wypowiedzi: 1
wątków: 1 |
Opowieść pt. ,,Przygody Mitarena Warmexa"
12.05.2009 (Wt) 20.17 (5545 dni temu)
PRZYGODY MITARENA WARMEXA
ROZDZIAŁ I - POCZĄTEK
Dzień I
Mitaren Warmex jest 10-letnim chłopcem, pochodzącym z Polski, urodzonym w Niemczech. Żyje na farmie w Polsce, jego rodzice pieniędzy mają sporo ze sprzedaży zboża i mleka. Mitaren miał 3 przyjaciół - Aronię, Nicola i Daqera. Często się widują. Codziennie szedł do sklepu po bułki na śniadanie. Lecz tego dnia potknął się i wpadł w pobliskie krzewy. Zauważył jakiś stary... Właśnie, co to? -Hmm... ,,Jeśli znalazłeś tę kartkę, to znaczy, że jesteś szczęściarzem. Moja farma znajduje się w czarnym punkcie, dlatego muszę ją komuś powierzyć. Aby znaleźć mój akt własności, znajdź mój Akt Własności, który ukryty jest w niebezpiecznym miejscu w moim domu. Mój dom znajduje się w El Paso, przy Ratuszu. Jeśli zaryzykujesz możesz wieść bogate życie, ale możesz też zginąć...
Warnin d'Anger, 1832" -Co ty robisz w tych krzakach? -zapytała przechodząca obok Aronia. -Patrz! -powiedział Mitaren, podając kartkę Aroni. -Hmm... Mhm.. Tak.. Wow.. -Widzisz? -Trzeba o tym powiedzieć rodzicom! -Dobra! I Mitaren pobiegł do rodziców, a gdy wszedł do domu podał im kartkę. -Masz bułki? -zapytała mama -Nie...ma... m... uff... bułek.. hyyp... ale.. mam... to... -powiedział zdyszany Mitaren -Pokaż! -krzyknął tata. -Niepotrzebnie brałeś tą kartkę -powiedział po chwili tata. -Końcówka to przecież ,,Warnin d'Anger 1832". A to było ok. 200 lat temu... -Wystarczy! Wracać do roboty! -krzyknęła mama. No i minęło 6 godzin. Była godzina 14. Mitaren poszedł po wszystkich znajomych. Dał im przeczytać kartkę. Potem Nicol powiedział: -Jedziemy tam! -Ciebie porąbało?! -krzyknął Daqer. -W sumie to... -zaczął myśleć Mitaren -W sumie to on jest głupi? -zapytał Daqer -Nie. Obmyśliłem plan. Wymkniemy sie dzisiaj z domów o godzinie 24:00. Spotkamy się pod bramą do Wielkiego Ogrodu. -OK! -odpowiedzieli wszyscy chórem.
Dzień II
-Dobra, jesteśmy -powiedziała Aronia. -OK. Za 7 minut odpłynie statek transportowy do Hiszpani. Ukryjemy się w skrzyniach ze zbożem. Stamtąd polecimy samolotem dostawczym do Ameryki, a potem samolotem pasażerskim do Nowego Orleanu. Później będziemy szli piechotą do El Paso. Może być? -zapytał Mitaren -Wszystko OK, tylko jak zapłacisz za lot pasażerskim? -zapytał Nicol -Mam tu 10 000 $. Zapłacimy też za nocleg w Madrycie, za jedzenie w restauracji w Pietro Mandieu, nocleg w Ameryce i El Paso. -odpowiedział Mitaren -Mam też strzelbę, na wszelki wypadek. -Dobra, ale jak dojdziemy do portu? -zapytała Aronia -Pójdziemy niebezpiecznym szlakiem indian... -odpowiedział Mitaren -Dyg-dyg-dyg... -dygotał Daqer -J-ja się nie boję -powiedział przestraszony Nicol -OK, no to idziemy. Gdy byli w połowie drogi, Nicol zapytał po cichu Mitarena: -Aronia jest piękna, nie? -Tak... Kochasz się w niej? -zapytał Mitaren -No... nie... ale... tak... Ekhem... nie... Dobra, kocham! -powiedział cicho Nicol -Ja tak samo... -odpowiedział Mitaren. Nagle Daqer oberwał dziwną strzałką w ramię i padł nieprzytomny. Wtedy pojawił się on...
CDN.
Podoba wam się? |
![](zdjecia/gwiazdka_d.gif) ![](zdjecia/gwiazdka.gif) ![](zdjecia/gwiazdka.gif) ![](zdjecia/gwiazdka.gif)
wypowiedzi: 281
wątków: 18
|
Masz miksa?
13.05.2009 (Śr) 16.56 (5544 dni temu)
Nie wiem, ile masz lat, warmex - nie wnikam. Niewątpliwie to, że cośtam tworzysz i w jakiś sposób jesteś lepszy od Twoich "kolegów", którzy są pewnie ziomami z fają i laską jest godne uznania. Niemniej jednak, jeśli chcesz tworzyć coś konkretnego, to jeszcze wiele pracy przed Tobą. Jeśli chodzi o mnie to zatrzymam się na pierwszych dwóch dniach, spojrzę tu za pół roku i zobaczę czy coś się zmieniło. Mogę napisać, co konkretnie mnie boli, rozumiem że gruszek na wierzbie oczekiwać nie można i nie staniesz się nagle drugim Sienkiewiczem Oby Cię wena nie opuściła |