Odniosę się do wypowiedzi
erronis-a i opowiem przy tej okazji trochę o farmersach-offline
Powiedzmy ze w kazda sobote od godziny takiej a takiej w takim a takim lokalu maja miejce spotkania uczestnikow gry farmersi. - o możliwości cotygodniowych spotkań była już dyskusja na jednym z takich spotkań, pozostało to w sferze "być może", a miejsce zostało już wymienione w pierwszym poście, było już tam 5 spotkań (być może nie doliczyłem się jakiegoś, lub nie wiem o wszystkich) i miejsce jest w porządku (za pierwszym razem to miejsce wybrał
adrianu). Problemem jest z ilością osób, które na takich spotkaniach by się pojawiały, społeczność graczy w tej grze wielka nie jest, w tym roku udało się zorganizować kilka spotkań, jeśli ktoś będzie w jakiś weekend w Warszawie lub jest z Warszawy i chce się spotkać w gronie "nie bojących się myśleć", choć niekoniecznie o takich samych poglądach (tym bardziej ciekawie), to niech zakłada wątek w tym dziale z datą, zapewniam, że jest bardzo duża szansa, że ktoś z grona:
adrianu(który siedzi mocno w temacie gier planszowych),
szeryf(który jest szeryfem

),
karlos(weteran tej gry - gier zwykłych, drużynowych.....),
ludzik (który jest fajnym ludzikiem

),
tinuviel (przedstawicielka płci pięknej

),
zylo (ja) przyjdzie wtedy. (Wymieniłem osoby mieszkające w Warszawie, które były na co najmniej 2 spotkaniach). Także zachęcam do wychodzenia z inicjatywą !!! (cieplejsza pora teraz nadchodzi, jest spora szansa, że więcej osób z Warszawy tutaj niewymienionych zacznie się pojawiać

)
Proponuje natomiast zorganizowanie spotkania plenerowego tzw agroturystyka gdzie z bliska mozna przyjzec sie ciezkiej pracy rolnika i hodowcy. - to jest ciężki temat, rok temu szeryf wyszedł z bardzo konkretną propozycją i planem:
http://farmersi.pl/forum_watektresc.php?id_watek=1415&id_temat=15&od=1 i pomimo, że plan szeryfa był dosyć precyzyjny (spotkałem się z nim przed wyjazdem) to jakoś zainteresowanie było bardzo słabe (organizator i ja), a wyszło naprawdę bardzo fajnie (krótko opowiem, żeby zachęcić do tego typu rzeczy tutaj organizowanych):
1 dzień: pociągiem do Tucholi, popołudniu startujemy, nocleg w lesie pod namiotem
2 dzień: rower, nocleg w lesie pod namiotem
3 dzień: rower, dojazd do miejscowości Sominy i tutaj bardzo dobry manewr logistyczny: przyjeżdża do Nas samochód z kajakiem, zabierają rowery - za 2 dni do nich dopływamy i wymieniamy sprzęt (niby prosta sprawa, ale tak dobre planowanie przez szeryfa wywarło na mnie bardzo pozytywne wrażenie)
4 dzień: kajak, nocleg w odludziu gdzieś przy lesie nad rzeką
5 dzień: piękny poranek, wstałem, wyszedłem z namiotu, rozciągnąłem się - poczułem każdy mięsień na rękach i klatce piersiowej (zakwasy), potem pół dnia kajakiem do miejscowości Sfornegacie, odbiór rowerów, rower, nocleg gdzieś na południe od jeziora Charzykowskiego
6 dzień: rower szosą do Tucholi, powrót pociągiem
atrakcji turystycznych trochę było:
- skansen w miejscowości Wdzydze - super, popróbowaliśmy chodzenia na szczudłach !!, byliśmy w obrotowym młynie, zasłyszeliśmy kaszubskiego, szeryf ulepił malutki garnek z gliny na kole garncarskim
- celtyckie kamienne kręgi, nie to co Stonehenge, ale zawsze coś (niedaleko miejscowości Odry)
- przy samej Tucholi objechaliśmy trochę rzeczy
- sprowadziliśmy rowery ze zjazdu w lesie oznaczonego "bardzo niebezpieczny" (lub w inny podobny sposób) - faktycznie był bardzo niebezpieczny i dobrze, że nie próbowaliśmy zjeżdżać
Ogólne 2 słowa o tym wyjeździe: było super !
I teraz odniosę się do cytowanego fragmentu: jestem za, mogę nawet przy ewentualnym planowaniu pomóc (a nie tylko przyjść na gotowe i chwalić, że wyszło super

), problem jest z ilością osób uczestniczących, jeśli liczysz na jakaś większa impreza (mnie akurat nie zniechęca mała liczba). Mam oczywiście nadzieję, że w te wakacje uda się coś zorganizować na pograniczu natury / turystyki / agroturystyki / namiotów / rowerów / kajaków - niekoniecznie musi być wszystko.
Coś w tym temacie porozmawiać będzie trzeba 30-tego
No to z tego co widze to bedzie takie spotkanie jak u cioci na imieninach
kawa ciasteczka ... moze piwo gadanie gadanie ogolnie spotkanie towarzyskie gdzie bedzie mozna zapoznac sie ze wszystkimi warszawiakami bo ich obecnosc jest obowiazkowa, pograc w gre Bang! uscisnac reke Szeryfa a przed dobranocka wszyscy w domu
- heh, powiem Ci w tajemnicy, że to będzie tajne spotkanie GTF (Grupy Trzymającej Farmy), przyznaj chociaż, że dobra przykrywka

, jeśli masz inną wizję takiego spotkania to opisz dokładnie swoją propozycję: czas, miejsce, program i jeśli będzie to ciekawie wyglądać to duża szansa, że zbierze się kilka osób

.