Po spotkaniu 30 maja w Warszawie.
Spotkanie mogę zaliczyć do bardzo udanych, zresztą dopiero z niego wróciłem
Frekwencja dopisała, byli: tinuviel, pedroszcz, diablor, aktywator, ludzik, karlos, zylo, kokot, szeryf i ja.
Po części oficjalnej imprezka już w kameralniejszym gronie przeniosła się na chatę tinuviel, gdzie sobie dalej cięliśmy w banga i pędzące żółwiki.
Tym razem nie jestem jedynym który robił zdjęcia, więc może na jakichś się pojawię