gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> Z pamiętnika Joe Colorado >> Odcinek X - Stephanie B

system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 200
wątków: 12
Odcinek X - Stephanie B
15.03.2009 (Nd) 12.56 (5515 dni temu)
Dopiero po chwili poznałem przybyszkę – była to Stephanie. Moja dawna wspólniczka w interesach. Długo by opisywać, czym się zajmowaliśmy. Nie mam na to czasu, a wiele osób z naszej grupy jeszcze żyje, dlatego nie chcę tego robić. Mogę tylko powiedzieć, że działaliśmy na pograniczu prawa, czasem przekraczając tą granicę. Właściwie wszyscy dziś są spokojnymi obywatelami, tylko Stephanie przestała używać nazwiska – zostawiła sobie tylko pierwsza jego literę.
Chwilę przyglądaliśmy się sobie nawzajem. Wreszcie kobieta zaczęła:
- Witaj, Joe! Dawno się nie widzieliśmy. Właściwie mogę powiedzieć, ze mnie unikasz. Kiedyś było inaczej. To ja Cię wszystkiego nauczyłam. Mnie to wszystko zawdzięczasz – dodała wskazując na resztki mojego gospodarstwa. – Ale podjąłeś inną decyzję. Odszedłeś.
- Zapomnijmy o tym. Powiedz po co przyjechałaś albo wracaj gdzie chcesz. Nie mam czasu. Muszę odnaleźć rodzinę.
- Robi się ciemno. Jedźmy do miasteczka. Tam ci wszystko wytłumaczę. A twoja rodziną zajmiemy się później.
- Jak śmiesz! – krzyknąłem oburzony. – Sam zdecyduję, co teraz jest najważniejsze!
Ruszyłem w stronę farmy nie czekając na odpowiedz. Stephanie czekała, aż przeszukałem sam zgliszcza. Być może wierzyła, że pozwoli mi to trochę ochłonąć. Cały czas była gdzieś z boku. Wyglądała, jakby wiedziała, że nic tam nie znajdę. Gdy słońce chyliło się ku zachodowi wyruszyliśmy do baru Mary. Choć starałem się unikać dawnego towarzystwa, nie miałem innego wyjścia. W takich chwilach dobrze być z kimś. Nawet jeśli jest to osoba z dość tajemnicza przeszłością.
Bar jak zawsze pełny był ludzi. Mary uwijała się przy podawania trunków, a George Collins kolejny raz opowiadał swoja historyjkę, jak zawsze gromadząc przy tym wierne rzesze. Zajęliśmy stolik w samym rogu. Czując się w pewnym sensie gospodarzem poszedłem coś zamówić.
- Joe, tak mi przykro. – Mary zaczęła. - Twoja farma zaczęła się palić w środku nocy. Wszyscy spali. Obudził nas dźwięk dzwonu. Nie wiemy, kto zaalarmował mieszkańców, ale dzięki tej osobie udało nam się ocalić choć cześć majątku. Wszystko złożone jest u Franka. Zajrzyj do niego później. Mam nadzieję, że nic się nie stało twojej rodzinie?
- Myślałem, że dowiem się tego od ciebie – odezwałem się zaskoczony – Nie mogę ich nigdzie znaleźć. Liczyłem na to, że schronili się w miasteczku.
- Nie ma ich tutaj. Myśleliśmy, że wyjechaliście. To w stylu twojej rodziny – od razu domyśliłem się, że barmanka ma na myśli moja teściową.
- Mama zniknęła kilka tygodni temu. Krótko po tym ja też opuściłem dom. Chciałem odnaleźć pewnego żołnierza…
- Tego, który zaatakował Indian? – wtrąciła.
- Tak…
- Pewnie chciałeś mu podziękować. Bez niego nie wiadomo, co stałoby się z Twoja żoną.
- Więc o tym też wiesz?
Nie spodziewałem się, że informacje rozchodzą się tak szybko. I to bez użycia telegrafu.
- Przychodzący tutaj pochodzą z różnych stron. Dodatkowo, wczoraj odwiedził mnie Frank. Opowiedział mi o wszystkim.
W tym momencie do baru podeszła Stephanie zniecierpliwiona oczekiwaniem. Obie kobiety spojrzały na siebie z wrogością. Nie wiedziałem, o co chodziło. Pewnie jakaś sprawa z przeszłości. Pierwsza opanowała się Mary:
- Jak widzę, nie jesteś sam – powiedziała. Po chwili zwróciła się do mojej towarzyszki - Po tym co zrobiłaś miałaś nigdy więcej nie przychodzić tutaj. Takich spraw się nie zapomina… Jesteś jednak z moim stałym klientem. Tylko dlatego pozwolę ci zostać. W innym wypadku – wynoś się!
Widząc złość na twarzy właścicielki, szybko wróciliśmy do stolika. Stephanie właśnie miała zacząć wyjaśniać cel swego przybycia, gdy do baru wparowała moja teściowa. Od razu skierowała się do stolika przy którym siedziałem. Jak na jeden dzień miałem dość nieoczekiwanych gości.
- Dorobek waszego życia płonie, a ty jak zawsze siedzisz w barze! Dlaczego Diane nie mogła znaleźć sobie lepszego męża. Jesteś… – urwała, a spodziewałem się długich narzekań na mnie. Widocznie spostrzegła Stephanie.
- Proszę, proszę Jenny Tangle… Joe, znalazłeś sobie wspaniałą teściową.
- Nie odzywaj się! – wybuchnęła, po czym nastąpiła seria epitetów, których nie sposób powtórzyć. – A ty chodź. Wiem, kto spalił wasz majątek.

Skąd znały się teściowa Joe i Stephanie B?
1. Stephanie zabiła męża teściowej.
2. Teściowa zabiła męża Stephanie.
3. Teściowa doniosła na Stephanie.
wypowiedzi: 200
wątków: 12
15.03.2009 (Nd) 12.58 (5515 dni temu)
To już przedostatni odcinek, więc mogłem sobie darować pytanie. Postanowiłem je jednak dać, żeby dokładniej wyjaśnić całą sytuację w następnym.

P.S. Specjalne podziękowania dla Knota za korektę. Podjął się jej, choć wiedział, że niewiele zdziała
wypowiedzi: 7
wątków: 0
Dłużej
15.03.2009 (Nd) 15.49 (5515 dni temu)
Felis nie przestawaj pisać.To co robisz jest wspaniałe.Może jeszcze parę odcinków?Ja z niecierpliwością czekałem na dzisiejszy kawałek.Proszę, nie kończ tak szybko.Może do Joe wrócą jeszcze jakieś cienie przeszłości,czy przyjdzie mu wyrwać żonę od Indian,czy wrogich sąsiadów?Popuść wodze swojej wyobraźni.Ja czekam na co najmniej jeszcze kilka odcinków.
Dzisiejszy urywek powieści jest bardzo dopracowany i gładki.Podoba mi się.Dzięki Felis
wypowiedzi: 200
wątków: 12
15.03.2009 (Nd) 16.01 (5515 dni temu)
Proszę bardzo

Gdzieś już pisałem, że opowieść obliczona była na 5-6 odcinków. Sytuacja się skomplikowała, gdy wybieraliście odpowiedzi nie po mojej myśli. Musiałem rozwijać fabułę, żeby historia miała jakiś sens. Nie chcę, żeby wyszła z tego "Moda...", bo nie oto chodzi. Jeżeli się uda, to przedłużę historię o jakiś odcinek, ale więcej będzie trudno. Z drugiej strony, nie wiadomo, co wpadnie mi do głowy

Na koniec będzie podsumowanie i wyjaśnienie, dlaczego wybrałem akurat takie pytania i odpowiedzi. Chyba będzie najlepszą częścią opowieści Ale o tym też już pisałem
wypowiedzi: 83
wątków: 9
Moje trzy grosze
15.03.2009 (Nd) 17.38 (5514 dni temu)
Moim zdaniem, najlepiej będzie jak to Felis zdecyduje jak to się potoczy- ale jeszcze lepiej będzie gdy zrobi to co napisał powyżej, czyli doda jeszcze max 1 odcinek i na koniec wyjaśnienia. Opowieść będzie zakończona, Felis wyjdzie na świetnego autora, i nic nie stoi na przeszkodzie, aby kiedyś napisał jakąś inną opowieść. Wystarczy popatrzeć np. na realia polskich seriali- te które skończyły się po kilkunastu odcinkach, były świetne(Czas Honoru, Tajemnica Twierdzy Szyfrów itp.), a te które ciągną się i ciągną to po prostu żenada(wolę nie pisać przykładów ;p).
Reasumując:
-Napisz 1-2 odcinki
-Napisz odcinek podsumowujący
-Zakończ tą opowieść sensownym zakończeniem, by było jak najmniej niewiadomych, gdyż ciągle będą mówić "więcej, więcej" i wiesz co może być tego następstwem.
Pozdrawiam Wszystkich Polaaaków! LLm
wypowiedzi: 200
wątków: 12
15.03.2009 (Nd) 20.15 (5514 dni temu)
Llm, tutaj to 3 centy raczej (choć z drugiej strony za duże wahania wartości )

Dokładnie to chciałem zrobić. Nie chcę tylko, żeby wyszło to tak, że opowieść rozwija się przez 10 odcinków, a w 11 nieproporcjonalnie szybko wszystko się kończy.
wypowiedzi: 7
wątków: 0
:)
16.03.2009 (Pn) 10.17 (5514 dni temu)
Ja prosiłem o jeszcze parę odcinków, a nie o 10(chociaż..? .

Dziwne,że na początku jest wspomniane, że opowiadanie odbywa się w młodości Joe,a w ostatnim odcinku dodane jeszcze są jakby zaprzeszłości ze Stephanie B.Czyżby w czasach szkolnych?

Gorąco namawiam do napisania nowej powieści interaktywnej.
wypowiedzi: 430
wątków: 7
hmm
16.03.2009 (Pn) 12.03 (5514 dni temu)
Joe to opowiada jek jest już starym dziadem i dla niego młodość to czasy kiedy miał 35-40 lat
wypowiedzi: 200
wątków: 12
16.03.2009 (Pn) 15.12 (5514 dni temu)
Uuu, niedopatrzenie Ale młodość to pojęcie względne
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

Skąd znały się teściowa Joe i Stephanie B?
17.03.2009 (Wt) 17.20 (5512 dni temu)
Zdaniem większości głosujących, teściowa doniosła na Stephanie.
Czy to jest prawda? Okaże się już wkrótce
  
wypowiedzi: 200
wątków: 12
17.03.2009 (Wt) 17.41 (5512 dni temu)
Najważniejsze jest raczej to, dlaczego doniosła, o czym i do kogo? (SB raczej nie wynaleźli )
wypowiedzi: 430
wątków: 7
do SB to raczej nie
18.03.2009 (Śr) 11.16 (5512 dni temu)
ale mogła donieść do Ku Klux Klanu (to chyba było by przegięcie)
wypowiedzi: 200
wątków: 12
18.03.2009 (Śr) 15.10 (5512 dni temu)
Dlaczego nie? A tak serio, to muszę ja gdzieś złapać i zapytać o to? Może w jakiś zadankach?
wypowiedzi: 430
wątków: 7
proponuje
18.03.2009 (Śr) 15.31 (5512 dni temu)
w 1 z moich zadań często tam bywa i daje popalić innym graczą.
wypowiedzi: 200
wątków: 12
18.03.2009 (Śr) 16.37 (5511 dni temu)
W 1? Napisz którym, bo za dużo ich zrobiłeś
wypowiedzi: 430
wątków: 7
:P
19.03.2009 (Cz) 08.59 (5511 dni temu)
w każdym jest z tego co pamiętam jest ich tylko 8.
wypowiedzi: 200
wątków: 12
Odcinek XI
21.03.2009 (So) 18.20 (5508 dni temu)
Niektórzy z Was prosili o jeszcze kilka odcinków. Inni, mając dość mojej twórczości , namawiali mnie do zakończenia opowieści. Wybrałem wyjście kompromisowe. Jutro, około 13 będziecie mogli przeczytać ostatnią część historii. Ponieważ chcę wyjaśnić w niej wszystkie wątki (mam nadzieję, że mi się udało), będzie ona dłuższa od pozostałych. Mam nadzieję, że rozwiązanie akcji, które wybrałem zadowoli choć część z Was.

P.S. Najpóźniej za tydzień powinno okazać się podsumowanie opowieści. Pisałem już, co w nim się znajdzie, dlatego nie będę powtarzać



Forum >> Z pamiętnika Joe Colorado >> Odcinek X - Stephanie B