29.04.2008 (Wt) 16.11 (6347 dni temu)

no ja właściwie też nie bardzo rozumiem jak to w farmersów offline? takie miasta do ściągnięcia na kompa i przeciw botom?

29.04.2008 (Wt) 20.32 (6347 dni temu)

A może chodzi o to, żebyśmy sie gdzieś spotkali (np. w kinie dworcowym we Wrocławiu) i tam rozegrali parę partyjek w ramach takiego turnieju weekendowego? Nie znam sie na grach sieciowych, ale tak robią chyba entuzjasci wszystkich szanujących się tytułów. Nawet gracze-tancerze DanceDanceRevolution mają takie contesty z podskokami na matach.

Gra stay-alone przeciw botom kompletnie wypacza nasze rywalizacje, nie jest moim zdaniem dobrym pomysłem.

Gra planszowa Farmersi jest z kolei super pomysłem. Problem polega na tym, że obliczenia naszego rynku są dość skomlikowane i nawet suwak logarytmiczny może czasem nie wydolić, a zbytnie uproszczenie zasad niestety zburzy woly rynek. Ale pewnie się da coś takiego zrobić. Np.:

- plansza 10x10 daje nam 100 działek do zagospodarowania
- każdy gracz otrzymuje żetony z działkami (ustalona ilość, np. po 6), resztę może dokupić
- żeton z jednej strony jest zbożem, z drugiej ma np. 4 kratki na których można stawiać pionki krów - gracz decydue którą stroną go kładzie
- krowy się mnożą wg schematu: masz jedną - dochodzi druga, masz 2 dochodzą 2, można inaczej)
- gramy dolarami FALSYFIKAT
- trzeba jakoś ustalić tajność zleceń do czasu ustalenia co kto robi - to trudne
- obliczenia cen są też trudne, więc tutaj nie mam jeszcze pomysłu, ale powinna być jakaś przesuwna karta, która podaje cenę w zależnośi od podaży i popytu

Właśnie z powodu, że nawet na planszy 10x10 (i przy np. 6 graczach) ustalenie cen jest strasznie trudne, systemy oparte o gospodarkę centralnie planowaną (która w założeniu miała kontrolować podaż i popyt WSZYSTKICH ARTYKUŁÓW) są samodestrukcyjne.

Ale wracając do sedna: myślę, że spotkanie i taki turniej off-line to super okazja do spotkania. Moglibyśmy pograć, porozmawiać o kierunkach rozwoju gry, a także o innych rzeczach: np. o swoich hobby (poza Farmersami). Ja np. lubię spać i astronomię. Ostatnio robię różne rzeczy z drożdży (piekę chleb, warzę piwo). Spanie i astronomię realizuję w ramach projektu Podbój Polskich Planetariów: jeżdże po Polsce, śpię w podróży, a w dzień zwiedzam planetaria.

Każdy ma jakiegoś bzika
Każdy jakieś hobby ma...

I.... byłbym zapomniał: ostatnio coraz bardziej wciągają mnie gry planszowe. Mam już kilka fajnych pozycji (poza Chińczykiem i Grzybobraniem), poluję na nowe...

Radosław

30.04.2008 (Śr) 09.59 (6346 dni temu)

mnie też sie tak czasami zdarza. jak nie jestes połączony z internetem to jest off-line czyli wyłączony jesteś z sieci.
off - po angielsku znaczy wyłączony, wyłączone, wyłączona itp. on - po angielsku włączony, włączona, włączone itp.
offline tworzy takie słowo: wyłączony z sieci i online włączony w sieci.

30.04.2008 (Śr) 16.36 (6346 dni temu)

przecież 'offline' to jest jak napastnik jest za obrońcami w momencie podania, co wy tu za kity wciskacie ludziom...

01.05.2008 (Cz) 07.05 (6346 dni temu)

Raczej of course

01.05.2008 (Cz) 12.34 (6345 dni temu)

na titaniku to nazwali of uck

01.05.2008 (Cz) 21.27 (6345 dni temu)

offtofik to cukierek taki.