gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> Hyde Park >> dopalacze...


system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

dopalacze...
06.10.2010 (Śr) 11.08 (5033 dni temu)
ostatnio pojawił sie temat 'dopalaczy'. nigdy się tym nie interesowałem, ale teraz troche poczytałem... i mam pare przemysleń.
jak zwykle 'władze' próbują coś zrobić dobrze, raczej pod efekt medialny, a wyjdzie źle i wbrew intencjom.

jakie może mieć skutki ostatnia akcja z zamykaniem sklepów do dopalaczami?

- po pierwsze jest nielegalna - sklepy prowadzone były zgodnie z prawem przez zwykłych przedsiębiorców. za ich zamknięcie władze będą musiały zapłacić spore odszkodowania ich właścicielom, oczywiście z podatków, czyli naszych pieniędzy. poza tym kiepskie sobie świadectwo wystawia rząd działając wbrew konstytucji i prawu o swobodzie gospodarczej
- zamknięcie tych sklepów oznacza spadek podatków (pit i VAT) - 1000 zamkniętych sklepów, tygodniowy obrót 10-15 mln zł. rocznie są to podatki wielkości dziesiatek milionów złotych. ponadto 5000 osób nagle straciło pracę. sądzicie, ze co zrobią? ja myśle, że większość przejdzie do "podziemia".
- w miejsce sklepów wkroczą błyskawicznie dilerzy - działający na czarno. sprzedający często tanie podróbki, po których ludzie lądują w szpitalach.
ponadto handel przeniesie się do internetu.
- wzrośnie konsumpcja narkotyków. (podobno dzieki "dopalaczom" konsumpcja amfetaminy spadła o kilkanaście procent - oznaczało to spory spadek dochodów mafii narkotykowych)
- i chyba najważniejsze - olbrzymia reklama "dopalaczy" - teraz każdy sie tym zainteresował, a naklejenie etykietki 'zabronione' tylko zwiększy atrakcyjność. teraz to już każdy młody człowiek bedzie chciał spróbować.

wg mnie tańsze dla budżetu i znacznie lepsze dla konsumentów byłoby stworzenie profesjonalnego laboratorium i certyfikowanie tych produktów by tylko nieuzależniające i nieszkodliwe trafiały na rynek.

a zamykanie sklepów i delegalizacja wszystkiego jak leci w dłuższym okresie jest mocno szkodliwe i nieprzemyslane.
podejrzewam, ze wiekszość tych substancji nie jest bardziej szkodliwa niż alkohol i papierosy. ciekawe czemu rząd nie zdelegalizuje alkoholu i tytoniu? tylko dlatego, ze tam stoją wielkie korporacje?

ciekaw jestem waszych opini. szczególnie osób chodzacych do szkoły - jakie są wasze doswiadczenia?
  
wypowiedzi: 100
wątków: 7

dopalacze
06.10.2010 (Śr) 11.37 (5033 dni temu)

wg mnie tańsze dla budżetu i znacznie lepsze dla konsumentów byłoby stworzenie profesjonalnego laboratorium i certyfikowanie tych produktów by tylko nieuzależniające i nieszkodliwe trafiały na rynek.


i to było by rozwiązanie najkorzystniejsze, bo zagrożenia jakie pokazał szeryf (przede wszystkim zejście z handlem dopalaczami do podziemia) są bardzo realne i odbiją nam się wszystkim niezłą czkawką
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

Brak swobody gospodarczej
06.10.2010 (Śr) 11.43 (5033 dni temu)
Szeryfie ująłeś sedno tej sprawy w swojej wypowiedzi.
Skupie się głównie na swobodzie działalności gospodarczej, gdyż na temat wzrostu spadku użycia dopalaczy / narkotyków ciężko mi jest mówić.
Nie jestem za istnieniem tego typu sklepów, w ogóle sprzedaży i obrotu substancjami typu narkotyki -lekkie, twarde, dopalacze itp.
Natomiast jestem za szanowaniem i ochroną jakiejkolwiek dopuszczonej prawem działalności gospodarczej.
Polskie prawo jest dziwne, niby jest, ale jakby co to Urzędy i ich urzędnicy mogą je naginać w wygodny dla ich interesu sposób.
To co urządzono właścicielom sklepów z dopalaczami, to jakiś koszmar. Tuż obok mojej firmy niedawno powstał tego typu sklep. prowadzi go przemiła kobieta, nie używająca, ale mająca głowę do interesu. Znam mniej więcej jej obroty dzienne i absolutnie nie dziwię się jej, że zdecydowała się handlować tymi artykułami.
W poniedziałek widziałem ją ze łzami w oczach, kiedy nie została wpuszczona do własnej firmy, gdzie tłumaczyła policji, że ma wszystkie dokumenty potrzebne jej do jakiegokolwiek sprzeciwu, pieczątki, oryginały nipów regonów pozwoleń itp. w środku zamknięte w sejfie. Policjant tłumaczył jej, że może wejść do swojej firmy za zgodą sanepidu i specjalnego zezwolenia z urzędu miasta - do uzyskania których wymagane są dokumenty z ... sejfu.
Dramat.
wypowiedzi: 87
wątków: 3

młody człowiek
06.10.2010 (Śr) 12.49 (5033 dni temu)
Osobiście niedawno skończyłem szkołę i spróbowałem wielu rzeczy które wymienił szeryf ale także takich które nie zostały wymienione. Młodzi ludzi jeżeli chcą się popisać przed znajomymi to w gronie spróbują wszystkiego. W odosobnieniu jednak większość nawet nie pomyśli żeby to zażyć a Ci którzy o tym już pomyślą to i tak tego prawie nikt z nich nie zrobi SAM.
Najlepiej jest zamknąć te sklepy bo młodzi się trują i walczą o życie. A jeżeli je zamkną poprzez ustawę to młodzi będą się zabijać przez amfetaminę, wtedy politycy już mafii nie zamkną. Także moim zdaniem bezsensowny pomysł...
Szeryf ma także racje z dochodami, miesięczne podatki z tych sklepów to spora część dochodów, które dla państwa generują nie tylko sklepy ale także wszyscy inni pośrednicy.
Poruszę jeszcze tylko trochę dość bolesny temat dla starszych osób ode mnie. Rodzice są za zamknięciem tych sklepów, ale sami nie pomyślą żeby wziąć swoje dziecko i wytłumaczyć, że to nie jest dobre już nie tyle dla nich co dla zdrowia. Jeżeli mają zamiar już to wziąć to niech nie biorą za wiele bo przecież nic nikomu nie zaszkodziło w niewielkich dawkach...
wypowiedzi: 148
wątków: 18
@Krystekl
06.10.2010 (Śr) 13.48 (5033 dni temu)
A rodzice Tobie wytłumaczyli w ten sposób?
I nie brałeś?
wypowiedzi: 1027
wątków: 83

06.10.2010 (Śr) 14.05 (5033 dni temu)
Z dopalaczami jest jak z prostytucją i aborcją. Powinny być zalegalizowane i kontrolowane przez państwo.
Jak z czymś się nie da walczyć, to trzeba to asymilować, aby nie robić większych problemów.
Tyle w temacie.
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

Dawid Bratko
06.10.2010 (Śr) 15.53 (5033 dni temu)
właśnie go zatrzymała policja.
wg mnie to co się wyprawia to białoruś, a nie państwo prawa.

to że 23-latek zarobił kilka milionów i jeździ dwoma porszakami, to wcale nie znaczy, że jest złodziej i przestępca. jest po prostu świetnym biznesmanem. byc moze trzeba go nakierować w innym kierunku. a nie zamykać.

wczorajsza rozmowa z Dawidem Bratko: http://www.kurierlubelski.pl/opinie/wywiady/316004,dawid-bratko-dla-mnie-dopalacze-to-tylko-biznes,id,t.html?cookie=1

BTW w kinach jest już film o założycielu Facebooka Marku Zuckerbergu - "The Social Network" - http://www.youtube.com/watch?v=iJCSRxzPfXI&feature=channel.
ma on teraz 26 lat. i jest najmłodszym miliarderem świata.
polecam obejrzenie - podobno film genialny.
  
wypowiedzi: 1027
wątków: 83

:P
06.10.2010 (Śr) 16.38 (5033 dni temu)
Rzekłbym, że Zuckerberg nie ma tu nic do rzeczy, po prostu Fincher nie robi złych filmów, a raczej w większości robi filmy wybitne
Ale nie wiem, nie oglądałem, opinii też nie słyszałem na razie żadnych
wypowiedzi: 220
wątków: 12
dopalacze
06.10.2010 (Śr) 17.05 (5033 dni temu)
a nie wydaje Wam się, że to nieco dziwne, że do handlu trafiają produkty do konsumpcji zawierające trujące substancje? Pomijając aspekty działania tych dopalaczy nie podoba mi się to, że można sprzedawać bez większych problemów coś co zawiera ołów, pestycydy czy inne trucizny. Część tych dopalaczy podobno takie coś zawiera.

Poza tym uważam, że to źle, że pojawiają się kolejne produkty, które prowadzą do uzależnień. Nie chodzi mi tu czy coś posiada składnik uzależniający, tylko o to, że ludzie uzależniają się od wprowadzenia swojego organizmu do określonego stanu. To uważam za bardzo groźne i w tych kwestiach totalnie mnie nie obchodzą kwestie biznesowe i podatkowe.
wypowiedzi: 4
wątków: 2
Biznes
06.10.2010 (Śr) 17.56 (5033 dni temu)
Biznes jako biznes rozumiem. Nie rozumiem dlaczego można zabijać swoich własnych klientów. Do tego kto poźniej płaci za odtrowanie osob, nikt inny jak podatnicy. Przychody z citów i innych bajerow nie sa takie znaczne. Dodatkowo są jeszcze choroby spowodowane dopalaczami które dzisiaj nie są znane, a ktoś bedzie musiał i tak zapłacić za leczenie. Już dzisiaj masa lekarzy wypowiada sie ze nie można przewidzieć skutków zmian w organiźmie.
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

dopalacze a szkodliwość
06.10.2010 (Śr) 19.25 (5033 dni temu)
zgadzam się z wami, że produkty zawierające substancje szkodliwe dla zdrowia i uzależniające powinny być zakazane.
ale powinny być stosowane jednakowe kryteria.
papierosy są zdecydowanie bardziej szkodliwe niż wiele 'dopalaczy'.

tylko jak to zrobić, jeśli 'władze' nie mają odpowiednich laboratoriów by w ogóle stwierdzić, czy coś jest szkodliwe czy nie?

powinien być odpowiedni system badania i certyfikacji tych produktów.

zakazywanie wszystkiego jak leci problemu wcale nie rozwiąże - wręcz przeciwnie - konsumenci będą kupować z nielegalnych źródeł towary nieoznakowane, nieprzebadane o nieznanych właściwościach. poza tym marże mocno wzrosną, a sam towar stanie się 'cool', bo jest zakazany.


media wrzucają 'dopalacze' do jednego worka z narkotykami i wbijają wam do głowy, że to szkodliwe środki. pomijając zupełnie fakt, że wiele z tych substancji to są zioła stosowane od wieków w medycynie ludowej. zapewne połowa z tych dopalaczy jest zupełnie nieszkodliwa, a druga połowa szkodliwa.

to co powinny władze zrobić, to oddzielić na rynku jedno od drugiego i uświadamiać konsumentów, czym się nie truć i dlaczego.
  
wypowiedzi: 220
wątków: 12
---
06.10.2010 (Śr) 19.39 (5033 dni temu)
z tego co właśnie usłyszałem w wiadomościach rząd chce wprowadzić ustawę, która nakazuje najpierw przebadać produkt zanim zostanie wprowadzony na rynek. Jak dla mnie to takie rozwiązanie jest ok.

Poza tym bez przesady, zioła są sprzedawane w sklepach zielarskich i aptekach i nikt się ziół nie czepia.
wypowiedzi: 715
wątków: 56
...
06.10.2010 (Śr) 20.04 (5033 dni temu)
Prohibicja w USA lata 1919-1933

Był sobie szkodliwy środek zwany alkoholem i rządzący chcieli dobrze zrobić obywatelom i zakazali produkcji, importu i eksportu alkoholu na swoim terenie... (oczywiście dla dobra obywateli)
Dla zorganizowanej przestępczości to były złote lata, dla konsumentów gorzej -> spadła jakość "towaru" wzrosły marże...

I ta sytuacja z "dopalaczami" to jest dokładna kopia tego tylko na mniejszą skalę...

Posłowie udają, że chcą zrobić dobrze, cała chmara ludzi których to nie dotyczy nagle staje się ekspertami w tej dziedzinie i wypowiada się na ten temat. I w ten sposób powstają kolejne regulacje...

Jak dla mnie ujął to świetnie ten z którym często się nie zgadzam w dyskusjach na forum
Jak z czymś się nie da walczyć, to trzeba to asymilować, aby nie robić większych problemów.

Jeśli ktoś uważa tutaj, że celem tej wrzawy wokół tematu jest coś innego niż budowanie wizerunku partii przed niedalekimi wyborami samorządowymi to niech podniesie rękę i wstanie żeby wszyscy mogli zobaczyć jak wygląda zindoktrynowany przez media człowiek .
wypowiedzi: 49
wątków: 1
Hm
06.10.2010 (Śr) 20.05 (5033 dni temu)
Polecam ten film - http://www.youtube.com/watch?v=q90jCS9DKQw
Mowa tam o narkotykach, ale to się w bardzo prosty sposób odnosi do "dopalaczy" - wytwarzanie ich jest dużo trudniejsze i droższe niż produkcja marihuany czy opium, więc to nie jest konkurencyjny towar dla "prawdziwych" narkotyków. Całe te dopalacze są w zasadzie stworzone przez prohibicję narkotykową (podobnie jak majątki wszystkich mafii świata).

A co do delegalizacji papierosów - ten rynek jest większy, niż rynek narkotyków (nie według obrotu, bo nie można porównywać marży "legalnej" ze sztucznie zawyżoną czarnorynkową, ale według ilości nabywców). Prohibicja papierosowa stworzyłaby największe i najpotężniejsze mafie, jakie widział świat... ale nie to powstrzymuje polityków (bo nie mieliby pewnie nic przeciwko łapówkom), tylko raczej spodziewany sprzeciw społeczeństwa.
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

cd.
06.10.2010 (Śr) 20.06 (5033 dni temu)
tak powinno być - by najpierw trzeba było przebadać - tak jak leki.

wydaje mi sie, ze duża część problemu nie wynika z samych dopalaczy ale z mody wśród młodzieży i nadużywania.

niektórzy łykają garść ibupromów by poczuć sie na haju, inni wąchają klej - ale czy to znaczy, że trzeba te produkty zdelegalizować?

jak ktoś jest głupi i nadużywa, to potrzebuje pomocy psychologicznej albo zwyczajnie dowiedzieć się o szkodliwości.
mysle, że zażywanie w niewielkich dawkach nie jest bardziej szkodliwe niż picie kawy czy kieliszka wódki.
a nikt przeciez wódki nie zdelegalizuje tylko dlatego, że można po niej trafić do szpitala z wrzodami żołądka.

jak dla mnie jest w tej sprawie masa hipokryzji i pewnie lobbingu korporacji (młodzież zamiast wydawać kase na piwo i papierosy, to wydaje na dopalacze - a wiadomo, że piwo i papierosy to niebagatelne wpływy z akcyzy ).

może należałoby nałożyć akcyzę na dopalacze, zamiast je delegalizować?
  
wypowiedzi: 49
wątków: 1
Szeryfie,
06.10.2010 (Śr) 20.13 (5033 dni temu)
tu działa mechanizm 'zakazanego owocu'. Ten przemiły pan w filmiku, który wkleiłem wyżej, mówił o skutkach legalizacji i rozdawania za darmo (!) heroiny w Szwajcarii. Ilość nowych heroinistów drastycznie spadła!

Korporacje raczej za dopalaczami nie stoją - popyt nakręcają media. Z rok, dwa lata temu te środki już były na rynku, ale miały opinię oranżadek w proszku, po których co najwyżej może się kręcić w głowie. Później ktoś się zatruł (zresztą, nawet nie wiadomo, czy tym!), media to rozdmuchały i to była najlepsza reklama - wszyscy się dowiedzieli, że te "proszki" jednak działają!

A co do akcyzy na dopalacze - myślę, że wystarczy VAT. Tak samo w przypadku wódki i papierosów - tam akcyza jest wręcz śmiesznie wysoka i cena znajduje się daleko na prawo na wykresie Laffera.
wypowiedzi: 504
wątków: 13

Medialny kit
06.10.2010 (Śr) 22.44 (5033 dni temu)
Cała sprawa jest oczywiście tylko zasłoną dymną i sztucznym rozdmuchaniem problemu. Można to różnie uzasadniać, ale z punktu widzenia prawa to właśnie tak wygląda. Chodzi mi tutaj nie o zastosowane metody, ale propozycje rozwiązania problemu. Paradoksalnie obecny stan prawny dopalaczy jest chyba najlepszym jaki można było osiągnąć, a żadna z proponowanych alternatyw nawet nie dotyka sedna problemu. Najpierw jednak dwie kwestie:

1. Dopalacze nie są sprzedawane jako produkty spożywcze, czy używki, tylko jako produkty kolekcjonerskie.

2. Nikt nie wie czym są dopalacze, bo nie jest znany skład tych produktów.

To powoduje, że nie można tutaj wprowadzić zasad stosowanych np. przy sprzedaży produktów spożywczych, czy w farmacji, bo dopalacze z punktu widzenia ich obrotu nie różnią się od porcelanowych figurek. Konieczność legalizacji takich produktów oznaczałaby, że taki antykwariusz musiałby mieć pozwolenie na sprzedaż antycznego zegara, wydane po analizie, że jeśli ktoś zegar poliże to nie umrze - oczywisty absurd.

Jest drugie rozwiązanie, bardziej radykalne - zakaz sprzedaży konkretnej substancji. Sęk w tym, że żeby tego zakazać trzeba wiedzieć o jaką substancję chodzi. Tu leży pies pogrzebany, bo obecne prawo właśnie przewiduje taką możliwość, tylko nie wiadomo czego zakazać

Inna sprawa, że może się okazać iż substancje z dopalaczy, które dają haj są w powszechnym obrocie i konieczne są w wielu innych sprawach np. w przemyśle. Przykład kleju i jego wąchania jest tu chyba wystarczający - wtedy taki zakaz także zapewne okaże się bezcelowy.

Wracając do aktualnych działań władz w tej sprawie to moim zdaniem jest to przede wszystkim maskowanie niekompetencji w temacie rozdmuchanym przez media. Udaje się, że coś się robi, żeby nie pokazać, że dobrego rozwiązania, które już funkcjonuje nie można egzekwować, bo nie mamy odpowiednich laboratoriów.

P. S. Adrianu i Zylo mam nadzieję, że z tym hasłem:
Jak z czymś się nie da walczyć, to trzeba to asymilować, aby nie robić większych problemów. to tylko kiepski żart, bo jeśli naprawdę tak myślicie to marna przyszłość ludzkiego gatunku.
wypowiedzi: 87
wątków: 3

odlot
06.10.2010 (Śr) 23.04 (5033 dni temu)
Superman to co pisałem odnośnie tłumaczenia to moim zdaniem jest najlepszy sposób. Moi rodzice tak robili, zamiast zakazywać czegoś to tłumaczyli co może mi się stać i jakie mogą być konsekwencje. Wtedy próbowałem raz czy dwa i sam dochodziłem do jakiegoś wniosku
Rodzice kiedyś dzieciom zakazywali palić papierosów i większość dzieci zaczynała palenie.
Dopalacze to kolejny rodzaj używki i w obecnej fazie rozwoju tych produktów nikt ich nie zlikwiduje. Mogą próbować różnych sposób ale jeżeli nie będą one legalne to zejdą do podziemia a tam będą już na zawsze tylko tak jak napisali poprzednicy w gorszych wersjach i bardziej szkodliwych dla zdrowia.
Obawiam się że mogą się okazać jeszcze bardziej szkodliwe dla zdrowia niż do tej pory znane nam narkotyki...
Politycy teraz porywają się z motyką na słońce, tylko że na koniec odbije im się to czkawką...
wypowiedzi: 715
wątków: 56
@Bzik
06.10.2010 (Śr) 23.18 (5033 dni temu)
P. S. Adrianu i Zylo mam nadzieję, że z tym hasłem:
Jak z czymś się nie da walczyć, to trzeba to asymilować, aby nie robić większych problemów. to tylko kiepski żart, bo jeśli naprawdę tak myślicie to marna przyszłość ludzkiego gatunku.




Czuję się zaszczycony Bziku, ale z przykrością muszę Ci powiedzieć, że mimo wszystko chyba przeceniasz moją rolę w kwestii przyszłości gatunku ludzkiego

[EDIT]
A co w tamtym zdaniu jest źle ?
Jest to zdanie warunkowe, które mówi, że dużych problemów należy unikać wybierając prostsze i skuteczniejsze rozwiązania...
wypowiedzi: 504
wątków: 13

Ekhem
07.10.2010 (Cz) 07.25 (5032 dni temu)
Zylo nie chcę robić offtopu, więc króciutko.

Napisałem, że marny los gatunku, bo skoro tak inteligentni ludzie myślą w ten sposób, to zapewne wkrótce ludzkość sama się wykończy.

Chyba nie do końca rozumiecie słowo "asymilacja". Oznacza ono upodobnienie się i generalnie nie jest najszczęśliwiej użyte w tym zdaniu. Nie w tym jednak problem. Zdanie mówi o tym, że jeśli z czymś nie mogę walczyć to powinienem to zaakceptować i działać tak samo. Innymi słowy - skoro nie mogę wygrać z dopalaczami to powinienem zacząć je stosować.

Wyjaśniłeś, że nie o to chodziło, ale raczej o unikanie dużych problemów i stosowanie prostszych rozwiązań. To jeszcze jestem w stanie zrozumieć, chociaż moim zdaniem problemów nie należy unikać tylko je rozwiązywać. Owszem z głową i nie na oślep, ale jednak rozwiązywać. Udawanie, że problemu nie ma to zwykła hipokryzja.
wypowiedzi: 1027
wątków: 83

O losie...
07.10.2010 (Cz) 11.21 (5032 dni temu)
Przyszłość naszego gatunku i tak jest marna

Co do asymilacji, to rozumiana jako przystosowanie, dostosowanie, włączenie czegoś nowego w dostępne struktury, to moim zdaniem oddaje sens owej krótkiej wypowiedzi.

Bardziej krótkość wypowiedzi działa na jej niekorzyść niż użycie słowa asymilacja

Walka z wszelkiej maści używkami, obojętnie czy to będzie alkohol, kawa, czy dopalacze, jest w obecnej formie funkcjonowania państwa i ludzkości, skazana na porażkę i może przynieść więcej szkód, niż odpowiednie dostosowanie obrotu tymi towarami przez ogólnie pojęte państwo.

Przemysł narkotykowy jest kontrolowany przez mafię i ludzi którym zależy na zysku, a którzy nie są kontrolowani przez nikogo. W związku z tym zawartość narkotyków, ceny, sposób ich dystrybucji, sprawiają, że jest to towar niebezpieczny dla tych co go wytwarzają, dystrybuują jak i zażywają, jak i dla Bogu ducha winnych ludzi, którzy czasami znajdują się w złym miejscu o złym czasie.
Podobnie z dopalaczami.

Tymczasem ich legalizacja i odpowiednie przystosowanie dadzą nam większe gwarancje bezpieczeństwa, niż pozostawienie sprawy szemranemu towarzystwu.
Jasne, że można z tym walczyć, ale jak skuteczna jest to walka? Na miejsce każdego złapanego, przybędzie ktoś nowy, bo interes jest świetny, a zyski przyciągają tych, którzy nie mają nic do stracenia.

Dostając jako taką kontrolę nad całym procederem, można wykonać szereg działań, zwiększających bezpieczeństwo wszystkich:
- zbadać skład danej substancji, określić ryzyko jej stosowania, modyfikować ten skład na bezpieczniejszy
- wyłączać z rynku substancje niebezpieczne i uzależniające, albo poprzez modyfikację składników, dążyć do zmniejszenia ryzyka uzależnienia (chemikiem nie jestem...)
- mieć kontrolę nad etapem produkcji i dystrybucji, tak aby nie ginęli niewinni ludzie, aby nie dochodziło do nadużyć, aby wszystko było przejrzyste
- no i łatać dziurę budżetową, z podatków od sprzedaży tego towaru lepsze to, niż bogacenie się jednostek na nielegalnym procederze


Czy w ogóle obecnie ktoś kontrolował skład i produkcję dopalaczy? No właśnie... Czy są przeprowadzone badania nad wpływem ich na organizm człowieka?

Jak chcesz otworzyć restaurację, to najpierw musisz dostać szereg pozwoleń, potem będziesz miał kontrole, a potem sanepid może wpaść i zobaczyć jak się miewasz.
Dlaczego tak samo miałby nie działać rynek dopalaczy/narkotyków? Dla obywateli byłoby to dużo bardziej bezpieczne.
Jasne, że substancje skrajnie niebezpieczne powinny być wyłączone ze sprzedaży, że dawki powinny być odpowiednio słabe, czy odpowiednio rozrzedzone, że powinno się eliminować wszelkie niebezpieczeństwo, itd.
Ale alkohol też zabija, uzależnia i można od niego umrzeć, wywołuje u niektórych agresję i z chęcią bym zakazał jego spożywania, no ale jakoś nikt nawet o tym nie wspomina...
Czy gdyby narkotyki były dostępne na szeroką skalę w Europie już przed naszą erą, a alkohol był dopiero nowym wynalazkiem, to sytuacja nie byłaby odwrotna?


Więc moim zdaniem bezpieczniej jest zalegalizować pewne rzeczy, niż z nimi walczyć, po to aby stałe się one przejrzyste i aby ograniczyć ich szkodliwość i ukrócić nadużycia z nimi związane.



A najważniejsza jest edukacja. Edukacja jak działają, co robią, dlaczego nie warto brać, jakie szkody mogą wyrządzić. Profilaktyka, a nie walka. To człowiek sam z własnej woli musi mieć przekonanie, że nie chce brać, a nie państwo ma mu tego zakazywać.
wypowiedzi: 715
wątków: 56
...
07.10.2010 (Cz) 11.21 (5032 dni temu)
[EDIT]: Adrianu napisał wypracowanie, moja krótka odpowiedź dla Bzika zrobiła się nieistotna
wypowiedzi: 87
wątków: 3

odp
07.10.2010 (Cz) 13.36 (5032 dni temu)
Nawiązując do wypowiedzi adrianu, to uważam tak samo jak on. Moralność mówi człowiekowi co jest dobre a co złe, niestety większości osób moralność polega na tym "co zakazane to warto robić bo przecież chce być na topie".
Tak sami pomyślcie, kościół zakazuje szerzej rozumianej miłości przed ślubem, rodzice używek, szkoła wagarów. Odpowiedzcie sobie sami ile osób nic z tego nie robiła? Jeżeli państwo zabroni czegoś co jest wszędzie legalne to więcej osób będzie tego próbować, a następnie mocniejszych używek bo przecież będzie to z tego samego źródła.
To co chcą zrobić jest bez sensu. A swoją drogą jestem ciekaw co dobrego poczynią w tym kierunku
wypowiedzi: 17
wątków: 1
moja opinia
07.10.2010 (Cz) 23.17 (5032 dni temu)
Nie wszystko przeczytałe, bo całkiem tego sporo wyszło. Chciałem tylko zaprezentować swoje zdanie. Nie jestem zwolennikiem narkotyków. Zarówno tych nielegalnych jak i do tej pory legalnych ("dopalaczy" . Nie mam dzieci, ale nie jestem pewien, czy potrafiłbym im wytłumaczyć, żeby nie brały tego świństwa. Uważam, że handel "śmiercią" jest niemoralny (mimo, że każdy ma prawo robić co chce, dopóki nie krzywdzi tym innych) itd...

ALE

to, w jaki sposób zrobił to rząd woła o pomstę do nieba! Jestem zażenowany reakcją Tuska. Uważam, że to co się stało, to całkowity upadek wolności i praw w naszym kraju. Nie zdziwię się, jak koleś wygra przed jakimśtam sądem/trybunałem miliardowe odszkodowania, które my z własnych pieniędzy zapłacimy. Kilkaset lat temu za takie decyzje ludzie z rządu zawiśliby na mokrej świeżej (nie wiem czemu mówi się "na suchej" - przecież łatwiej się może złamać) gałęzi. Za grube miliardy wydane z państwowej kasy na kampanię wyborczą. Poza tym potwornie się boję o to co będzie dalej... Może wsadzą wszystkich, którzy sprzedają płyn do mycia naczyń. W końcu po spożyciu też jest szkodliwy. Wiem, że przesadzam (przypominam, że jestem przeciwny dopalaczom), ale to jest pierwszy krok do uwalenia wszystkiego i wszystkich bez żadnych podstaw prawnych.

pozdrawiam

p.s. sorry, jeżeli coś bez sensu zabełkotałem, ale pisałem ten tekst po kilku LEGALNYCH piwkach
wypowiedzi: 8
wątków: 3
Sanepid
08.10.2010 (Pt) 08.06 (5031 dni temu)
Czytając wasze komentarze zastanawiam się, czy wszyscy jesteście świadomi, kto tak naprawdę zamknął sklepy. Bo nie zrobił tego rząd, tylko sanepid. Jako że w sklepach znajdowały się substancje niedozwolone (po przebadaniu kilku dopalaczy zakazano sprzedaży tych kilku substancji) sanepid po przeprowadzeniu kontroli zamknął sklep. Zostały założone plomby i jedynie po usunięciu tychże substancji sklep mógłby zostać otworzony ponownie (tylko przez sanepid, samemu nie można łamać plomb). Dawid Bratko wszedł do sklepu łamiąc plomby, co jest przestępstwem, a następnie zaczął sprzedawać dopalacze, co w tej sytuacji też było przestępstwem.

Zostało złamane prawo sanitarne.

Jeśli w jakieś restauracji po kontroli sanepidu wykryto by nieprawidłowości (np. zepsute jedzenie) to sanepid może zaplombować wejście, nałożyć karę i zamknąć interes. Jeśli właściciel złamałby plomby i otworzył restaurację to również złamałby prawo sanitarne i groziłyby mu podobne kary jak właścicielom sklepów z dopalaczami.
wypowiedzi: 1
wątków: 0
Dopalacze a sanepid
08.10.2010 (Pt) 09.09 (5031 dni temu)
Pozwole sobie wypowiedziec na ten temat ze wzgledu takiego, ze akurat pracuje w Sanepidzie kilka lat i mam choc male to jednak pojecie na te dopalacze od kuchni.
- akcja "zamykamy dopalacze" byla naprawde supertajna faktycznie dowiedzielismy sie o niej w sobote poprzez telefony alarmowe ktore ma kazda powiatowa stacja sanepidu, ( na marginesie warto znac ten numer - chociaz by nawet w przypadku zatrucia ), wrobelki mowia ze ta cala akcja po to zeby przykryc Palikota i ogromna dziure budzetowa ( czy ktos o tym wlasciwie mowi ? )
- najciekawsze w tym wszystkim jest to, ze ta cala akcja wlasciwie jest jednym wielkim nieporozumieniem gdyz nie ma na dzien dzisiejszy WIARYGODNYCH BADAN ze zazycie dopalacza moze narazic na utrate zdrowia czy nawet zycia a tylko to jest podstawa do zamkniecia tych sklepow, zgony tych dzieciakow mogly powstac byc moze wskutek zazycia dopalacza, ale znajac zycie wchodza tam jeszcze w gre narkotyki, alkohol i inne uzywki razem wziete, ale tez ukryte choroby, ktore ujawniaja sie czesto w wyniku takich wlasnie przypadkow ( np chore serce )
- kontroli sklepow z dopalaczami jest naprawde bardzo wiele w przeciagu roku i jak do tej pory nie bylo wiekszych nieprawidlowosci w tym wzgledzie, robi sie tez naloty wraz z policja na dyskoteki np w sobote wieczorem i kontroluje sie takze czy na nich sie nie sprzedaje dopalaczy
- co do badan laboratoryjnych: jest mozliwosc przebadania danej substancji pod kontem szkodliwosci ale jest to bardzo drogie i pochlaniajace czas, a tych substancji przybywa w tak zastraszajacym tempie, ze to walka z wiatrakami przy obecnych budzetach sanepidu ( brakuje nawet na papier do drukarek )
- tak na marginesie ktos w koncu zezwala na otworzenie tych sklepow: urzad gminy, nadzor budowlany, policja, straz, sanepid - to na tym etapie powinna byc weryfikacja czy te sklepy moga byc czy nie a nie wtedy gdyz juz dzialaja, zatrudniaja ludzi itd.
- Pan Dawid Bratko tzw. "Krol dopalaczy" zostal zatrzymany zgodnie z prawem, zdjecie plomb ze sklepu jest zlamaniem prawa zgodnie z ustawa o inspekcji sanitarnej jednak podstawa prawna zamkniecia tych sklepow jak dla mnie jest bardzo watpliwa i prawdopodobnie za jakis czas sad uzna je za bezpodstawne co wiaze sie z wyplaceniem odszkodowan, ale to juz bedzie po wyborach wiec kogo to bedzie obchodzilo ......
- generalnie jednak zaden przepis czy instytucja nie pomoze na ludzka glupote, tak samo jak dopalacze szkodzi alkohol czy narkotyki i tylko uzywanie z glowa daje szanse na unikniecie klopotow ( wiecej w weekend ginie ludzi poprzez wypadki z udzialem pijanych kierowcow niz zginelo ewentualnie w Polsce ludzi po uzyciu dopalaczy )
- i juz na koniec: wiekszosc akcji snepidowskich to tylko szum medialny gdyz takie akcje jak sepsa, ptasia grypa i inne szumne, atrakcyjnie medialnie choroby czy epidemie sa naprawde bardzo szybko wychwytywane juz na poczatkowym etapie i nie pojawily sie rok czy 2 lata temu tylko sa na biezaco monitorowane od dziesiatkow lat
- po prostu nie dajmy sie zwariowac i do wszystkiego trzeba miec moim zdaniem lekki dystans
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

cd
08.10.2010 (Pt) 10.03 (5031 dni temu)
dobra wypowiedz tomko!
i genialny jest ten filmik polecany przez asdf.

mysle, ze Bratko ma na tyle dobrych prawników, że doskonale wiedział co robi i w sądzie rozłoży 'władze' na łopatki.

ja po tej akcji z dopalaczami straciłem cały szacunek dla tuska i ekipy.

wydaje mi sie, ze Sanepid powinien zaplombować najwyżej podejrzany towar, a nie zamykać cały sklep.

w sejmie przegłosowano właśnie przepisy przeciw dopalaczom. "Ustawa wprowadza między innymi zakaz wytwarzania i wprowadzania do obrotu substancji, które mogłyby oddziaływać psychoaktywnie." - ciekawe czy to znaczy zakaz sprzedaży alkoholu, środków przeciw depresji i płynu do mycia naczyń?
wątpię by to przeszło próbę w trybunale konstytucyjnym.

"Za uchwaleniem noweli opowiedziało się 400 posłów, przeciw było trzech, tyle samo posłów wstrzymało się od głosu."
moge skomentowac to jednym słowem: debile.

tworzą to samo co w USA z prohibicją w latach 1930-tych. pomijają zupełnie fakty opisane we wspomnianym filmie, że legalizacja narkotyków w Portugalii i Szwajcarii doprowadziła do zniknięcia dilerów z ulic (spadek cen) i znacznego zmniejszenia konsumpcji.

Kto zyska na tym najwięcej? Oczywiście Dawid Bratko - ceny na rynku wzrosną, rzad zrobił niesamowitą reklamę, wkrótce on będzie miliarderem!

kolejny przykład działań przeciwskutecznych. dokładnie tak jak nadmierna ochrona miejsc pracy w Hiszpanii doprowadziła do bezrobocia na poziomie 20%...

szkoda słów... jestem mocno zdegustowany tą sytuacją.
  
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

substancje psychoaktywne
08.10.2010 (Pt) 11.25 (5031 dni temu)
Ad Szeryf : jeżeli dali taką ustawę - nie wiem, brak czasu na TV to bubel totalny.
Dla przykładu:
Będzie problem z rzucaniem palenia - większość wspomagaczy ma substancje psychoaktywne - tak w ogóle to ktoś zdefiniował to pojęcie ?
nikotyna też działa psychoaktywnie ...
P.S. piszę to popijając Red Bulla - 2 substancje psychoaktywne ( tauryna, kofeina ), hmm a zaraz idę się spowiadać do komendy ... żegnajcie
wypowiedzi: 22
wątków: 3
Zwycięstwo w walce z dopalaczami?
08.10.2010 (Pt) 12.17 (5031 dni temu)
Czy da się wygrać z PLAGĄ dopalaczy?

Pojawiało się to pytanie wielokrotnie. Dyskutowałe o tym problemie ostatnio bardzo dużo, ze swoimi znajomymi. Staraliśmy się odpowiedzieć na to pytanie. Oto możliwe opcjie:

1. Całkowity zakaz sprzedaży tego typu produktow. - jak dla mnie nie możliwe. jednym z głównych składników dopalaczy jest szałwia, a nie wyobrażam sobie zakazu jej sprzedawania. BTW widział ktoś kiedyś człowieka który palił czystą szałwie? Straszne. Raz to widziałem i nigdy wiecej nie chce znaleźć się w jej pobliż.

2. Jeśli bedą z tym walczyć tak jak zapowiadają, problem zniknie. dlaczego? Bo nikt nie będzie się truł chemią, skoro takie samo ryzyko bedzie ich zażywania jak i zażywania np. naturalnej marichułany (komentuje tutaj dopalacze służace do palenia. O pozostałych doustnych, bądz donosnych ( ), nie mam bladego pojęcia)

3. Jeżeli bedziemy chcieli rozwiązać kwestię dopalaczy raz na zawsze... Tak naprawde widzę tylko jedą opcjię - zalegalizować marichułane. Pomijam tutaj kwestię ekonomiczną, są mądrzejsi tutaj ode mnie w tej dziedzinie. Ja od siebię tylko dodam, że przynajmniej ludzie nie bedą trafiać do szpitali przez to świństwo zwane... dopalaczami!! (dam sobie spokój z wychwalaniem, ubóstwianiem i pokazywaniem wyższości konopi nad WSZYSTKIMI innymi używkami/narkotykami)

4. no i oczywiście jeszcze można nic nie zmieniać... ale chyba wszyscy się zgodzą, że nie jest to najlepszym pomysłem

P.S przepraszam za wszystkie nieuniknione błedy w tekście. Pomimo tego, iż w przyszłości mam zamiar nauczać i polskiego i historii, jestem strasznie upośledzony ortograficznie
wypowiedzi: 87
wątków: 3

szeryfie...
08.10.2010 (Pt) 12.28 (5031 dni temu)
Może powinieneś przekazać cały wątek do sejmu i żeby na posłowie zobaczyli wypowiedzi różnych ludzi z różnych grup społecznych??
Mi osobiście też się nie podobają te dopalacze ale mamy takie czasy że młodzież musi się jakoś wyszaleć. Kiedyś robili to na rzekach w mieście, skacząc po drzewach. Teraz chodzą na dziwne imprezy i próbują różności.
Tomko ma całkowitą rację. Zwróćcie uwagę kiedy macie kaca? Dość często jak się zmiesza kilka rodzai alkoholi a już zawsze jak się wypije więcej i zapali. To samo będzie z dopalaczami. Kilka różnych substancji pobudzających organizm doprowadzi go do dezorientacji i wariacji. Takie mieszanki położą nawet największych twardzieli.
Jeszcze co do kontroli, to u nas w państwie nie ma sklepu który by nie był ostro kontrolowany. Na każdy jeden interes potrzeba jest tyle papierków, że spora część osób która możliwe że ma dryg do handlu to daje sobie spokój jak się dowie ile potrzeba na to formalności, kontroli, i długiego uciążliwego chodzenia...
Co do rządu to starają się jak mogą aby wyjść z twarzą przed wyborami, tylko że nie wiedzą jeszcze jaki to będzie miało efekt, ale politykę proponuje zostawić tym wyżej i niech oni się sami o to martwią ;]
U mnie w mieście (mała miejscowość) ostatnio też był przypadek z dopalaczami, dziewczyna się zatruła, trafiła na oiom. Jak już doszła wystarczająco do siebie to uciekła ze szpitala. Myślicie że ktoś się zainteresował tym? Nikt, nawet regionalna gazeta nic o tym nie wie Co innego jakby to było duże miasto, wtedy hieny moment by się zleciały. To już nie chodzi tyle o rząd co o kanały telewizyjne, bo oni też muszą z czegoś żyć. Wystarczy jeden temat odpowiednio rozdmuchać a kasa sama leci bo pokazują jeden film kilka razy.
Wszyscy pamiętają początki każdej afery ale mało kto się interesuje ich końcem. Można wymieniać błędy rządu i ich niedotrzymane obietnice i wcale nie trzeba daleko szukać. Z dopalaczami będzie tak samo. Jak temat ucichnie bo ktoś zaczął coś robić to i politycy oleją sprawę...
wypowiedzi: 588
wątków: 61

.
08.10.2010 (Pt) 16.12 (5031 dni temu)
Przeczytałam wszystkie wypowiedzi przede mną, jednak zanim się do nich odniosę napiszę co sama myślę. Prawdopodobnie powtórzę część tego to napisały osoby przede mną, ale inaczej wyjdzie to strasznie chaotycznie.

„Produkt kolekcjonerski – nie nadaje się do spożycia”

Napisy, ze coś nie nadaje się do spożycia możemy znaleźć na wielu produktach np. środkach czystości, nawozach, kosmetykach. Jednak większości z nich ludzie nie spożywają. Dlaczego? Bo po części nie osiągnęli by zamierzonego efektu, a o części wiedzą że jest niebezpieczna, a o części po prostu nie wiedzą, że ma działanie odurzające. Ludzie jedzą dopalacze, bo wiedzą jaki będzie efekt (ten pozytywnym skutków ubocznych nie przewidzi nawet producent, bo część mieszanek nigdy nie była używana w takich dawkach i badana laboratoryjnie pod względem regularnego zażywania).
I tu łatwo powiedzieć zakazać. Ale czego my chcemy zakazać? Produkcji klejów, środków ochrony roślin, nawozów, środków leczniczych? Wszyscy wiemy np. że muchomory są trujące, niewiele osób jest świadoma że ten popularny biało czerwony grzyb może być jednym ze źródeł substancji halucynogennej. Podobnie działanie psychoaktywne wykazuje purchawka, również popularny w okolicach podmokłych tatarak zawiera silne związki chemiczne. Wymieniać tak można długo, nie jestem ani chemikiem, ani biologiem, ale jestem pewna, że wielokrotnie w życiu przechodziliśmy tuż obok „groźny” substancji.
Jak je zakazać? Zwalczymy całą populację muchomora, tataraku, purchawki itd.? Chyba niemożliwe. Oczywiście sposób sprzedaży dopalaczy zachęca do ich spożywania, ale człowiek jest ponoć istotą myślącą

Ludzie robią sobie krzywdę, trzeba to zakazać.

Jestem przeciwna ograniczaniu swobody jednostki. Gdy nie zakładamy zimą czapki, gdy w upalny dzień jemy lody, gdy palimy papierosy, gdy wychylamy się przez okno, gdy siadamy na parapecie przy otwartym oknie, gdy… robimy wiele rzeczy które są groźne dla naszego zdrowia, lub życia. Karać lub zakazać wszystkich? Nie da się. Trzeba uwierzyć, że ludzie potrafią myśleć.
Jednak jestem za tym by zakazywać tego co może krzywdzić społeczeństwo. Palący papierosy najczęściej nie naraża na dym tylko siebie, ale również ludzi w swoim otoczeniu, dlatego należy pilnować by palono tylko w miejscach wyznaczonych (logicznie wyznaczonych, czyli nie np. na korytarzu). Czy dopalacze szkodzą ludziom niespożywającym? Patrząc na to prosto nie, ale jeśli rzeczywiście mogą być groźne dla życia to naciągają społeczeństwo na skutki leczenia zatruć i uzależnień. Dlatego należałoby na nie nałożyć odpowiednią „akcyzę” pokrywającą te koszty. (Pomijam to, ze akcyza pewnie byłaby kilkakrotnie wyższa niż koszty leczenia, ale to już nie moja wina, że państwo pieniądze od obywatela wyciąga bardzo chętnie).

„Przy szkole mojego dziecka wybudowano sklep z dopalaczami, zróbcie coś z tym”

Większość nastolatków doskonale wie w którym sklepie uda im się kupić alkohol i papierosy oraz gdzie spotkają dealera narkotyków. Pytanie brzmi nie co zrobić by nie było dostępu tylko jak wychować dzieci by po to nie sięgały. Mnie nigdy nie zakazywano spożywania alkoholu, palenia papierosów, czy brania narkotyków. Tłumaczono mi jakie mogą być tego konsekwencje. I to wystarczyło.
Jednak dorosłym wydaje się, że wydanie zakazu jest najlepszym rozwiązaniem. Nie jest, bo to nie odstrasza, a wręcz zachęca. Natomiast wytłumaczenie jakie to może mieć skutki, przede wszystkim społeczne pomaga. Pokazanie, że np. po dopalaczach nie kontroluje się co się mówi, a to może spowodować przykre konsekwencje, że halucynogeny mogą prowadzić do problemu z zachowaniem się stosownie do otoczenia, bo będzie nam się wydawało, ze jesteśmy gdzie indziej. I krzak róży urośnie do wielkiego buszu, a kałuża na środku miasta do wielkości jeziora. I wszystko dobrze dopóki ktoś nie wpadnie na pomysł popływania nago w tym jeziorze.

„Amfetamina bez recepty”

Amfetamina do lat 60 XX wieku była w USA dostępna bez recepty. Zakazano jednak jej stosowania, bo ludzie nie potrafią zażywać takich środków. Brali ją np. kierowcy ciężarówek wyruszający na długie trasy, nie czuli jednak ani głodu, ani zmęczenia co przy dłuższym braniu prowadziło do wyczerpania organizmu, a w efekcie do wypadków. Jednak jej sprzedawanie w aptekach bez recepty nie prowadziło do ciężkich uzależnień i innych strasznych skutków. Po prostu jej przedawkowywanie było równie niebezpieczne jak w przypadku każdego innego leku. Podobnie wygląda sytuacja z pochodnymi kokainy, wchodzącymi w skład przede wszystkim syropów na kaszel. W dużych ilościach mają działanie psychoaktywne, nie oznacza to jednak, że ludzie masowo wykupują syropy na kaszel z aptek (w 2003 roku większość takich syropów wycofano z użycia).
Dopiero zakaz obrotu tymi substancjami sprawił że stały się naprawdę atrakcyjne, jako narkotyki. W spożywaniu substancji psychoaktywnych nie chodzi tylko o ich działanie, ale również o modę. A taką modę nakręcają media robiąc aferę z dopalaczy, rząd wprowadzając kolejne substancje na listę środków zakazanych – bo wiadomo, że kupując i zażywając robimy coś na granicy legalności. Zdecydowanie lepiej działa edukacja, niż zakazy. Tak jak 40 lat temu była moda na palenie tak teraz jest moda na dopalacze.

Prawo zezwala ale nie wolno.

Nigdy nie powinno się tak zdarzyć, ze coś jest prawnie dopuszczalne, a robi się wszystko by tego zakazać środkami innymi niż zmiana prawa. A tutaj doszło do takiej sytuacji. Sklepy otwierano zgodnie z prawem i sprzedawano w nich substancje nie znajdujące się na liście środków zakazanych. Jak więc można je zamykać? Oczywiście jeśli dochodziło do sprzedaży substancji zakazanych można to zrobić, jednak wszystkie sklepy były kontrolowane przez sanepid już kilka tygodni temu, nieprawdopodobne by nagle okazało się, że w ciągu miesiąca wszystkie zaczęły funkcjonować nieprawidłowo.
Poza tym moje duże wątpliwości powoduje to, ze afera wybuchnęła nagle na wielką skalę. Dopalacze można kupic od dłuższego czasu, nie od wczoraj, do tej pory walzono z nimi raczej ustawodawczo, a tu nagle zamknięto większość sklepów.

Nie można w sklepie? A wiesz… Tam za szkołą…

Kolejną sprawą jest to, że zakazy sprzyjają działaniu mafii. Dla obrotu towarem na granicy legalności są dwie możliwości, albo regulujemy ich handel prawnie i państwo kontroluje obrót nimi, albo spychamy je do podziemia. I wtedy nie dość, że państwo jest stratne to w przypadku zatruć nie wiadomo co ktoś tak naprawdę wziął. A zażycie amfetaminy w rozsądnej dawce jest mniej szkodliwe niż spożycie niezidentyfikowanej substancji o działaniu trującym lub żrącym, ale w kolorze narkotyku.


Ogólnie nie jestem zwolenniczką zażywania dopalaczy. Nigdy sama bym tego nie zrobiła i próbowałabym wytłumaczyć swoim znajomym ile ryzykują gdyby któryś z nich zażywał. Uważam jednak, że metoda walki z dopalaczami poprzez zakazy i nagłaśnianie tematu tylko zwiększa ich atrakcyjności zwłaszcza dla młodzieży. A właśnie młodzi ludzie są najbardziej podatni na ich działanie, ze względów przede wszystkim społecznych. A przede wszystkim jestem przeciwna obecnym działaniom rządu, dla mnie są one zamachem na wolność gospodarczą. Regulować, kontrolować owszem. Ale nie gnębić, nękać i uniemożliwiać legalny handel. Ogólnie uważam, że przynosi to więcej złego niż dobrego i zaczynam się zastanawiać kiedy państwo zacznie sprawdzać czy to co gotuję na śniadanie na pewno jest niebezpieczne.
wypowiedzi: 52
wątków: 6

nie wierzę, że czytam to, co czytam!
08.10.2010 (Pt) 16.41 (5031 dni temu)
"wg mnie tańsze dla budżetu i znacznie lepsze dla konsumentów byłoby stworzenie profesjonalnego laboratorium i certyfikowanie tych produktów by tylko nieuzależniające i nieszkodliwe trafiały na rynek."
Szeryfie, chyba za szybko to napisałeś. Znasz nieszkodliwe lub nieuzależniające środki halucynogenne? Jak ktoś taki wymyśli zostanie najbogatszym człowiekiem na świecie w ciągu roku!

Jeszcze jakiś czas temu uważałem się za liberała, ale po tym co czytam czasami w internecie zaczynam w to wątpić... Czy Wy aby nie przesadzacie? Wolność gospodarcza, wolny wybór itp... to jedno, a sprzedawanie tego syfu nieletnim to drugie i jakby mojemu dziecku ktoś coś takiego sprzedał, to bym osobiście mu do rzyci nakopał i to by był dopiero początek piekła, jakie bym mu zgotował!
Jak nisko trzeba upaść, żeby coś takiego robić?
wypowiedzi: 715
wątków: 56
@Kolega
08.10.2010 (Pt) 17.46 (5031 dni temu)
Kolega

Dobrze, przemyśl sobie taką historię:

Pojawia się pojedynczy program w tv gdzie opowiadają historię jak to grupka dzieciaków kupiła sobie płyn do mycia szyb i pili go. Nagle sprzedaż płynów do mycia szyb w całym kraju wzrasta i media robią dużo szumu w tym temacie...

Jakie działania rządzących popierasz ? (zbieg okoliczności, że to akurat przed wyborami wypadło czy jakimś ważnym dla kraju wydarzeniem, które rządzący niekorzystnie rozegrali i chcą to przykryć)

1. Płomienną wypowiedź samicy psa syna ze ścisłego kierownictwa partii rządzącej, który mówi, że będą walczyć z tym problemem !

2. Wkroczenie Sanepidu i zamknięcie dużej liczby sklepów przemysłowych.

3. Zamknięcie Zbyszka Szarogęsiego, który jest właścicielem całej sieci sklepów przemysłowych w których oprócz 1000 innych produktów sprzedaje się 10 najpopularniejszych marek płynów do mycia szyb.

4. Zmiany w prawie mające mające na celu zakaz sprzedaży płynów do mycia szyb opartych na alkoholach, a zezwalające tylko sprzedaż znacznie droższych o innym składzie.



Czekam na odpowiedź ?
wypowiedzi: 220
wątków: 12
nietrafione porównania
08.10.2010 (Pt) 18.28 (5031 dni temu)
według mnie wszystkie porównania do sytuacji, że może szkodzić jakaś substancja będąca składnikiem powszechnego produktu są nietrafione.

Dopalacze są sprzedawane wiadomo w jakim celu. Są odpowiednio reklamowane i kupowane przez większość ludzi żeby "dopalić sobie mózg".

Natomiast nikt w takim celu nie sprzedaje kleju, płynu do mycia szyb itd. itp.. Jak będziecie tak porównywać to wszystkim można sobie zrobić krzywdę.
wypowiedzi: 715
wątków: 56
...
08.10.2010 (Pt) 19.25 (5031 dni temu)
Oldkoyot:

Wprowadzenie prohibicji to dobry pomysł ?

Odpowiedź uzasadnij
wypowiedzi: 220
wątków: 12
---
08.10.2010 (Pt) 19.54 (5031 dni temu)
a kto mówi o wprowadzeniu prohibicji?

ja tylko chcę, żeby nie można było wprowadzać trujących środków do spożycia w obieg handlowy i tyle.

Poza tym prohibicja z USA nie jest jakimś wyznacznikiem, że prohibicja zawsze kończy się tak samo. Na jej fiasko zapewne złożyła się cała masa czynników.
W części krajów islamskich jakoś sobie radzą bez alkoholu i o mafii alkoholowej tam nie słychać.

Nie rozumiem tej wielki społecznej fali obrony tego biznesu. Wiadomo że działania polityków są w dużej mierze pod publikę. Ale taka ich rola, żeby wykorzystywać to co się dzieje do nabijania sobie popularności. To samo by zrobiła każda ekipa rządząca.
wypowiedzi: 715
wątków: 56
...
08.10.2010 (Pt) 20.03 (5031 dni temu)
Nie ma potrzeby oburzać się, ja poprosiłem Ciebie o odpowiedź na pytanie czy jesteś za wprowadzeniem prohibicji czy przeciwko i podać uzasadnienie odpowiedzi, tak żeby mieć porównanie .
wypowiedzi: 220
wątków: 12
---
08.10.2010 (Pt) 21.28 (5031 dni temu)
nie jestem za prohibicją na dopalacze.

Jestem za tym, żeby produkt przed wprowadzeniem na rynek był przebadany pod kątem jego użycia. Tylko tyle i aż tyle. Jak ktoś tego użyje zgodnie z przeznaczeniem ma nie zachorować ani nie umrzeć.
wypowiedzi: 66
wątków: 6
no szeryfie prosiłeś o wypowiedz ludzi młodych chodzących do szkoły więc ja napisz
08.10.2010 (Pt) 21.30 (5031 dni temu)
no więc tak nie musiałem się dowiadywać o dopalaczach jako "legalnych" narkotykach bo miałem już doczynienia z prawdziwymi lecz to jest szczegół ja raz tylko wiozłem "towar" trawkę z kolekcjonera ale teraz bardzo tego żałuje ponieważ nie mogłem spać całą noc i mnie głowa bolała ale to nie zmienia faktu że to jest od teraz nielegalne choć jak to napisał szeryf na samym początku to wejdą do podziemi itp. zgadzam się ponieważ rząd nie zamykając miał by zyski z akcyzy na to jak taka wo gule jest lecz to nie zmienia faktu iż młodzież wchodząc do takich sklepów nie wie co robi i jeszcze jest popychana przez innych ale dobra zeszyłem od wątku


moim zdaniem powinno być to legalne a jak młodzież ma swój rozum to niech nie kupuje a na samej stronie dopalacze.com czy coś w tym stylu napisali do zobaczenia następnym razem ale dobra znowu odchodzę od wątku a więc nie jestem za ale nie jestem tez przeciw ponieważ są to wielki dochody dla żadu i dla sprzedawców i ja już nigdy nie wezmę czegoś takiego
wypowiedzi: 66
wątków: 6
a pozatym
08.10.2010 (Pt) 21.49 (5031 dni temu)
a pyzatym czy w USA jest jakaś prohibicja nie tam w każdym sklepie na rogu można kopic coś z pod lady i co nic się takiego nie dzieje jak u nas
wypowiedzi: 588
wątków: 61

offtop
08.10.2010 (Pt) 23.14 (5031 dni temu)
marcinexx mógłbyś to napisać jeszcze raz, ale z przecinkami? Nie wiem jak innym, ale mnie się to czytało okropnie. I proponuję byś to przeczytał jeszcze raz i popoprawiał słowa przez które tekst staje się nieczytelny np. wziąłem-wiozłem.



Forum >> Hyde Park >> dopalacze...