiąty bardzo duży wpływ wywarła Wasza prośba o bardziej westernową konwencję. Gdyby nie ona, można by pominąć sporą jego część. Ogólnie jednak jest on wstępem do zakończenia. Tajemniczą przybyszką Waszym zdaniem okazała się Stephanie B. Znowu wybraliście najmniej zabawną opcję. Właścicielka baru przybyłaby po zapłatę za wizytę w jej lokalu, który bohater odwiedził tuz przed swoim wyjazdem (z wiadomym skutkiem ) Teściowa natomiast pokazałby swoją umiejętność „wyskakiwania” z nonsensownymi tekstami bez związku z akcją.

Pytanie z odcinka dziesiątego stanowiło pewną formę retrospekcji. Mieliście zdecydować skąd znały się teściowa bohatera i Stephanie B. Właściwie nie zastanawiałem się nad pozostałymi odpowiedziami, bo spodziewałem się tego, że wybierzecie opcję „donosicielską”. Ułatwiliście mi tym samym zadanie w napisaniu ostatniego odcinka, przy którym jednak musiałem się sporo nagłowić, by sensownie połączyć w całość kilkanaście wątków. Mam nadzieję, że rozwiązanie, które wybrałem zadawala, a przynajmniej zaskoczyło Was

Jeśli dobrnęliście do końca, to zastanówcie się, czy znając moje intencje wybralibyście jeszcze raz odpowiedzi, na które zagłosowaliście. Liczę na komentarze.

P.S. Serdeczne podziękowania dla Szeryfa, za to, że przez ponad dwa miesiące tolerował moje beztalencie na forum swojej gry. Dziękuję też wszystkim, którzy włączali się do dyskusji na temat odcinków. Bez Waszych uwag, również tych do bólu krytycznych, wszystko wyglądałoby inaczej – moim zdaniem gorzej
wypowiedzi: 49
wątków: 0
Witam
29.03.2009 (Nd) 00.32 (5511 dni temu)
Przeczytałem cały pamiętnik Joe Colorado , teraz wiem dlaczego zaskakiwały mnie następne odcinki.
Chętnie przeczytał bym Pamiętnik Joe Colorado w Twojej
wersji, może napisz tak jak to sobie wyobrażałeś i porównamy
pozdrawiam
wypowiedzi: 200
wątków: 12
29.03.2009 (Nd) 15.01 (5511 dni temu)
A to nie jest moja wersja Wywarliście na nią wpływ, ale jednak pomysły są moje

A tak serio: myślałem nad tym, ale nie wiem, czy wystarczyłoby mi cierpliwości i pomysłów. Z drugiej strony mam jeszcze 2 tygodnie do terminu ultimatum Knota
wypowiedzi: 430
wątków: 7
hmm
31.03.2009 (Wt) 10.35 (5509 dni temu)
"Już w czwartym odcinku mogliście zdecydować o długości serii. Gdyby wioska była opuszczona i splądrowana, to całość zamknęłaby się w sześciu odcinkach..."
w 6 odcinkach?? To akurat byłby najlepszy moment na porządny zwrot akcji rozwijając ją w zupełnie nowym zaskakującym kierunku.

PS: tik-tak-tik-tak
wypowiedzi: 200
wątków: 12
31.03.2009 (Wt) 16.07 (5509 dni temu)
Czy takim zaskakującym? Wioska jest splądrowana, więc ktoś ja musiał splądrować. W takim wypadku mielibyśmy atak na wioskę (którego bym nie opisywał, bo już się wydarzył), w którym zginęłaby żona i przechodzimy do odcinka 11

P.S. Dobrze, że nie pif-paf
wypowiedzi: 430
wątków: 7
hmm
02.04.2009 (Cz) 15.42 (5507 dni temu)
a o zwrotach akcji nie słyszałeś przecież po potarciu do wiochy i przejściu po niej mógł postanowić wrócić do miasteczka, a nóż wiedzą gdzie się przenieśli Indianie. po drodze słyszy kobiecy krzyk. Wpada w krzaki za krzykiem widzi odwróconą do niego plecami kobietę i nagle dostał czymś po łbie i upada na ziemię jeszcze resztkami świadomości dostrzega odwracającą się do niego kobietę i poznaje ją. Była to nie kto inny jak...
1 żona
2 teściowa
3 Stephanie B.

przepraszam ale nie mogłem się oprzeć
PS: nie proście o wersje alternatywną.
wypowiedzi: 200
wątków: 12
02.04.2009 (Cz) 16.57 (5507 dni temu)
"przecież po potarciu do wiochy..." - nie pytam, co miał pocierać... W końcu "p" z "d" nie mogłeś pomylić. Zupełnie inne okolice klawiatury

A wersji alternatywnej raczej nie będzie. Chyba, że ktoś z Was chciałby ja napisać. Moim zdaniem to się, delikatnie mówiąc, mija z celem, ale jeżeli uważacie inaczej, to piszcie
wypowiedzi: 430
wątków: 7
oj
02.04.2009 (Cz) 19.12 (5506 dni temu)
po po po jąkać się na klawiaturze
wypowiedzi: 7
wątków: 0
Nowa?
10.04.2009 (Pt) 18.58 (5498 dni temu)
Felis nie patrz się na tą całą gadaninę.Masz talent i powinieneś go podtrzymać pisząc nowe powieści.Masz odwagę,bo napisałeś tą powieść, ja bym się nie odważył.Talent,jak diament -po oszlifowaniu otrzymuje się brylant.Talent też trzeba oszlifować pisząc nowe powieści unikając błędów z poprzednich. Może napiszesz nową powieść np."Dalsze losy Joe Colorado"?

Napisz nową,czekam
wypowiedzi: 200
wątków: 12
11.04.2009 (So) 13.16 (5498 dni temu)
Nie chcę, żeby wszystko wyszło jak Moda na sukces sezon 2. Jak na razie nie mam odpowiedniego pomysłu, dlatego musicie poczekać. Zawsze możecie kibicować Duxowi w pisaniu jego opowieści Napiszę, jeżeli tylko wymyślę coś ciekawego.
wypowiedzi: 7
wątków: 0
czekam
03.09.2009 (Cz) 17.32 (5352 dni temu)
Mam nadzieję ,że kiedyś się doczekamy tego ciekawego?
wypowiedzi: 200
wątków: 12
05.09.2009 (So) 10.07 (5351 dni temu)
Mówiąc (a właściwie pisząc) szczerze, sam w to wątpię Ktoś kiedyś trafnie zauważył, z nie da się ciekawie opisać czegoś, o czym nie wie się dostatecznie dużo. Wydaje mi się, że to był największy minus tego opowiadania. Od jakiegoś czasu staram się zabrać do pisania, ale ciągle czegoś mi brakuje. Może kiedyś będziecie mieli okazję przeczytać coś mojego, choć na pewno nie będzie to ta sama tematyka



Forum >> Z pamiętnika Joe Colorado >> Zakończenie