25.06.2008 (Śr) 13.43 (6290 dni temu)

Draom,

do poprawnego działania arkusza Excela, który wspiera Farmersów wbrew pozorom nie trazeba znać jakichś wyszukanych formuł (DGET, STANDARDIZE ani nawet CONCATENATE Ci się nie przyda - VLOOKUP jest nawet niekonienczy).

Wystarczą:
- dodawanie, odejmowanie, mnożenie, dzielenie i.... potęgowanie (niestety do ujemnej potegi, a do tego ułamkowej)

Informacje o których piszesz uzupełniłbym jedną istotną daną: poziomem płac. W grach od SF wzwyż (a już w WW absolutnie koniecznie) trzeba potrafić przewidzieć wzrost płac w przyszłym roku.

Szeryf swego czasu przygotował bardzo dobry arkusz Excela do ściągnięcia w sekcji "opis gry". Algorytmy te sprawdzają się doskonale przy obliczeniach statycznych (dotyczących danego roku). Często "na kolanie" przygotowuję sobie taki prosty arkusz, który pozwala mi ustalić ilość pastwisk w strategii zrównoważonej. Chyba o tym już tutaj kiedyś pisałem, ale idea jest taka:

podajesz: cenę zboża (szacowaną), cenę mleka/wełny (szacowaną), ilość krów/owiec po zakupie/rzeźni, ilośc działek ziemi, płace (szacowane), mleczność i wełnistość są parametrami stałymi, ale żyzność już nie (zależy od kursów i irygacji). Potem dla każdej kombinacji ilości pastwisk liczę współczynnik przed i po rozrodzie, ilośc nowych krów/owiec, ilośc mleka/wełny oraz zbóż, przychód (na podstawie cen) i koszt (na podstawie ilości pracowników i płac). Najwyższa wartość równania wełna+zboże-pracownicy (w dolarach) pokazuje mi optymalną ilość pastwisk. Oczywiście trzeba sprawdzić czy nie wejdzie zaraza, a superdokładnym trzeba przypomnieć, że w kazdym roku "częśc owcy/krowy" pozostaje nienarodzona i trzeba ją dodać do nowych zwierząt (ten ułamek można odczytać z przeliczenia). Dla pewności warto jeszcze sprawdzić ile dałoby całkowite zaniechanie hodowli (często zysk jest tutaj zaskakujący) i ile warte sa nowonarodzone zwierzęta (dla wartości majątku mają one duże znaczenie).

Ale to i tak nic: jak już to opanujesz to staniesz przed problemem płynności finansowej, którą można łatwo zatracić. Przy dobrym szacowaniu cen da się to opanować (tym razem tylko dodawanie i odejmowanie wchodzi w grę). Ale nie można o tym zapomnieć.

No to tyle. Dość już namieszałem. Jakby co to pytaj śmiało..

Radosław