Przede wszystkim promy medyczne, które w połączeniu z marines sprawiają, że nawet największy noob może mnie po prostu nakryć czapkami bez jakiegoś większego myślenia strategicznego.
No i czołgi, z którymi osobiście zawsze słabo sobie radziłem mimo że w dwójce nie są tak potężne jak w jedynce. Ale to już moja osobista słabość
Czym gram? Zależy od dnia i pomysłu na rozgrywkę. Ale szczerze powiedziawszy najczęściej zergami. W moim odczuciu dają najciekawsze możliwości.
Aczkolwiek nie wiem czy teraz będę miał czas na grę, bo chwilowo odstresowuję się na farmersach i wirtualnej grze giełdowej