gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> Hyde Park >> thuż-tchórz, bżóh-brzuch, hżan-chrzan, rzułty-żółty

system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 40
wątków: 4

thuż-tchórz, bżóh-brzuch, hżan-chrzan, rzułty-żółty
28.05.2009 (Cz) 09.17 (5530 dni temu)
wypowiedzi: 326
wątków: 3
A ja mam inne zdanie
28.05.2009 (Cz) 16.37 (5529 dni temu)
Ja już od dawna chciałem żeby takie reformy były wprowadzone .
Bo co z tego mamy?
Zamiast marnować czas w szkole na naukę ortografii można ten czas poświęcić na coś innego.
Teraz jest sporo przeciwników, bo to dziwnie wygląda ale z czasem można się do tego przyzwyczaić.
Jeżeli będziemy często oglądać anty-ortograficznych Władców Móch to się przyzwyczaimy
Kiedyś była potrzeba na te znaki bo znaczyły co innego, ale obecnie to jest to samo.
I problem z dysortografią zniknie
wypowiedzi: 100
wątków: 8

Jestem za nawet przeciw...
28.05.2009 (Cz) 17.02 (5529 dni temu)
Uwielbiam pomysły typu ? zlikwidujmy podatki by pozbyć się oszustów podatkowych"
Kolejny debilny pomysł który niestety ma i mieć będzie sympatyków
O ja wiem co zrobimy...
zlikwidować szkoły!!!!
Po co katować dzieci??? Jak się będą chciały czegoś nauczyć to nauczą się w domu a jak nie...???
Polska brudna przydadzą się niekwalifikowani robotnicy do sprzątania miast i wsi i lasów ...
wypowiedzi: 10
wątków: 0
yyy?!
28.05.2009 (Cz) 17.36 (5529 dni temu)
I tak Polacy to Murzyni Europy, po co się uczyć?
A na poważnie to chyba nie po to nasi dziadowie tworzyli ortografię by teraz skomputeryzowany naród to olewał. Może w ogóle wszystkie znaki diaktryczne skasujmy, wtedy będzięmy mogli pisać jedną ręką bo nie trzeba będzie wciskać Alt by było ą, ę, ć, ś, ń, ź, ł, ó, ż. Wyrzućmy połowę słów z książek żeby nie zaśmiecać głowy... Tylko do czego dojdziemy?
wypowiedzi: 40
wątków: 4

Do czego dojdziemy??
28.05.2009 (Cz) 17.55 (5529 dni temu)
Wrócimy się do australopiteków Kto jest za???
wypowiedzi: 260
wątków: 6
Proponuję rozwiązanie...
28.05.2009 (Cz) 19.24 (5529 dni temu)
...pod nazwą: "Pisz poprawnie albo milcz"

Polegać by miało ono na stworzeniu swego rodzaju aplikacji filtrującej, bazującej na tych samych regułach, w oparciu o ktore funkcjonują edytory tekstów; a dokładniej zaimplantowane w nich słowniki...

Program działał by na takiej zasadzie, że analizował by - pod kątem porawnej polszczyzny (fleksja, ortografia, interpunkcja, gramatyka, składnia, szyk etc.) - napisane przez użytkownika zdanie w momencie pomiędzy jego napisaniem, a wysłaniem w sieć... Jeżeli zdanie zawierało by błędy, nie zostało by wysłane; a użytkownik zostałby poproszony o korektę - aplikacja mogłabynie tylko wskazywać owe błędy, a także poprawne formy zapisu...


Wiem... wiem... wiem... dyslektycy, dysortograficy... dyskryminacja i piętnowanie...

Jednak zapewniam, że 90% obecnych internetowych analfabetów - zważywszy na ich stopień zaangażowania w "internetową korespondencję" - po dwóch latach pisało by ślicznie w języku polskim
wypowiedzi: 100
wątków: 8

Jasne...
28.05.2009 (Cz) 20.19 (5529 dni temu)
Pisało by ślicznie.. tak jak ślicznie liczą na kalkulatorze...
wypowiedzi: 260
wątków: 6
hmm...
28.05.2009 (Cz) 20.44 (5529 dni temu)
To trochę co innego... Kalkulator wykonuje operację w oparciu o wprowadzone dane i podaje wynik. Tutaj aplikacja również dokonywała by analizy w oparciu o wprowadzone dane, jednakże jej wynik nie stanowiłby gotowego "produktu" - celem aplikacji nie jest autokorekta treści. Węcz przeciwnie - aplikacja jedynie informuje o tym, że coś jest błędne; nakazując tym samym korektę... I zapewniam, że niemal każdy (ww. 90%) zacząłby pisać poprawnie, gdyby ileś tam razy musiał się poprawiać...
wypowiedzi: 715
wątków: 56
jak to bylo z tworzeniem ortografii...
28.05.2009 (Cz) 20.47 (5529 dni temu)
A na poważnie to chyba nie po to nasi dziadowie tworzyli ortografię by teraz skomputeryzowany naród to olewał.

Przykład tworzenia ortografii przez naszych dziadów :

1.
1936 21. IV Komitet Ortograficzny wprowadza zmiany w polskiej pisowni
7) Jednostkowe zmiany pisowni
Wbrew zasadom i tradycji wprowadzono etymologicznie nieuzasadnioną pisownię niektórych wyrazów, np. bruzda (zamiast brózda), chrust (zamiast chróst), dłuto(zamiast dłóto), hałastra (zamiast chałastra), kłuć (zamiast kłóć), pasożyt(zamiast pasorzyt), płukać (zamiast płókać), żuraw (zamiast żóraw).


Informacja ze strony http://www.mimuw.edu.pl/polszczyzna/PTJ/b/b60_029-046.pdf
o autorze: http://www.wsp.krakow.pl/aktual/e_polanski.htm
cytat ze strony o autorze: Prof. dr hab. Edward Polański, profesor zwyczajny Uniwersytetu Śląskiego, wybitny znawca współczesnej polszczyzny i kodyfikator polskiej ortografii, badacz problemów dydaktyki i języka oraz twórca teorii kształcenia, zawsze aktywny wobec praktyki edukacyjnej.
Jest tam opisane też, że zmiany początkowo były krytykowane, ale z czasem się przyjęły i obecnie właściwie nikt ich nie kwestionuje.

2.
Niestety, tak to jest - od ponad 70 lat język polski ulega regularnemu psuciu. Przytoczmy tylko jeden fakt - w 1936 roku banda pijanych, sanacyjnych profesorów, będących członkami Komitetu Ortograficznego stwierdziła, że od dziś słowo "puchar" będzie pisane przez "ch". Co najgorsze, ta absurdalna pisownia stosowana jest po dziś dzień...

cytat ze strony http://qlig.blogspot.com/2009_03_01_archive.html
dla tej informacji nie znalazłem potwierdzenia w słowach żadnego prof. dr hab. ale co by sprawdzić przesłankę zobaczyłem jak z tym jest w językach naszych sąsiadów (jest to wyraz importowany z zewnątrz do Naszego języka "zapożyczony" ):
pohár - czeski
talpas pohár - węgierski
vínový pohár - słowacki
Czyli coś w tym jest

Wniosek: narzucanie od góry niektórych rzeczy nie zawsze ma sens
wypowiedzi: 100
wątków: 8

Popieram Zylo
28.05.2009 (Cz) 20.54 (5529 dni temu)
A może od razu zmienimy nazwę III Rzeczpospolitej Polskiej na Nad Wiślańską Republikę Unii Europejskiej???
Nasz język to nasze dziedzictwo narodowe i trzeba o niego walczyć a nie z Nim
wypowiedzi: 228
wątków: 3
taaa tylcia ...
28.05.2009 (Cz) 20.54 (5529 dni temu)
tak, albo zacząłby posługiwać się obrazkami, żeby się nie wkurzać "rze mó text niewhodzi".
Poza tym obawiam się że rozszerzenie działania takiej aplikacji do kontroli składni, gramatyki, itp. zabiłoby wszelaką oryginalność języka, elementy neologizmów, osobniczy styl wypowiedzi, no i część twoich (i moich ) wypowiedzi nie ujrzałoby świateł monitorów. heh.

krzepa, ale się ubawiłem dżizas kryzys... "zamiast na naukę ortografii w szkole ten czas można by poświęcić na coś innego" OCZYWIŚCIE i pewnie jeszcze będzie pożyteczne i edukacyjne i moralne i niezbędne.... co innego, gdyby ten czas poświęcić na czytanie - to jest "mimowolna nauka" ortografii.
wypowiedzi: 260
wątków: 6
drago...
28.05.2009 (Cz) 21.19 (5529 dni temu)
Zgadzam się... Przy takim spektrum działania, to pewnie tylko w Chinach i Rosji by przeszło No ale ortograficznie, to by się przydało...
wypowiedzi: 228
wątków: 3
no ba!
28.05.2009 (Cz) 21.39 (5529 dni temu)
pewnie, że tak! patrząc na te tragiczne ortografy robi mi się słabo po prostu.... Tylko mi nie mówcie, że to dysortografia. To jak dla mnie choroba wymyślona na użytek poradni "pedagogicznych" i tych którzy są zbyt leniwi żeby się nauczyć, lub chcą mieć kwit, żeby było łatwiej. Niepopularne to ,ale taka jest prawda.

Oczywiście mogę podyskutować na ten temat (pod warunkiem, że taki dysortograf czyta min. 1 książkę -nie broszurkę- miesięcznie i pamięta zasady ortografii)

Pamiętam za nieco mądrzejszych (pod względem oświaty) czasów, jak moja polonistka nauczyła "dysortografa" z orzeczeniem z poradni pisać poprawnie... Stwierdziła, że skoro potrafi zapamiętać zasady pisowni, a nie wie jak zapisać poszczególne wyrazy, więc zrobiła mu słowniczki wyrazów z poszczególnymi literami "problematycznymi" (órz, ch itp.) po czym kazała mu się tych kilku tysięcy wyrazów nauczyć w kolejności na pamięć.
Żeby mu nie było smutno cała klasa uczyła się razem z nim ale nikt z tej klasy do dziś nie ma problemów z ortografią
lenistwo, edytory tekstów, które podkreślają błędy i brak czytania książek - cała dysortografia.
wypowiedzi: 40
wątków: 4

-->tylcia
28.05.2009 (Cz) 22.14 (5529 dni temu)
1 uwaga: System nie może wskazywać błędów. Musi tylko powiedzieć, że coś jest źle. Wtedy nie pisaliby jak "na kalkulatorach". Poza tym ciekawy pomysł.
wypowiedzi: 10
wątków: 0
święta prawda
28.05.2009 (Cz) 22.23 (5529 dni temu)
Przez komputery naród coraz bardziej zbliża się do analfabetyzmu wtórnego. Zaczyna być problem żeby poprawnie napisać krótką notkę by przypiąć ją na lodówce.
Zamiast czytać książkę, od razu sięga się po film, a co najmniej po opracowanie.
Dyslekcja, dyzgrafia itp. wymysły to już są niemal choroby cywilizacyjne.
Co do programu który sprawdzałby składnię to myślę, że byłby to pierwszy krok do zabicia myślenia i oryginalności.
Na świecie obserwuje się rozwój tzw. Globish (Global English), uproszczonego angielskiego. Zabija to język i obawiam się że nowy wymysł rządu nie wyjdzie nam na dobre.
wypowiedzi: 588
wątków: 61

Uć-uci? uć-łodzi?
28.05.2009 (Cz) 23.16 (5529 dni temu)
Dla mnie to właśnie komputer był wybawieniem i nauczył mnie poprawnej ortografii. To nie jest kwestia tego za pomocą czego piszemy, ale jak podchodzimy do tego, że w ogóle coś piszemy. Wiele osób podchodzi bardzo lekko do tekstów zamieszczanych w Internecie. Nie przejmują się składnią, gramatyką, o ortografii nie wspominając.

Jednak moim zdaniem, zamiast zmieniać zasady ortografii powinno się pokazać ludziom, ze pewne rzeczy mają jednak jakiś sens.
Wymówcie słowo „Łódź” jak brzmi? Moim zdaniem jakieś „Uć” byłoby znacznie szybszym i łatwiejszym zapisem. To kto teraz odważny, by odmienić słowo „uć”?
A jak zdrobnić słowo „stuł”?

Jakieś pomysły jak wytłumaczyć mechanizm działania takiego „uproszczonego” języka? Wbrew pozorom język polski z tymi ó-u, ż-rz, ch-h jest zdecydowanie bardziej logiczny.
Warto wspomnieć również o tym, że jakiś czas temu głoski ż i rz brzmiały różnie. Podobnie ó było kiedyś długim o.
Moim zdaniem zasady ortografii powinny być jak najbardziej ściśle określone, i logiczne. Ale nie oznacza to, ze trzeba od razu z języka wyrzucić część liter.

Dysleksja i dysortografia stały się chorobami, gdyż kiedyś ich po prostu nie diagnozowano. Kiedyś po prostu osoba, która nie mogła się nauczyć ortografii była uważana za tępą.

@dragomir
„lenistwo, edytory tekstów, które podkreślają błędy i brak czytania książek - cała dysortografia.”
Nie zgodzę się z Tobą. Oczywiście sprawa z dysleksją jest o tyle śmieszna, ze większość osób nie stara się zminimalizować jej objawów, a jedynie poprzestaje na zdobyciu zaświadczenia, ale... Dysleksja jest zaburzeniem, mającym m.in. podłoże genetyczne.
Tak się składa, że ja pomimo uczciwie rozpoznanej dysleksji uwielbiałam czytać, co niewiele zmieniało. Po prostu dla mnie słowo nie miało żadnego związku z jego formą graficzną. Takie twory jak „bżuh" „thuż” czy zapisane słownie „kropka” „nawias” „przecinek” były dla mnie zupełnie normalne. Inną ciekawostką było w trakcie dyktowania przez nauczyciela: „... Przegląd Sportowy (wielką literą)” zapisane przeze „PrzeGląd Sportowy” przecież o wielkiej literze było gdy pisałam „g”. Inną ciekawostka było 7 różnych wersji słowa „popołudniu” na jednej stronie. Jak mi się udało wymyślić 7 różnych wersji to w tej chwili nie mam pojęcia, ale widać wszystko jest możliwe.
W chwili obecnej na komputerze potrafię nie tylko pisać w miarę poprawnie, ale również zauważyć błędy innych. Natomiast nadal moje teksty odręczne są dziwne, nawet nie to, że niepoprawne ortograficznie, czy stylistycznie, ale po prostu czasem zjadam kilka liter w słowie, albo kawałek zdania. Więc najczęściej moje notatki z wykładów są zupełnie nieużyteczne.

Jednak pomimo mojej wyrozumiałości dla dyslektyków denerwuje mnie, gdy ktoś robi błędy w dłuższej wypowiedzi na komputerze. Czy naprawdę tak trudno skorzystać z jednego z programów sprawdzających pisownie?
wypowiedzi: 260
wątków: 6
powrotksh...
28.05.2009 (Cz) 23.20 (5529 dni temu)
Obawiam się, że gdyby tylko informował - też tak z początku planowałem - to przy obecnym poziomie poprawnej polszczyzny i kultury języka (czyt. jego braku) w internecia zapanowała by cisza... no ewentualnie słowo pisane zostałoby zastąpine słowem mówionym... Bo nie uważasz chyba, że komuś chciało by się dochodzić - często bardzo długo - do tego, "gdzie tu kur... może być błąd"... - stanowiło by to efekt tych samych czynników, o których pisał drago...
wypowiedzi: 260
wątków: 6
izyda...
28.05.2009 (Cz) 23.34 (5529 dni temu)
Twoje argumenty są słuszne - nie po raz pierwszy z resztą

Dysleksja to faktycznie choroba... i wcale nie taka prosta. Ma różne stadia. Przynajmniej z tego, co mi wiadomo, polega ona na pewnych anomaliach w funkcjonowaniu ludzkiego mózgu (coś tam z połączeniami - nie synapsami - między półkulami), które generują dość specyficzne zaburzenia percepcji - to, że dyslektycy robią błędy nie jest efektem braku wiedzy, ale wiedzy, która, poprzez błędną percepcję, jest wadliwa. Tak, jak kiedyś pisałem: "To ten sam proces, który w przypadku głuchych lub niedosłyszących sprawia, że źle mówią...".

Co do reszty... Ja również jestem zdania, że edytory tekstu są (potrafią być) bardzo pomocne... jednakże nigdy nie wyeliminują lenistwa i niewiedzy - działają one tylko wówczas, gdy w ślad za nimi idzie człowiek... ucząc się na własnych błędach i wyciągając wnioski... No ale do tego nie można być ignorantem, leniem i nieukiem...

A jakby ktoś chciał wiedzieć... Może i dysleksja jest nie uleczalna, ale zapewniam, że jej następstwa tak...
wypowiedzi: 260
wątków: 6
No spróbujmy :)
28.05.2009 (Cz) 23.43 (5529 dni temu)

uci
uci

uci
ucią - od razu proponuję uciom
uci

I w ten sposób język polski prybrał postać binarną
wypowiedzi: 715
wątków: 56
ortografia
28.05.2009 (Cz) 23.45 (5529 dni temu)
Jakieś pomysły jak wytłumaczyć mechanizm działania takiego „uproszczonego” języka? Wbrew pozorom język polski z tymi ó-u, ż-rz, ch-h jest zdecydowanie bardziej logiczny. - tak zgadzam się, w zdecydowanej większości przypadków jest to sensowne, ale zdarzają się wyjątki np wspomniany już przeze mnie puchar Język polski zmienia się cały czas(mam przedruk przedwojennej encyklopedii w domu - wszystko się rozumie, ale dużo słów ma nieco inne formy), jest tendencja do upraszczania - będzie się upraszczał, ale oczywiście jestem przeciwko odgórnym pomysłom "zrobienia ludziom dobrze" i zaplanowaniem tych zmian "na prostsze"
wypowiedzi: 260
wątków: 6
Kilka słów (nie bić) ;)
29.05.2009 (Pt) 00.10 (5529 dni temu)
Co się stanie jeśli stanie? Jeśli stanie, będę w stanie, choć w tym stanie...

Za takie rzeczy np. ja kocham język polski...i nie pozwolę, żeby jakiś "Eduardo z demobilu" zmieniał tu cokolwiek...

Ja już dość dawno myślałem, żeby pójść w drugą stronę: Wprowadzić translatory języków informatycznych, które zapewnią poprawne wyświetlanie polskich znków w językach (informatycznych), które tego nie potrafią - ot choćby nazwa strony www.

To, że język polski jest trudny dla obcokrajowców, to się zgodzę... Ale czy tylko polski?

Dla mnie skandalem jest, że ktoś ma maturę, podczas gdy nie potrafi poprawnie czytać i pisać - zarówno ortograficznie, gramatycznie, jak i stylistycznie...

Matura, to w ogóle głupota - powinna być, ale z zakresu (jeżeli o polski chodzi) poprawnej pisowni (w każdym calu), umiejętności czytania (szczególnie ze zrozumieniem), kultury i stylistyki języka oraz dziedzictwa narodowego (twórczość)... Stanowiła by ona jedynie podsumowanie - stricte subiektywne - dotychczasowej edukacji człowieka i nie powinna mieć jakiegokolwiek wpływu na dalszą edukację...

PS. Cały czas przypominam o fakcie, że pewni ludzie do pewnych rzeczy się nie nadają; bo tak jak świnia nie będzie latać ubrana w szykowny garnitur, tak dyslektyk nie powinien być pracownikiem adminisyracyjnym, który ma do czynienia z tekstami... Każdy człowiek ma jakiś talent i coś go wyróżnia od innych... i to na tym powinna opierać się jego edukacja i kariera zawodowa... Nic na siłę! Bo to niemożliwe i nigdy nie osiągnie efektu takiego, jak to samo uczynione w oparciu o naturalną kolej rzeczy...
wypowiedzi: 40
wątków: 4

Tylcia...
29.05.2009 (Pt) 08.33 (5529 dni temu)
Może i masz rację. Inna sprawa, że niektórzy ciągle pisaliby w Internecie, ponieważ umieją pisać- np. większość osób wypowiadających się tu. Na szczęście . A jeżeli ktoś rzeczywiście chciałby się wypowiadać, a nie umie ortografii, są 3 wyjścia:
-postudiować ortografię (zalecane)
-nie siedzieć tyle na kompie- zdrowy tryb życia
-utworzyć stronę "www.debiland.pl", której system poprawy błędów by nie obejmował
wypowiedzi: 100
wątków: 8

OBronić poprawną polszczyzne...
29.05.2009 (Pt) 08.57 (5529 dni temu)
Tylcia ma racje że komputer może pomóc dysortografikom ale jeśli będzie tylko wskazywał błędy a nie je automatycznie poprawiał. Sam jestem dys.. i jak mi 20 razy dziennie podkreśla 1 wyraz to mnie szlak trafia i nawet jak po główkowaniu nie wiem jak go napisać to robię ten ogromny wysiłek sięgam po słownik ortograficzny i sprawdzam ( wiem robię i tak dużo błędów ).
A co do uproszczeń to ja się nie dziwie że takie pomysły powstają jak ta nasza komisja do poprawności językowej dopuszcza takie sformułowania jak:
- mniejsza i większa połowa
do użytku w dokumentach urzędowych!!!!
Dragomir gratuluje polonistki popieram jej pomysł ja takiej nie miałem i papierów nie kupywałem chociaż teraz to już większości reguł nie pamętam
wypowiedzi: 260
wątków: 6
hmm...
29.05.2009 (Pt) 09.26 (5529 dni temu)
Co do "mniejsza i większa połowa", to akurat jeszcze jestem w stanie zrozumieć... Dlaczego? Ponieważ dokumenty urzędowe, to często polityka; a skoro polityka to wkradają się nam aspekty mechanizmów psychologicznych i socjotechnicznych... Popatrzmy jak to brzmi: Drodzy wyborcy, zapewniam was, że większa poława planów naszej partii została już zrealizowana... a mocherowe bereciki powtarzają: ooo... zrobili już więcej niż połowę...

No i tutaj zasadniczo jestem jeszcze w stanie polemizować - dopuszczając jokoby "zwrot eufeministyczny"

Jednak kiedy słyszę, że do poprawnej polszczyzny mają zostać dopuszczone takie wyrazy, jak: "wyszłem", poszłem" itp.; gdzi za podstawowy argument ich przyjęcia przyjmuje się powszechność ich stosowania. Zgroza! To samo z odwiecznym wyrazem "pisze" - nie mylić z "piszę" - zamiast "jest napisane"... W ogóle porzućmy wszelką logikę. Po co matematyka... po co cokolwiek... Wiwat Kononowicz! Za maczugi i pochodnie i na Belweder

A tak poważnie... Skoro ktoś jest w stanie zaakceptować takie rozwiązanie - filtra, o jakim pisałem - to może faktycznie zróbmy coś w tym kierunku... To w sumie, od strony technicznej, niewielki skrypt... Spróbujmy wprowadzić takie rozwiązanie - testowo, jako pierwsi - i pokazmy ludzią, że zamiast zmian, stanowiących swoisty regres w ewolucji kulturowej i intelektualnej człowieka, można wdrożyć rozwiązania progresywne...

Oczywiście w stosowalności filtra, należy go ograniczyć wyłącznie do ortografii... i niech uczy - niech wskazuje nie prawidłową formę, ale regółę ortograficzną, jaką należy zastosować; np.: ktośna pisze "nalerzy", to program nie wskazuje mu prawidłowej formy: "należy", tylko komunikat: "gdy rz/ż wymienia się na "g", wówczas piszemy "ż", a użytkownik sam już musi dokonać korekty...

Zapraszam do kontynuacji tematu...
wypowiedzi: 260
wątków: 6
Dodam jeszcze...
29.05.2009 (Pt) 09.46 (5529 dni temu)
Jakby ktoś chciał dyskutować w kontekście filtra, jako kroku przeciw wolności słowa... wyboru etc.

Najsłuszniej wyraził to powrotksh... Jak ktoś chce strony, na której nie dba się o poprawną polszczyznę - nie dba się o kulturę języka, o dziedzictwo narodowe... Jak ktoś ma w "sejmie" to, że jest Polakiem, to niech pisze na takich stronach, jak zaproponował powrotksh; z tym, że ja będę walczył o to, aby takie strony nie miały na końcu .pl

Argumenty? Może te same, co w przypadku netykiety... Skoro nie przeklinamy, bo to niekulturalne; to piszmy poprawnie, bo błędne pisanie, to także objaw braku kultury - dla odbiorców, tego, co piszemy - a także, czego nie ma w przypadku wulgaryzmów, braku poszanowania dla języka... kraju... państwa... narodu...

Spójrzmy jeszcze na problem globalnie: Wiecie co by było, gdyba taki filtr działął na większości portali?? Ja zapewniam, że przy obecnym wykorzystaniu internetu - weźmy pod uwagę jego wpływ na edukację; ot choćby poprzez procesy maśladowcze - w niedługim czasie polacy zaczną pisać poprawnie po polsku
wypowiedzi: 100
wątków: 8

:(
29.05.2009 (Pt) 11.41 (5529 dni temu)
Taki filtr ja mam na kompie w windowsie chyba bo jak źle napisze to mi podkreśla wyraz ...
A co do zwrotów efeministycznych to nie mięszajmy z polityki z kulturą i pisownią!
Wyobrażasz sobie nap minie ministra spraw zagranicznych z kraju starej unii jakby dostał w nocie dyplomatycznej np
Wybory na Węgrzech wygrała partia ta i ta zdobywając większą połowę głosów?? Gwarantuje że połowa urżędników ministerstwa po godzinie się by z tego śmiała. I co by o nas pomyśleli???
A co z pismami do firmami zagranicznymi??
Nie można moim zdaniem pozwalać by język potoczny stał się urzędowym a takie ustępstwa to pierwszy krok ku temu.
Popieram taki filtr by go w farmersach zrobić bo
1. Przyczynimy się do walki z wtórnym analfabetyzmem
2. Jeđli wypali możemy zyskać bardzo dobrą reklame
wypowiedzi: 10
wątków: 0
podpowiedż zasady językowej
29.05.2009 (Pt) 12.40 (5529 dni temu)
Ja bym się bardzo cieszyła gdyby w programach typu Word były właśnie takie podpowiadacze reguł a nie same podkreślanie błędnego wyrazu. Sama zapominam przez czytanie błędnych form na stronach internetowych jaka powinna być poprawna.
Mój mąż ma dyslekcję i szlag mnie trafia gdy pisze "rzycie", "jurz". O błędach stylistycznych typu wyszłem, wryzjer, destament, nie wspominając. Ciągle go poprawiam, ale nie ma efektów. Ostatnio stwierdziłam iż kupię jakieś materiały na podstawie których dzieci w podstawówce uczą się pisać i zasad ortografii. Może elementarz Falskiego.
W telewizji też często słyszy się niepoprawne formy, używane przez ogół. Świetnym przykładem jest tu "wziąść" zamiast poprawnego "wziąć". Niestety jest tego więcej, ale teraz nie przypomnę sobie więcej takich kwiatków.
wypowiedzi: 40
wątków: 4

Dys...
29.05.2009 (Pt) 13.37 (5529 dni temu)
Ja też jestem dys...grafem I nauczyciele pozwalają pisać mi prace pisemne na kompie [zresztą piszę świetnie (pod względem treści)]. Każdy z moich bratem ma któryś dys. I jeden robi doktorat z astronomii, drugi pracuje na wysokiej pozycji w banku, a trzeci w ZUS. Z "dysami" można żyć. Na szczęście
wypowiedzi: 40
wątków: 4

angieg i tylcia
29.05.2009 (Pt) 13.40 (5529 dni temu)
Znam to poprawianie- moja mama wprawdzie nie jest dys..., lecz ciągle robi słowne błędy "przyszłeśpodobne". I muszę poprawiać
wypowiedzi: 200
wątków: 12
30.05.2009 (So) 10.46 (5528 dni temu)
Dla mnie to kwestia szacunku dla odbiorcy. Jeżeli chcę mu coś przekazać, to staram się to dopracować możliwie najlepiej. Oczywiście zdarzają mi się literówki, ale używam Firefoksa (czytałem gdzieś, że tak odmienia się wyrazy zakończone na "-x" , który automatycznie podkreśla błędne słowa, więc tłumaczenie, ze ma się dys... nie ma sensu.

Odnośnie stosowania zasad pisowni, to bardzo denerwuje mnie, gdy komuś nie chce się sprawdzić tekstu, który publikuje. Tak samo denerwuje mnie nieużywanie przecinków i kropek (wielkość liter jestem w stanie tolerować; inna sprawa, jeżeli chodzi o sprawy szacunku, np.: Bóg). Czasem czytam tekst kolejny raz i nadal nie potrafię go zrozumieć tylko dla tego, że autor nie był łaskaw odpowiednio go porozdzielać. W polityce mamy przykłady, że położenie przecinków jest bardzo ważne, dlatego stosujmy je.

Uważam, że polski język jest piękny właśnie dzięki swojej odmienności w różnych sytuacjach. Bez niej nie mogły by powstać genialne żarty oparte na grze słów (żarty, których oczywiście nie jestem w stanie przytoczyć - uroki mojej pamięci ).
wypowiedzi: 228
wątków: 3
i dalej...
31.05.2009 (Nd) 20.40 (5526 dni temu)
no to dalej podbijam
czy czytaliście kiedyś przeciętną pracę licencjacką/magisterską. Jestem (m.in.) z wykształcenia mgr (magazynierem ) filologii polskiej i sprawdzałem na zarobek te szmelce.
TO JEST TRAGEDIA. Na palcach dwóch rąk mogę spośród ponad setki policzyć prace, które były napisane rzeczywiście językiem polskim, czyli miały w miarę poprawną gramatykę (o składni i ortografii nie wspominając).
Czyli tak jak mówicie - jest problem.... Problem, którego nie potrafią rozwiązać edytory tekstów. Jest problem leniwych i niedouczonych nauczycieli, problem braku pomysłu na naukę naszego ojczystego języka. Niestety.
wypowiedzi: 228
wątków: 3
i jeszcze
31.05.2009 (Nd) 20.47 (5526 dni temu)
dodam, że cho.lernie cieszą mnie wypowiedzi dyslektyków/dysortografów na tym forum. Nie ma w nich prawie wcale błędów - to po pierwsze, po drugie widać, że pracują nad sobą!!! Po trzecie - nie widać dzięki temu, że są dys I o to chodzi- praca, praca i jeszcze raz praca nad sobą. To jest podstawa i za to WIELKI szacunek.

Co do wypowiedzi polityków i innych "pogodynek" telewizyjnych".... Nie wiem, czy oglądaliście "Dzień świra". Wkurzają mnie dokładnie te same rzeczy... a szczególnie AKCENT :/:/ dobijające...
Z dwojga złego wolę słuchać o politykach "cośtamcośtam"
wypowiedzi: 100
wątków: 8

dzięki ( od dys... )
31.05.2009 (Nd) 23.22 (5526 dni temu)
Prace magisterskie to naprawdę tragedia. Ale jak mają nie zawierać błędów jak wykładowcy to olewają. Pomagałem koleżance pisać magisterke z historii i ostateczna wersja jej pracy przepuszczona przez promotora zawierała ponad 50 błędów ( oczywiście je poprawiliśmy ).
A co do pracy nad sobą to po co dysy mają nad sobą pracować jak teraz takiego nawet z pracy nie można zwolnić bo to dyskryminacja jest???
wypowiedzi: 260
wątków: 6
A ja już...
01.06.2009 (Pn) 00.29 (5526 dni temu)
Wymyśliłem rozwiązanie: Uprościmy język, ale nie zmieniając pisownię, tylko wykazy. Np zamiast, narożone na błąd, "gówno", będziemy pisać kaka - jak za młodu
wypowiedzi: 40
wątków: 4

felis
01.06.2009 (Pn) 07.32 (5526 dni temu)
Nie wiem, czy to chciałeś powiedzieć, ale ja się nie tłumaczę- mam dysgrafię, czyli brzydko piszę. Jeżeli nie zrozumiałem sensu wypowiedzi, to przepraszam (nie angielskie sorry )

Tak samo jak ty czasem mam problem z czytaniem tekstu z błędami. Jednak ja czasem toleruję przecinki, bo częściej są źle stawiane (nie kropki). Duże litery za to mi przeszkadzają.
wypowiedzi: 40
wątków: 4

tylcia- mówisz serio??
01.06.2009 (Pn) 07.33 (5526 dni temu)
jw.
wypowiedzi: 200
wątków: 12
01.06.2009 (Pn) 12.47 (5526 dni temu)
Powrotksh, to w żadnym wypadku nie była aluzja do któregokolwiek użytkownika forum (a w szczególności Ciebie) Po prostu pisałem, że denerwuje mnie, gdy ktoś się tak tłumaczy i nic z tym nie robi.

Faktycznie, mogłem bardziej zaakcentować, że wypowiedź dotyczy ogólnie tematu, a nie posta (postu?) przedmówcy. Przepraszam
wypowiedzi: 260
wątków: 6
Nie no...
01.06.2009 (Pn) 13.58 (5526 dni temu)
Ja żartowałem, rzecz jasna... Do tego cynicznie - jakoby w dalszej reakcji na głupotę owego Pana E.
wypowiedzi: 40
wątków: 4

A jednak przecinki mają znaczenie:
01.06.2009 (Pn) 21.01 (5525 dni temu)
Do pokoju wszedł stary Antoni na głowie, miał dziwną czapkę na nogach, wielkie buty z cholewami dookoła pasa, zwisał mu kolorowy szal w oczach, błyskały mu wesołe ogniki. Widać było że szykuje, jakąś niespodziankę.
wypowiedzi: 260
wątków: 6
Z przecinkami...
01.06.2009 (Pn) 21.26 (5525 dni temu)
Zasada jest jedna - nadrzędna - reszta to w zasadzie wymysły i pomysły...

Owa zasada brzmi tak:

"przecinek stawiamy zawsze, kiedy zachodzi chociażby domniemanie dwuznaczności zdania"...

Jednak dziś mało gdzie można ją znaleźć...
wypowiedzi: 40
wątków: 4

Wiele osób...
03.06.2009 (Śr) 14.46 (5523 dni temu)
Zna zasady ortografii, ale są zbyt leniwi, żeby je stosować (trzeba dodatkowo wcisnąć alt, napisać 1 literę więcej...). To chyba właśnie o to chodzi p.E.



Forum >> Hyde Park >> thuż-tchórz, bżóh-brzuch, hżan-chrzan, rzułty-żółty