gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> o gospodarce >> Duże sprostowanie dotyczące finansów osobistych w naszym świecie

system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 209
wątków: 15
Duże sprostowanie dotyczące finansów osobistych w naszym świecie
06.04.2012 (Pt) 15.51 (4416 dni temu)
Po dzisiejszych wypowiedziach widzę, że ludzie zbyt bardzo łączą mnie z GPW i rynkami finansowymi. Owszem na tym zarabiam ale to nie znaczy, że to jedyna droga.

Chciałbym wam powiedzieć, że należy

po 1.

1. Oszczędzać, bo nie oszczędzając(nawet na głupich lokatach) jesteśmy zależni od kaprysów pracodawcy, od zusu, od sytuacji na rynku pracy, od losu itd.

Mając oszczędności jesteśmy wstanie przeżyć jakiś czas po wyrzuceniu z pracy co daje nam pewność siebie.

2. Inwestować przede wszystkim we własną wiedzę, aby rozszerzać swoje kompetencje co w dłuższym terminie spowoduje wzrost kompetencji do zarabiania pieniędzy (czy to na etacie,gpw,forexie,nieruchomościach czy w biznesie).

Wybór późniejszego kierunku czyli gpw, forex, nieruchmości, biznes, czy awanse na etacie to kwestia drugorzędna.

Najważniejsze są te dwa punkty. Bo(nie licząc biznesu) nie da się inwestować bez oszczędności, nie da się zarabiać większej ilości kasy bez zwiększenia swoich kompetencji.


Nie namawiam nikogo do GPW czy innych rynków finansowych!

A nawet jeśli mi się zdarzy to staram się podkreślać, że nie jest to łatwy kawałek chleba.

Namawiam do wzięcia swego życia w swoje ręce i objęcie chociaż częściowej kontroli nad nim
wypowiedzi: 12
wątków: 0
.
06.04.2012 (Pt) 16.18 (4416 dni temu)
Masz racje że powinno się oszczędzać ,tylko kogo na to stać żeby wpłacać na lokaty. W dobie obecnego wyzysku i drożyzny ludziom ledwo starcza na skromne przeżycie a niektórym nawet na to często brakuje pieniędzy. Mnie na przykład na to nie stać by odkładać na lokate. Martwie się o to aby na daną chwile jakoś przetrwać i żebym miał co do garnka wrzucić a na jedzeniu niestety nie będe oszczędzał żeby mieć lokate ,bo co mi z tych pieniędzy skoro wcześniej zdechne z głodu. To tyle w tym temacie
wypowiedzi: 209
wątków: 15
!
06.04.2012 (Pt) 16.36 (4416 dni temu)
To idź do empiku i czytaj książki za darmo i zacznij zarabiać więcej. Kwestia chcenia i możesz gadać co chcesz.

Nie od razu zarabiałem tyle ile zarabiam. Każdy kiedyś zaczyna tylko nie wszyscy mają jaja by zacząć tylko się będą nad sobą użalać i zwalać winę na cały świat.

Ale na abonament jest ; )
wypowiedzi: 12
wątków: 0
.
06.04.2012 (Pt) 17.37 (4416 dni temu)
Elrinius ,twoja wypowiedź jest chamska ja na Ciebie nie najeżdżałem tylko pisałem że w obecnym czasie mało kogo stać na oszczędzanie. A jeśli chodzi o czytanie książek to pewnie że mogę iść do epiku ,ale od samego czytania książek kasy mi nie przybędzie. Nie raz działałem na swój rachunek ,jednocześnie też pracując u kogoś i jakoś do fortuny nie doszedłem. Wcale też się nad sobą nie użalam bo i tak wiele w swoim życiu osiągnąłem z czego jestem dumny i nie potrzebowałem do tego celu książek. Pochodze z biednej rodziny gdzie często pod koniec miesiąca nie mieliśmy na chleb a wszystko co mam zawdzięczam swojej ciężkiej pracy rąk i wielu wyrzeczeń. W obecnym czasie nie mając pieniędzy i znajomości nie rozwiniesz skrzydeł ,a nie mam zamiaru ryzykować z biznesem na kredyt ,chyba że możesz sprzedać jakiś pomysł na zarobienie pieniędzy wtedy mogę zaryzykować i nawet odpalać z tego działke.
wypowiedzi: 12
wątków: 0
.
06.04.2012 (Pt) 17.44 (4416 dni temu)
A w kwestii giełdy ,to jest wielka gra jednemu weźmie ,drugiemu da!!! Masz szczęście zarobisz ,jeśli się nie powiedzie możesz stracić wszystko. Mając odłożoną kase można zaryzykować z giełdą ale jeśli jej nie masz to ja wole nie ryzykować na kredyt. Może są tacy odważni i czasem nieźle na tym wychodzą ,być może ja nie jestem na tyle odważny żeby stracić cały dorobek własnego życia i mieszkać pod mostem na stare lata.
wypowiedzi: 209
wątków: 15
...
06.04.2012 (Pt) 17.52 (4416 dni temu)
Miała być chamska, żeby Cię skłoniła do przemyśleń.

Ale nie skłoniła cóż. Skoro tyle osiągnąłeś to jak to jest, że ledwo wiążesz koniec z końcem? Już z Twojej wypowiedzi wynika, że nie czytałeś nic o finansach...

Nie chcę Cię atakować ale bierze mnie akceptowanie miernoty w imię bezpieczeństwa.


a giełda na kredyt to idiotyzm.
wypowiedzi: 588
wątków: 61

biblioteki
06.04.2012 (Pt) 17.53 (4416 dni temu)
A co ma pójście do empiku do czytania książek za darmo? Dla mnie akurat zdecydowanie lepszym sposobem na zmiejszanie wydatków jest unikanie sklepów. Od czytania za darmo są BIBLIOTEKI.

Co do oszczęzzania natomiast, to pomijając skrajne przypadki to większość ludzi mogłaby oszczędzać tylko nie chce. Najczęsciej oszczędzania nie polega na odkładaniu duzych kwot tylko na regularnym odkładaniu małych kwot. Zwłaszcza, że z czasem gdy sytuacja sie zmieni, będziemy już mieli nawyk odkładania pieniędzy dzięki czemu będzie nam łatwiej odłożyć wtedy więcej.
wypowiedzi: 209
wątków: 15
.
06.04.2012 (Pt) 17.55 (4416 dni temu)
W empiku są książki z nowszą wiedzą.

Bardzo mądra z Ciebie kobieta
wypowiedzi: 70
wątków: 3
:)
06.04.2012 (Pt) 17.58 (4416 dni temu)
Ja tam w 100% zgadzam się z elriniusem. Najważniejsze jest by chcieć!
Ja zamieniłam studia, które są drogie i w Polsce nie zawsze dają nam to co moglibyśmy po nich oczekiwać na inny rodzaj nauki, w którym muszę się uczyć sama i chodzić tylko na egzaminy. Płace za przystąpienie do egz. i książki więc sama decyduję na ile mnie stać w danym momencie. Wierze, że jak zdam kilka pierwszych egz. to los się do mnie uśmiechnie i zmienię prace na lepszą
Oszczędności zawsze dają większe pole manewru, masz je fajnie możesz założyć lokatę by nie traciły wartości nabywczej, możesz też inwestować, ale do tego to chyba trzeba mieć ogromna wiedzę, wyczucie i żyłkę hazardzisty. No i jest jeszcze sprawdzona babcina skarpeta
Nie masz oszczędności to gorzej, myśl o utracie źródła dochodów odbiera skrzydła, ale nic nie odbierze Ci wiedzy jaką możesz zdobyć praktycznie wszędzie. Jest internet, są biblioteki tematyczne, szkoły policealne bezpłatne i tysiące innych sposobów w jakie możesz zdobyć umiejętności, które mogą ci pomóc poprawić swoją sytuacje Wystarczy spróbować i nie poddawać się od razu
wypowiedzi: 12
wątków: 0
.
06.04.2012 (Pt) 18.02 (4416 dni temu)
Bo wtedy były lepsze czasy i większe możliwości ,których teraz obecnie nie widze ,a robie to na czym się znam ,jeśli czegoś nie umiem to się za to nie biore. Kiedyś za dawnych czasów próbowałem z giełdą ale miałem odłożoną kase ,tylko że na tym się nie znałem i zamiast zarobić straciłem całe swoje oszczędności. Mocno siedzę w handlu i dystrybucji towarów oczywiście u kogoś i wierz mi ale handel obecnie pada na pysk. Jeśli ty zarabiasz na giełdzie bo się na tym znasz to bardzo dobrze i oby tak dalej ale nie wszyscy mają takie szczęście jak Ty.
Drużyna Epikura
wypowiedzi: 323
wątków: 13

:)
06.04.2012 (Pt) 18.11 (4416 dni temu)
Czesterek ...cała zabawa polega na tym aby mieć pomysł na to jak zarobić kasę oprócz pracy na etacie.

Jeśli go znajdziesz (wymyślisz) to w pewnym momencie stanie się to Twoim hobby.

Nie ważne czy będziesz inwestował na giełdzie, grał na forexie czy sprzedawał marchewkę, ważne aby to działało i przynosiło dochód.
Staniesz się wtedy niezależny od pracodawcy i jego widzimisię
wypowiedzi: 12
wątków: 0
.
06.04.2012 (Pt) 18.14 (4416 dni temu)
Tamari ,ja nie twierdze że się nie zgadzam z erliniusem w kwestii oszczędzania ,tylko chcieć a móc to dwie różne rzeczy. Były czasy że mi się powodziło dobrze i dlatego mam teraz to co mam ,jednak nie posiadam oszczędności żeby zaryzykować na coś więcej ,obecnie mówie że jest ciężko ale być może za rok będzie lepiej ale też musiałbym zaryzykować na kredyt tylko że jeśli nie wypali to mogą mi zlicytować mieszkanie i tu jest szkopuł czy warto tak ryzykować.
wypowiedzi: 209
wątków: 15
.
06.04.2012 (Pt) 18.25 (4416 dni temu)
Czesterek przede wszystkim, dziękuje, wiele mnie nauczyłeś swoimi wypowiedziami.

W moim świecie chcieć to móc, z jednym małym dopiskiem, nie od razu. Najpierw trzeba przeskoczyć przez parę murów, które większość trzymają z daleka.


Zarabianie na giełdzie to 95% wiedzy(różnego rodzaju) i najwyżej 5% szczęścia. Zresztą spójrzcie na Akuku (chyba) pracuje na etacie, a z giełdą też mu idzie świetnie i w razie gdyby miał konflikt wartości z pracodawcą, może stanąć po stronie swoich wartości a nie po stronie kasy. Bez oszczędności nie ma tego wyboru.


Wiem, że to jest wszystko trudne ale to naprawdę tylko i wyłącznie kwestia chęci i wytrwałości.
Drużyna Epikura
wypowiedzi: 323
wątków: 13

:)
06.04.2012 (Pt) 18.45 (4416 dni temu)
Tak pracuję na etacie oraz prowadzę własną działalność a nadwyżki finansowe staram się "upchnąć" gdzieś sensownie

Czy dobrze robię? chyba tak bo raczej mi nie ubywa...

Początki są zawsze trudne, jeśli na czymś się dobrze znasz to wykorzystaj to aby z tego czerpać zysk dla siebie a nie tylko dla pracodawcy

Inwestowanie to również zakup narzędzi, sprzętu itp. , które to pomagają nam zarabiać pieniądze
wypowiedzi: 117
wątków: 7
czesterek
06.04.2012 (Pt) 19.53 (4415 dni temu)
"W obecnym czasie nie mając pieniędzy i znajomości nie rozwiniesz skrzydeł"

Ja nie mając pieniędzy i znajomości rozwijam skrzydła. Dlatego, że mam cele. Mając cel będziesz poszukiwał sposobów. Jesli ktoś nie szuka, znaczy, że nie ma po co

"Mocno siedzę w handlu i dystrybucji towarów oczywiście u kogoś i wierz mi ale handel obecnie pada na pysk."

Zalezy jakiego rodzaju handel, mój handel się rozwija i mam PEWNOŚĆ, że będzie się rozwijał

"chcieć a móc to dwie różne rzeczy"

Oczywiście masz rację ZUPEŁNIE inne! Jednak abyś mógł coś zrobić najpierw musisz chcieć coś zrobić, jeśli nie chcesz to po co móc? Wszystko zaczyna się od marzeń i celów. Osiedla w miastach powstały bo ktoś miał taki cel i zaczął działać.

Czesterek. Nie chcę Cię urazić piszę to naprawdę aby coś uświadomić. Moim zdaniem wielu z nas siedzi na takim tępym gwoździu. Niby kłuje, ale jeszcze nie mna tyle aby chcialo się ruszyć dupsko. Tutaj ukłon dla Elriniusa, że stara się wielu tego gwoździa zaostrzyć Zacznij szukać sposobów, wyznacz sobie cel, a może rano zastanów się co możesz zrobić aby się do niego zbliżyć a wieczorem przed snem zastanów się ile danego dnia zrobiłeś by się do niego zbliżyć. Wejdzie w krew i pomoże. Uwierz mi!
wypowiedzi: 142
wątków: 4
...
06.04.2012 (Pt) 22.24 (4415 dni temu)
halo !!!
tu rzeczywistość !!!
w obecnym świecie nie ma miejsca na marzenia ... !!!
popatrzcie ilu ludzi pragnie ... marzy ... działa ...
jaki % odnosi sukces ... ???
ilu ludzi swymi działaniami odnosi sukcesy finansowe ... ???
ok - udaje się - elrinius akeem ...
ale ilu ludzi zduszanych jest na wstępie przez system , konkurencję czy chorą biurokrację ...
prawda jest taka że świat jest popaprany ... !!!
nie możesz ufać nikomu i raczej nie możesz na nikogo liczyć ... bo niby jakim prawem masz odnieś sukces ... ???
mieszkam na wsi i naprawdę widzę rzeczywistość ... !!!
zeszyty w sklepach zapisane kto ile na ,,krechę,, ma wzięte ... dzieci w rzeczach o rozmiar za małe ...
w ludziach nie ma radości z codzienności ... bo codzienność to myśl o tym jak przeżyć by zapłacić rachunki - dojechać do pracy - mieć śniadanie obiad i kolację - by dziecko miało mleko itp
jak oszczędzać ??? najpierw trzeba przeżyć !!!
przepraszam ale śmieszą mnie wypowiedzi typu - wszystko zależy od Ciebie ...
wystarczy chcieć ???
marzyć ???
działać ???
nie !!!
nie teraz i nie tutaj - w tym kraju !!!
zawiść ludzi oraz podejście urzędników już na wstępie dają ostro po dupci więc jaki zrobić kolejny krok jeśli
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

wolność
06.04.2012 (Pt) 22.26 (4415 dni temu)
to ja troche z innej strony - panuje u was jakiś paradygmat nakazujący rozwijać się żeby więcej zarabiać i budować swoją wolność finansową. teoretycznie super.

podobny paradygmat jest wśród polityków i ekonomistów zakładający, że PKB kraju musi rosnąć i trzeba wszystko robić by rosło. teoretycznie też fajnie.

tylko mało kto się zastanawia, po co i jakim kosztem.

każdy wybór oznacza konieczność rezygnacji z czegoś.
mogę się uczyć po nocach - będę niewyspany
mogę nie iść na basen czy do kina, by oszczędzać na lokatę - będę mniej szczęśliwy i kondycja gorsza
mogę dzieci posłać do gorszego przedszkola i nie jechać z nimi na wakacje - zawsze więcej kasy "na inwestycje"
mogę nie poświęcać czasu najbliższym i odmówić sobie przyjemności, po to by więcej czasu ładować w biznes.

ale czy to wszystko warto? czy to dążenie do 'wolności finansowej' nie oznacza tak na prawdę bycia niewolnikiem swoich ambicji?
czy warto teraz odmawiać sobie szczęścia, po to by za 20 lat móc jeździć samochodem za 200 tys? czy taki samochód spowoduje, że będę szczęśliwy?

wiadomo, że każdy jest inny i niektórzy mają skłonności masochistyczne. wg mnie najważniejsze to jest umieć znaleźć w sobie szczęście i umieć wyzwalać szczęście w innych. jest wiele dróg do szczęścia i trzeba znaleźć sobie własne prywatne optimum.
  
wypowiedzi: 228
wątków: 3
o właśnie
06.04.2012 (Pt) 23.49 (4415 dni temu)
NARESZCIE!
tak czytam po kolei każdy wątek na tym "forumie" i zastanawiam się: gdzie tu jest sens i gdzie logika???

Mówicie ciągle o zarabianiu, o inwestowaniu, odnoszeniu sukcesu - ale jak słusznie akeem i BARDZO słusznie szeryf - zauważyli, sukces to pojęcie bardzo ale to bardzo względne i subiektywne!!! A chcieć COŚ osiągnąć, mieć prawdziwy cel (kasa NIE JEST CELEM - jest środkiem) - to oznacza ciągle szukać możliwości aby cel zrealizować i praca praca - ale nad sobą samym.

Jeśli kasa jest dla kogoś celem, uważam, że ma bardzo duży problem! Problem ze sobą i z tym kim jest i jak się widzi i jaki właściwie ma cel w życiu.

Dla mnie celem jest: szczęśliwa rodzina, uczciwe życie, zdrowie, praca, która może być pasją.

Aby każdy z tych celów osiągnąć - nie jest potrzebna KASA! Jest pomocna, ale jako narzędzie, a nie cel sam w sobie. Jeśli jej nie ma - można szukać innych narzędzi do osiągnięcia celów - a jak się szuka, to się znajdzie.

Źle zarabiasz? nie masz pracy? A co potrafisz? co lubisz robić? czy możesz z tego wyżyć? na jakie kompromisy możesz pójść ze sobą, żeby zrównoważyć marzenia z rzeczywistością? Oczekujesz pomocy od wszystkich? Do czego jesteś zdolny aby pomóc innym? Jak bardzo jesteś zdeterminowany by realizować SIEBIE?

Nie kupuję tej całej bieganiny za kasą. Gdzieś tutaj się wszyscy pogubiliśmy, zatracili - tak szybko biegniemy, tak mamy nisko spuszczone głowy, że widzimy tylko ziemię pod stopami - zniknął nam z oczu horyzont....

Dla mnie kasa nie jest wartością.
Bez zbędnych obciążeń psychicznych swobodnie mogę żyć na minimalnej kasie. Nie przywiązuję też do niej szczególnej wagi - co jest zresztą szokiem dla niektórych moich znajomych (dlaczego? czy już tak nisko upadliśmy, że nie ma dla nas innych wartości?).

Elrinius język mnie swędzi od początku, żeby ci coś powiedzieć sukces to nie jest zarabianie kasy Kasa nie jest wyznacznikiem szczęścia Jeśli to weźmiesz pod uwagę przy pisaniu kolejnej książki - będzie bestsellerem.

cbdp
wypowiedzi: 209
wątków: 15
:)
07.04.2012 (So) 00.03 (4415 dni temu)
szczęśliwa rodzina, uczciwe życie, zdrowie, praca, która może być pasją.

Ciekawe jak szczęśliwe i uczciwe będą Twoje dzieci, kiedy nie będą miały co jeść. A to gwarantują pieniądze. Taki mamy paskudny świat.

Zresztą ja widzę, że jestem totalnie nie z tego świata. Nie poświęcam zbyt wiele na zarabianie pieniędzy, bo podczas zarabiania czytam książki co robiłbym także gdybym nie zarabiał albo siedzę z żoną i sobie rozmawiamy. Co prawda nie w parku tylko przy kompie ale z moją pracą i tak mamy dość czasu na parki.


Przecież to oczywiste, że pieniądze są środkiem... ale jak ktoś może np. założyć schronisko dla psów, nie mając pieniędzy? Jak ktoś może nakarmić, ubrać dzieci nie znając się na forsie?


Chyba muszę dokładniej pisać czy to książki czy posty. Dzięki Drago


Nie będę nikogo na siłę "na wracał" ale spójrzcie chociażby na wypowiedź Tochy, bez pieniędzy nie ma życia, a ja chcę o tych pieniądzach uczyć...


Aaa jezcze jedno. Może z moich wypowiedzi wynikać, że ja żywię jakąś niechęć czy nienawiść do ludzi bez pieniędzy.

To nie tak. Żywię głęboką niechęć do ludzi, którzy użalają się, że nie mają pieniędzy a nic z tym nie robią tylko jęczą. Co innego jak próbują a im się nie udaje ok. A jeszcze co innego jeśli naprawdę mają to gdzieś, nie chcą wakacji w 5 gwiazdkowych hotelach, mercedesów, astonów, domów 240 m2 itd.

Takich ludzi szanuje. Nie szanuje tylko jęczał, mend wszelkiego rodzaju, którzy tylko potrafią narzekać...
wypowiedzi: 228
wątków: 3
elriniusie
07.04.2012 (So) 00.44 (4415 dni temu)
no właśnie nie rozumiesz mojej wypowiedzi chyba

Mówisz "Ciekawe jak szczęśliwe i uczciwe będą Twoje dzieci, kiedy nie będą miały co jeść. A to gwarantują pieniądze. Taki mamy paskudny świat".

ale mówisz jedynie o SKUTKU - a ja o przyczynie!

Uważam, że trzeba właśnie w sobie samym przewartościować te chore podejście!

Jeśli chcesz znać odpowiedź na pytanie, czy te szczęście, uczciwość i chleb gwarantują pieniądze - po prostu zapytaj się sam siebie: czy szczęście, uczciwość to wynik posiadania pieniędzy??? Nie wydaje mi się.

Pieniądze bez celu i wartości są tylko taką protezą, dzięki której łudzisz się, że masz wszystko - bo wszystko możesz kupić. Jeśli nie możesz kupić- aha, znaczy masz za mało pieniędzy.

Kup szczęście i uczciwość.
Wrzuć w koszty przedsiębiorstwa.
I rozlicz się z nich z fiskusem

Zobacz jeszcze coś innego: realizujesz to co o czym mówię, a usiłujesz powiedzieć ludziom zupełnie coś innego
Zarabiasz pieniądze realizując siebie i swoją pasję. Dzięki czemu masz czas dla rodziny, jesteś spełnionym człowiekiem. A piszesz książki o pogoni za kasą, zamiast książek O REALIZOWANIU SIEBIE.

hm? wiesz już o co mi chodzi?

Poza tym: widzę codziennie dziesiątki ludzi, którzy narzekają - a to państwo, a to rząd, a to sąsiadka, a to ksiądz, a to jeszcze listonosz zły. Wszystko zawsze jest PRZEZ NICH. Narzekamy, siedzimy na dupsku - bo
1. boimy się realizować siebie,
2. nie wiemy co chcemy w życiu osiągnąć,
3. w tym permanentnym strachu przed własnym błędem i tym "strasznym światem" jest nam dobrze bez podejmowania wyzwań i ryzyka, jest nam dobrze zrzucić winę na KOGOŚ INNEGO.

Ja nie zamierzam czekać na czyjąś pomoc- chce sam sobie pomóc podejmuję ryzyko- i albo spijam benefity, albo płacę bakszysz.

Ciągle szukam rozwoju, nie miałem pracy- nie czekałem aż mi ktoś ją "załatwi", brałem co było, żeby zarobić na naukę tego co LUBIĘ - Mam już tyle zawodów wyuczonych i wykonywanych dzięki temu, że chyba bezrobocie mi nie grozi (chemik - farmaceuta, polonista, teatrolog, instruktor tańca, informatyk, instruktor kulturalno-oświatowy, animator sportu niepełnosprawnych, doradca zawodowy, spec. ds. środków unijnych, specjal. ds. prawa UE, trener-szkoleniowiec) i myślę o kolejnych

Bo szkoda czasu i życia TYLKO na zarabianie pieniędzy. Na własne doskonalenie, swój rozwój czasu nie szkoda(powoduje to, że zarabiasz z czasem powolutku lepiej).

Oczywiście (w dużym uproszczeniu) - to wszystko o czym piszę jest możliwe, jeśli masz taką świadomość od początku. Bo jeśli narobisz głupot w życiu, staniesz się niesamodzielny - no to trzeba za głupotę płacić.

Podobało mi się to, co akeem pisał na SB. Ja miałem trochę podobnie. Całe życie człowiek w domu słyszał pieniądze, pieniądze (ale że ich nie ma). Brakowało na wszystko.

Wolałbym wtedy z rodzicami porozmawiać o czymś twórczym, rozwijającym. A słuchałem cały czas o czymś czego nie ma (!) Taka mitologia pieniądza. Nikt go nie widział, ale gdzieś jest. Stwierdziłem wtedy - trochę inaczej niż akeem, który stwierdził, że zapewni swojej rodzinie to, czego nie miał - że nigdy nie pozwolę sobie, żeby mnie ten mitologiczny stwór tak omotał, że nie mogę ani chwili przestać o nim myśleć.

No i nie omotał

Wolę "BYĆ" niż "MIEĆ". Jak mam już "BYĆ" to i "mienie" się przypałęta.
wypowiedzi: 609
wątków: 7
Wow...
07.04.2012 (So) 08.26 (4415 dni temu)
"Kup szczęście i uczciwość.
Wrzuć w koszty przedsiębiorstwa.
I rozlicz się z nich z fiskusem"

Drago, powinieneś opatentować te słowa
wypowiedzi: 209
wątków: 15
?
07.04.2012 (So) 11.37 (4415 dni temu)
Drago, czytałeś moje książki?
wypowiedzi: 228
wątków: 3
:)
07.04.2012 (So) 19.59 (4414 dni temu)
jak to się to patentuje ??? i czy z tego jest KASA? hahah

elrinius- darmowe kawałki czytałem !
mogę cytować i komentować co ciekawsze - wzrośnie ci "czytalność"
wypowiedzi: 209
wątków: 15
...
07.04.2012 (So) 20.14 (4414 dni temu)
To gdzie tam jest pogoń za kasą? Marketing jest o pogoni za kasą ale nie książki.
wypowiedzi: 228
wątków: 3
el
07.04.2012 (So) 20.42 (4414 dni temu)
nie chcę się z tobą spierać, nie chcę recenzować twojej książki, ale skoro już na wstępie piszesz:

"Sięgnąłeś po tę książkę dlatego, że czujesz w sobie palącą potrzebę zdobycia majątku i uznania",
/czyli jednym słowem - zrównujesz jak dla mnie majątek i uznanie. Książka jest kierowana do tych, którzy są na drodze do kariery - ale rozumianej jako bogactwo i dostatek z którego wypływa dopiero uznanie wg. ciebie!/


a potem:

"Tak, mój drogi czytelniku, właśnie z tych powodów sięgnąłeś po tę książkę, aby żyło ci się lepiej, abyś miał więcej pieniędzy i mógł spędzać czas z rodziną, kiedy tylko chcesz, i uszczęśliwiać ją tym."

/tutaj pytanie brzmi czy "tym" to znaczy tymi przedmiotami, czy "tym" to znaczy swoim czasem?/

Ogólnie drażnią mnie poradniki wszelkiego typu (zostań geniuszem, zdobądź sukces, jak być szczupłą, jak zdobyć faceta, jak zrozumieć kobietę), mam na nie zwykle proste odpowiedzi: ucz się lub miej to w genach, pracuj, nie żryj, ogarnij się, nie mam pojęcia. Cała reszta jak dla mnie to zawracanie dupy.

Nie jest to konkretnie do ciebie El. Po prostu jesteś jedynym twórcą poradników, którego znam

Podsumowując- gówno prawda z tym szczęściem i kasą! To jest napędzanie tylko wyścigu szczurów i wprowadzanie wartości tam gdzie jej nie ma.

Jako przykład "krainy szczęśliwej" od wieków podawało się... Arkadię. Krainę pasterzy, którzy byli prości, nieuczeni, nie myśleli o głupotach, tylko spokojnie żyli i pracowali.

Pomyśl. Daj tam jednego który by chciał zdobyć bogactwo... Co mogłoby się stać? Nie byłby szczęśliwy - bo jaką miarę bogactwa mógłby przyjąć? dwie owce zamiast jednej? może 22? Czy byłby szczęśliwy tak samo jak wtedy gdy miał 1 owce? Lub powrócić do tego szczęścia?

Dlatego mówię: bzdura bzdura bzdura.

Kasa jest jednym z wielu środków płatniczych. Kropka. zdobycie większej ilości środków płatniczych nie oznacza, że możesz kupić sobie zadowolenie, szczęście i rodzinę - mało tego, w większości przypadków możesz ją stracić a nie zyskać - bo kasa tak jak władza uzależnia, i ciągle chcesz jej więcej i więcej. A jak każde uzależnienie- z czasem wszystko inne oprócz niego przestaje się liczyć.
wypowiedzi: 117
wątków: 7
dragomirze przyjacielu drogi :)
07.04.2012 (So) 21.13 (4414 dni temu)
Muszę wyrazić swoje zdanie bo mnie do tego w pewien sposób sprowokowałeś (pozytywnie oczywiście)

Jasne co racja to racja kasa to tylko środek płatniczy, który sam w sobie ma tylko wartośc papierka i można sobie nim ściane wytapetowac fakt, że większośc potrzebnych (materialnych) rzeczy mozna zdobyc jedynie za pieniadze (czyli jak pisałes są one środkiem a nie celem).

Teraz w jakiś płynny sposób przejdę do tematu książek Elriniusa. Na przykładzie choćby tego wątku widzę, że nie są one dla każdego.

MOIM ZDANIEM sa one dla:
- osób, które potrzbują pieniędzy aby zrealizować swoje cele a nie dla osób, których celem sa pieniądze
- osób, które szukają informacji o kontrolowaniu emocji w inwestowaniu pieniędzy
- osób, które chcą zmienić swoje zycie ale nie mają jeszcze pojęcia, że są inne mozliwości niż te wpojone przez TV, szkołe itd.

Ja odnalazłem w książkach Ela pewne wartości dla mnie, niekoniecznie one musza być wartościami dla innych prawda?
wypowiedzi: 588
wątków: 61

Po co zarabiamy?
07.04.2012 (So) 21.30 (4414 dni temu)
Główne pytanie brzmi po co zarabiamy pieniądze? Z założenia chyba po to by nam się dobrze żyło, wygodnie i fajnie. Nie chodzi o to by mieć nagle nie wiadomo jaki majątek, ale by spokojnie móc żyć, by nie martwić się co jeść, w co się ubrać, by móc zapewnić wykształcenie dzieciom, by móc pójść na basen, do kina, do teatru, by móc wyjechać na wakacje od czasu do czasu, by nie martwić się co zrobić gdy ktoś zachoruje itd. itp.

Jednak do tego, żby żyć spokojnie trzeba zarabiać odrobinę więcej niż minimum, czyli trzeba mieć coś do zaoferowania, do sprzedania. A najlepiej sprzedają się wiedza i umiejętności. Dlatego dobrze w nie inwestować, czasem to będzie inwestycja zgodna z nasza pasją, czasem zgodna z wymaganiami rynku (np. nauka języków obcych czy obsługi komputera, programów itp. Itd.).

Jednak, aby lepiej się nam żyło musimy najpierw zrobić dwie rzeczy. Stwierdzić, ze chcemy lepiej żyć, a następnie uwierzyć że to możliwe. To bardzo pomaga w realizacji celów. Tak jak pomaga nabranie pewnych nawyków np. planowania wydatków czy organizacja czasu.

@tocha i czesterem
Nie wiem skąd w was taki brak wiary w otaczający nas świat. Przecież nie jest wcale tak źle, bardzo wielu ludzi odnosi jakiś rodzaj sukcesu nawet bez pieniędzy i znajomości na starcie.

@tocha
Właśnie dlatego, że tak niewielu ludzi pragnie, marzy działa tak niewielu odnosi sukces. Marzenia są niezłą motywacją, a motywacja to coś co sprawia, że nie dajemy się łatwo zniechęcić, że próbujemy po raz kolejny, że gdy wyrzucą nas drzwiami to wchodzimy oknem. Bardzo dużo zależy od człowieka, od jego determinacji w osiąganiu celów i chęci poprawy życia, zwłaszcza gdy mówimy o ludziach, którzy startują z „zera”.
wypowiedzi: 209
wątków: 15
:)
07.04.2012 (So) 21.32 (4414 dni temu)
Cytowałeś marketing Drago Masz rację co do wartości, pieniędzy itd.
wypowiedzi: 228
wątków: 3
akem
07.04.2012 (So) 21.32 (4414 dni temu)
akeem
prawdopodobnie masz rację

Każdy z nas widzi świat inaczej, każdemu co innego z tego świata potrzeba

Mnie irytują poradniki - bo ich nie potrzebuję. Są tacy, którzy potrzebują - przyjmuję to A nie potrzebuję ich dlatego - że wystarcza mi to, co mam. Jeśli będę miał mniej, to też mi wystarczy. Jestem spełniony i nie potrzebuję się "apgrejdować"

Ja bym po prostu wolał (a nie wymagał!), żeby elrinius swoją energię przerzucił na opisywanie generała, który z taką walecznością i zacięciem walczy o rodzinę, o wartości, o prawdziwość - a nie o pieniądze. No ale nie należę do targetu książki

I tu odsyłam ponownie do postu szeryfa, który mnie sprowokował (pozytywnie) do dyskusji i to ujął składniej, ładniej i w ogóle
wypowiedzi: 209
wątków: 15
,
07.04.2012 (So) 21.33 (4414 dni temu)
Przeczytaj ją Drago, nie zawiedziesz się Jak uznasz,że to tylko o kasie oddam Ci te 19 złotych.
wypowiedzi: 117
wątków: 7
izyda
07.04.2012 (So) 21.37 (4414 dni temu)
"Jednak, aby lepiej się nam żyło musimy najpierw zrobić dwie rzeczy. Stwierdzić, ze chcemy lepiej żyć, a następnie uwierzyć że to możliwe."

Święte słowa!
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

człowiek sukcesu
07.04.2012 (So) 21.42 (4414 dni temu)
"Człowiekiem sukcesu jest ten, kto potrafi spędzić cały dzień siedząc na brzegu rzeki i oglądając piękny widok bez poczucia winy, że mógłby coś zrobić w tym czasie."
  
wypowiedzi: 209
wątków: 15
Jeszcze do pieniędzy
07.04.2012 (So) 21.49 (4414 dni temu)
Pieniądze są ważne?

Tak i nie lub nie i tak zarazem.

Pieniądze są ważne do poziomu 3000-5000 zł miesięcznie. Takie zarobki gwarantują Ci możliwość dostatniego życia, bez stresu, że umrzesz z głodu. To nasze ludzkie prawo, godne życie. Zarobki w tym przedziale są ważne, dla zachowania zdrowego ducha. Bo czy stajesz się szlachetniejszy od zmartwień o rachunki? Stajesz się uczciwszy patrząc jak Twoje dzieci głodują? Lub czy stajesz się spokojniejszy, ze strachem czekając na to, czy starczy Ci do 1 lub 10, zależy kiedy wypłata?

Te zarobki uznaje za poziom, które należą się każdemu, dobremu i pracowitemu człowiekowi.

Powyżej poziomu 5000 tysięcy miesięcznie, pieniądze przestają być ważne. Stają się dobrą zabawą, grą, dodatkiem, środkiem do realizacji celów.


Tak traktuję forsę...
wypowiedzi: 228
wątków: 3
Inteligentna siło :D
07.04.2012 (So) 22.35 (4414 dni temu)
elrinius- masz rację. I co ja zrobię z tym, że masz rację?

Ano tylko ciągle to, że pieniądze są ważne, ale nie najważniejsze i nie można sprowadzać wszystkiego do pieniędzy
Zgadzam się, że jest pewna skala potrzeb. Zapewniasz sobie podstawowe- możesz myśleć o kolejnych. Ale nie powiesz chyba gościowi, który zarabia 1100 na rękę, żeby zaczął lepiej zarządzać swoimi funduszami, lub zaczął oszczędzać? Dlatego trzeba zacząć totalnie kompletnie z innej strony! (vide: mądre słowa izydy).

Rozmawiajmy raczej o czymś zupełnie innym - o tym o czym też zresztą mówisz: o zaradności, o pomysłach na siebie i swoje życie/pracę. O celu - jak mówili też inni w tej dyskusji. Pieniądze to wynik tego wszystkiego. Ciągle chcę ci tylko uświadomić, że trzeba sobie odwrócić proporcję, żeby do czegoś dojść.

Nie wiem, może widzę to wszystko inaczej, bo nigdy nie miałem problemu ze zdobyciem kasy. Jak mi było trzeba pieniędzy na rower, teatr, nowe ciuchy, to kupowałem np. tanio za pożyczone pieniądze 40 kurtek, sprzedawałem na bazarze 100% drożej (w pierwszej klasie podstawówki hahah), zbierałem na działce maliny, winogron, szukałem jeżyn, poziomek - i opychałem. Lubiłem łapać ryby - więc znalazłem tych, którzy lubią je jeść. Zresztą handlowałem wszystkim chyba Lubiłem potem dużo pisać i analizować każdą linijkę- znalazłem kogoś kto mi za to zapłaci...

Teraz jedynym dla mnie ograniczeniem jest czas.
Bywały chwile, gdy pracowałem nawet u 9 pracodawców jednocześnie mój rekord to 12. Tylko, że trzeba mieć jeszcze czas żyć i czas aby pobyć z rodziną. /ograniczyłem się więc do ... hm.. kilku pracodawców powiedzmy nie mogę sobie odpuścić pewnych rzeczy, tj. prac, ze względu na to, że sprawia mi to nielichą radochę /

A mieć więcej niż możesz wydać - ok. może i fajne, tylko czy warto się za to zarzynać???? To już tak jak piszesz - bardziej zabawa, hobby.

I masz rację- co do tego się przecież zgadzamy- inwestować w siebie ALE najpierw znaleźć cel sam wiesz, że inwestowanie bez celu jest bardzo niebezpieczne
wypowiedzi: 228
wątków: 3
no i tocha
07.04.2012 (So) 23.11 (4414 dni temu)
wiesz co tocha - "słyszę" co mówisz, ale nie mieści mi się to w głowie.

Jesteś inteligentnym gościem, szanuję cię, ale wpadłeś w jakiś totalny nihilizm i chyba w poczucie bezradności.

Jeśli myślisz codziennie tylko o tym jak przeżyć do jutra- NATURALNE jest że taki tylko cel będziesz starał się osiągnąć!
Nikt ci nie da więcej niż sam od siebie wymagasz.

Ja też mieszkam na wsi i widzę w ludziach tę chorą bezradność, ogłupiającą (tak!) niewiarę we wszystko. Ci ludzie nie osiągną w większości "sukcesów", jakie osiągają ludzie z pierwszych stron gazet - ale to nie znaczy, że nie osiągną innych, wcale nie mniejszych sukcesów - dobrze wychowają dzieci, będą dla kogoś wzorem do naśladowania...

piszesz "nie w tym kraju". No nie jest łatwo. Ale w tym kraju jest tylko trochę trudniej. Przeszkoda tkwi w GŁOWIE, a nie w przekroczeniu granicy.

Większość rodaków za granicą zapier.... jak durnie, robią po 20 godzin - na zmywaku, w sprzątaniu, wszystko jedno. Pracują ciężko. Ale gdyby mieli robić to samo w Polsce? w takim samym wymiarze czasu pracy? Zarobiliby mniej patrząc na koszty życia? NIE. Podjęli by się takiej pracy? hahah oczywiście...

W jakiś dziwny sposób po prostu w kraju część osób uznaje, że im się "należy": dobra praca, dostatnie życie, cuda na kiju. Tylko nie starają się tego osiągnąć tak mocno jak za granicą. Ale wracają z zagranicy już Paniska, które pierwsze co robią zwykle to... kupują samochód (tak jest przynajmniej u mnie na wsi).

Nie mówię tu o osobach, które wyjechały za granicę WŁAŚNIE po to, by pozbyć się tego polskiego narzekania, marazmu, tej otaczającej NIEMOŻLIWOŚCI wszystkiego. Tej czarnej d...py w którą musi wejść każdy dobry obywatel, żeby inny dobry obywatel go zrozumiał i przyjął jak swego.
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

grupa docelowa
07.04.2012 (So) 23.21 (4414 dni temu)
no i chyba powoli dochodzicie do sedna tej troche bezsensownej dyskusji - jakby elrinius na wstępie zdefiniował, że jego rady są dla osób posiadających nadwyżki finansowowe (5+ tys / mies) i szukających możliwości ich pomnażania, to wszystko byłoby klarowne i nie byłoby o co się spierać.
  
wypowiedzi: 142
wątków: 4
...
08.04.2012 (Nd) 01.05 (4414 dni temu)
tyłek ...
mnie brakuje 5 tyś by zamknąć miesiąc ...
więc jak inwestować ???
jak oszczędzać ???
wierzę - działam ( piszę ) kto mi pomoże zostać bogatym ???
wypowiedzi: 228
wątków: 3
:)
08.04.2012 (Nd) 01.27 (4414 dni temu)
no właśnie - czuj duch
masz olbrzymi kapitał ! siebie i rodzinę ! za to co ty masz, niejeden by oddał wszystko czego się dorobił
wypowiedzi: 209
wątków: 15
Dzięki Drago, bardzo Cię cenię za twą mądrość
08.04.2012 (Nd) 12.15 (4414 dni temu)
Mi to wszystko uświadomiło, że to nie tylko młodzi potrzebują tego o czym piszę i że muszę totalnie zmienić marketing.

Bo te książki są dokładnie o tym o czym piszę Drago...
Tylko są pozycjonowane na takie co to myślą tylko o kasie, żeby przyciągnąć młodych do wartości wyższych...

A akurat to, że kasa nie jest najważniejsza wiem doskonale bo, nieskromnie mówiąc zarabiam bardzo dużo, pracując około 2 godziny dziennie(rozkładając to na cały miesiąc).

Także nie rozumiem tego jak do mnie mówicie, że aby mieć dużą kasę trzeba się zarzynać i nie mieć na nic czasu.

Bo mam tysiąc razy tyle czasu co moi koledzy, którzy pracują za 1200 pracując po 12 godzin dziennie...


Także dzięki Drago, bo to znaczy, że muszę się nauczyć komunikować, bo wygląda na to, że do was dociera coś zupełnie innego niż chce powiedzieć, a to raczej moja wina.
wypowiedzi: 228
wątków: 3
:D
08.04.2012 (Nd) 18.49 (4414 dni temu)
Elriniusie
tak mi posłodziłeś i tak mi teraz dobrze

pomijając - marketing ważna rzecz. Moze wyonacyć wsyćko



Forum >> o gospodarce >> Duże sprostowanie dotyczące finansów osobistych w naszym świecie