mi tam kilkakrotnie udało się skutecznie współpracować.
choć parę razy nie udało się - ale na tym polega urok gry z żywymi ludźmi. za każdym razem jest indywidualna sytuacja.
bywało, że jako rolnik ustalałem z innymi, że podnosimy cenę ciągle o 10%. wtedy hodowcy mieli sytuację jasną i próbowali popsuć rynek rolnikom...
czasem współpracuje się wyłącznie czynami, bez pisania komentarzy (by nie wyjaśniać sytuacji hodowcom) - ustalam np. sprzedaż zboża tylko +10%, +20% i jako zabezpieczenie eksport, nawet po sporo niższej cenie (w SF trzeba przyjąć ryzyko straty na początku). nawet jeśli od razu nie wypali, to w następnych turach jest lepiej - inni przekonują się, że warto również ustalić wyższą cenę, by razem ogrywać hodowców.
natomiast w ostatniej turze zwykle jest już czysta rywalizacja - często wszyscy sprzedają zboże po każdej cenie. a ponieważ wiadomo, że w ostatniej turze nie będzie współpracy, to czasem już w przedostatniej nie warto...
wg. mnie wszelkie oficjalne procedury są zbyteczne i byłyby nawet szkodliwe (oskarżenia, szukanie winnych). wiadomo, że współpraca to szansa połączona z ryzykiem - zawsze wyceniane indywidualnie. Jeśli dla nas współpraca może być korzystna, to trzeba po prostu przekonywać innych, że szanse są wyższe niż ryzyko. I dotrzymywać słowa.
A jeśli współpracować nie chcemy, to na pewno nie warto oszukiwać graczy i dawać słowa, jeśli je złamiemy.
Po prostu warto kalkulować i grać uczciwie.