no dobra- to ja jako byŁy praktyk chcę rzucić przestrogę
nie jest to dla mnie doświadczenie obce- jest bardzo żywe, mimo, że sprzed jakiś 15-16 lat wiecie- okres poszukiwań i jak się okazuje niekoniecznie dobrych wyborów).
w tzw. "ld" czyli śnieniu świadomym można praktycznie wszystko. przechodzenie przez ściany, latanie, xxxoły i teleportacja (mimo, że jest to śmieszne określenie do snu) także. mało tego - przenoszenie się w sekundę pomiędzy kolejnymi snami/krajobrazami również jest możliwe. mało tego - możliwe jest również świadome śnienie wspólnie z drugą osobą (ale rzadko komu się udaje - miałem to doświadczenie kilkukrotnie).
i pomimo tych wspaniałości - szczerze nie polecam.
to nie jest tylko i wyłącznie kontrola umysłu. ociera się to o magiczne widzenie świata i wchodzi się w kompletnie inny światopogląd.
przy wielokrotnym wchodzeniu w śnienie świadome człowiek zaczyna odczuwać, że nie jest w tym śnie sam. może też spotkać w tym śnie istoty (byty? elementy własnej jaźni? nie wiadomo), które niekoniecznie są nastawione przyjaźnie, co kończy się bardzo przykrymi konsekwencjami. u mnie skończyło się wielomiesięcznymi koszmarami sennymi, które mnie prawie wykończyły fizycznie, ale też takimi akcjami na jawie, że mało kto by w to uwierzył... (mimo, że mam świadków na ich realność, zresztą mało kto nie potwierdzi faktu lewitujących koło ciebie przedmiotów albo pięknego ruskiego budzika /taka busola, która budziła nas do szkoły/ śmigającego koło ucha i wiele wiele innych akcji...).
dodam, że człowiek nie chce się budzić, a po śnieniu rzeczywistość jest nijaka i pozbawiona większego sensu, pozbawiona nieograniczonych możliwości jakie daje nam śnienie. nie działa to dobrze na psychikę - jeśli ktoś ma minimalną skłonność nawet do depresji- na pewno go dopadnie.
szczerze nie polecam i namawiam do nie bawienia się w takie rzeczy - to naprawdę się źle kończy, nawet dla tych, którzy nie wierzą w takie historie.