gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> Hyde Park >> zamieszanie z receptami


system automatycznej korekty błędów

autor treść
Klub Farmera
wypowiedzi: 579
wątków: 13

zamieszanie z receptami
12.01.2012 (Cz) 00.28 (4570 dni temu)
Czy ktoś z was rozumie co tu się dzieje i co właściwie robi nasz rząd/koalicja rządząca?
Przez 2 tygodnie słychać ze strony rządu (Tusk, Arłukowicz, Kopacz i inni), że jest to świetna ustawa i pacjenci będą szczęśliwi, lekarze to oszuści, firmy farmaceutyczne to złodzieje. Teraz nagle rząd szybko przyjął poprawki i mówią (chyba poza Kopacz), że zmiany były potrzebne.
To w końcu jest to świetna ustawa czy bubel?
Zmiany są niezbędne czy nie?
A z tymi lekarzami i firmami to jak jest?
I gdzie tak na prawdę tkwi problem?
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

Recepty
12.01.2012 (Cz) 08.56 (4570 dni temu)
tak naprawdę to nie ma problemu dla pacjenta.
lekarze się spinają, bo ustawa dołożyła im nowe obowiązki - sprawdzanie odpłatności, ubezpieczenia - i to pod karą pieniężną w przypadku pomyłki. czy tak powinno być ? -wg. mnie nie. lekarz jak sama nazwa wskazuje jest od leczenia, a nie od legitymowania chorych i roboty papierkowej.
nie wiem jak teraz lekarze zarabiają, ale jeszcze niedawno - w szpitalu wojewódzkim na etacie było to 1740 zł dla chirurga z ii. ( ok 3400 dla tych na kontrakcie - ale policz pochodne - wyjdzie to samo ) znam kilku lekarzy i generalnie nie narzekają, ale mimo wszystko robią tak zwane weekendowe wypady do uk, żeby dorobić.
czyli finanse wielu z nich są raczej cienkie. robią co mogą pracując na kilku etatach. sam to kiedyś robiłem i chodziłem zxxxny chronicznie jak koń po westernie. gdyby mi ktoś wtedy powiedział, że mam po każdym leku na recepcie
napisać kropkę, zabiłbym na miejscu - tak to już jest oczywiście są i rodzynki zarabiające kupę forsy, ale wg mnie to nisza, chociaż pewnie każdy jakiegoś wskaże. ale to temat na inną dyskusję
nfz to generalnie wielka pomyłka, nie wiem czy wiecie, ale ok 50% kasy nie dociera do końca drogi - czyli przychodni, czy szpitala. czyli pracownicy nfz żyją z pacjentów - ich zdrowia - dosłownie, więc mogliby przejąć na siebie ustalanie odpłatności, sprawdzania ubezpieczenia itp. ( ostatnio usłyszałem, że mają premię od zaoszczędzonych na kontraktowaniu pieniądzach - chore )
firmy farmaceutyczne to inna historia, minie nikt nigdy na nic nie namawiał, nie przekupował itp. dostałem parę fartuchów, butów, książek, mnóstwo długopisów, kiedyś zapłacili mi za kurs usg. pieniędzy czy wyjazdów zagranicznych nikt nawet nie proponował. podobno tzw góra - ordynatorzy, profesorowie itp mieli inaczej - pewnie tak, ale zawsze tak jest jak coś od kogoś zależy

no rozpisałem się, ale do czegoś to wszystko prowadzi
moja była żona jest lekarzem do dzisiaj i to bardzo dobrym. wczoraj z nią rozmawiałem i zwróciła mi przypadkiem uwagę na pewien szczegół w tej całej ustawie. aż zdziwiłem się, że nikt na to jeszcze nie wpadł.
wyobraź sobie, że ministerstwo wypuściło listy tak zwanych leków refundowanych. długa lista. jest na niej lek i choroba dla której jest refundowany i w jakim wymiarze.
a teraz - otworzyłem pierwszą lepszą stronę i szok. w okresie pozawałowym zarejestrowana jest aspiryna firmy bayer na 30% ( bardzo droga - czyli duża dopłata ze strony państwa ), a nie ma taniutkich acardów polocardów ( substancja czynna tzw asa identyczna we wszystkich tych preparatach )itp.

czyli o co chodzi? odpowiedzcie sobie sami. co trzeba zrobić, żeby dawać odpłatność za drogi lek, a nie 5x tańszy ???

czyli astat problem tkwi tam gdzie zawsze w tym kraju ...
Klub Farmera
wypowiedzi: 579
wątków: 13

aspiryna
12.01.2012 (Cz) 11.06 (4570 dni temu)
Z ciekawości poszukałem listy leków refundowanych, ale akurat aspiryny na niej nie znalazłem... Może źle szukałem?
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

Recepty
12.01.2012 (Cz) 11.43 (4570 dni temu)
Trzeba patrzeć od drugiej strony - czyli - leki refundowane w opiece pozawałowej. Dokładnie podam po kontakcie z żoną nie siedzę w tym obecnie, ale zrobię to dla Ciebie
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

cd
12.01.2012 (Cz) 12.07 (4570 dni temu)
Ok. Teraz już bardzo ściśle. Zaznaczam, że opieram się na wiadomościach mojej byłej żony
W opiece pozawałowej jest zarejestrowanych mnóstwo leków o podobnym działaniu, ale innej substancji czynnej ( czyli troszkę inaczej niż poprzednio napisałem )
Jedną z grup substancji zarejestrowanych, ale nie refundowanych jest kwas acetylosalicylowy (ASA) czyli aspiryna ( co słusznie zauważyłeś ), polocard, acard itp., ale są też inne grupy - m.innymi clopidogrel. Prepartów jest kupa, ale są refundowane w 70 % ( czyli odpł pacjenta 30 % ). Jest taki lek areplex i trombex itp ceny w aptekach - 40zł i więcej, posiada te same wskazania co zwykła aspiryna. Aspiryna nie jest refundowana, a areplex jest !!!
Podobno jest mnóstwo przykładów takich jak wyżej.
Mnie całe życie zastanawia, czemu odpłatności za leki nie są na stałym poziomie tzn - państwo ustala dopłatę nie procentowo, tylko np 10 zł za substancję czynną. Za najtańszy lek pacjent np dopłaca 3 zł za droższy odp więcej. Chory decyduje. Dlaczego do odpłatności nie są rejestrowane substancje czynne tylko poszczególne preparaty handlowe ??? Chyba każdy się zgodzi, że jest to sytuacja korupcjogenna ...
wypowiedzi: 1
wątków: 0
to chyba nie jest takie czarnobiałe
12.01.2012 (Cz) 14.41 (4570 dni temu)
znam przypadki że 2leki mają tą samą substancje czynną ale jeden działa drugi nie...jak to możliwe??chyba chodzi też o przenośniki tych substancji, o to jak czysty jest lek czyli ile jest leku w leku, i o badania które się przeprowadza...
np. dostaję wyniki badań że lek A działa w 70% a na lek B nie ma badań, to chyba wybór jest oczywisty??
wypowiedzi: 122
wątków: 3
działanie leków
12.01.2012 (Cz) 15.06 (4570 dni temu)
@Billyjoe
Jeśli lek B nie działa, to go nie kupisz, bo żeby lek był wprowadzony, musi przejść testy kliniczne (chyba, że jest to "lek" homeopatyczny, woda z cukrem sprzedawana w aptekach takich testów nie przechodzi).
Adas, popraw mnie jeśli się mylę, ale wydaje mi się, że podczas testów klinicznych badana jest substancja czynna,a nie gotowa postać handlowa leku?
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

cd
12.01.2012 (Cz) 15.45 (4569 dni temu)
Najpierw badania kliniczne przechodzi substancja czynna, która zwykle jest opatentowana przez jedną firmę, która co oczywiste chce na niej zarobić. Potem jest jakiś okres ochronny dla tej substancji i bez licencji nikt inny jej nie wyprodukuje. Ale potem, tak jak w wypadku w/w leków można produkować tak zwane generyki, czyli teoretycznie leki identyczne z substancją oryginalną. Jednak te też muszą być dopuszczane do obrotu w każdym kraju, co m. innymi musi być poparte badaniami klinicznymi, tak samo jak w przypadku leku oryginalnego. Przypadek w którym lek nie działa w ogóle nie wchodzi w grę. Może się jednak zdarzyć, że są różnice w działaniu danego preparatu w stosunku do oryginału, zwykle in minus ( ale to naprawdę niuanse ). I dlatego oryginały są zwykle drogie ale to już powinien być wybór pozostawiony pacjentowi. On powinien tylko wiedzieć czym ma być leczony, producenta niech wybiera sam. Jak z samochodami
wypowiedzi: 204
wątków: 5
...
12.01.2012 (Cz) 16.27 (4569 dni temu)
myrkul, są takie leki "bez działania" - placebo

a ta woda z cukrem jako przykład homeopatii (nawet sarkastycznie) to trochę przesada, bo jak się nie mylę homeopatia leczy m.in. toksynami, a to chyba trochę ryzykowniejsze jak woda z cukrem
wypowiedzi: 176
wątków: 8
Zarobki lekarzy
12.01.2012 (Cz) 19.12 (4569 dni temu)
Ja tylko sprostuję wypowiedz Adasia co do zarobków lekarzy.
Mam stały kontakt z ok. 70% lekarzy z podkarpacia. Rozumiem że mieszkam w jednym z biedniejszych regionów polski. Ale o tym żeby któryś z nich zarabiał poniżej 2000 nie słyszałem. Również niewielu znam takich co wyjeżdżają na weekendy .

A więc to że lekarze marnie zarabiają to jest lipa. Może jest ich faktycznie 10%, ale to bardziej tych co już im się nie chce pracować.
A do tego należy doliczyć odpowiednie uposażenie lekarzy przez pracowników firm farmaceutycznych Nie od dziś wiadomo że lekarze już nie biorą łapówek tak bardzo od pacjentów jeno od przedstawicieli medycznych.

To tyle w tej sprawie.

A system powinien wyglądać tak, że jak pacjent zapisuje się do przychodni czy szpitala, to tam powinien być system komputerowy który by to za nich sprawdził.

W przypadku NZOZów, może to robić recepcjonistka,
W przypadku prywatnych gabinetów z powodzeniem mogą to robić lekarze skoro i tak za 15 min roboty biorą minimum 70 zł.
wypowiedzi: 86
wątków: 3
jakie łapówki od firm??
12.01.2012 (Cz) 20.07 (4569 dni temu)
Wuju, jestem zdumiona tym co piszesz o rzekomych łapówkach od firm farmaceutycznych Moja córka jest lekarzem ze specjalizacją w przychodni w Gdańsku. Faktycznie zarabia ok. 2.500 na rękę, ale jak pracuje już z 6 lat tak nigdy nie dostała od żadnej firmy żadnej "dotacji". Jeszcze parę lat temu to przynieśli od święta jakieś czekoladki, ale teraz to tylko długopisy, ulotki, nalepki i notesiki... I fałszem jest też, że finansują konferencje - sama musi za nie (i to słono) płacic. Może Ty masz kontakty z lekarzami z elit, może tam ma miejsce to, co piszesz, ale szeregowy lekarz niczego takiego nie dostaje. Pacjenci w przychodniach też się nie wychylają z prezentami, często nawet "dziękuję" się nie usłyszy...
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

o nie
12.01.2012 (Cz) 20.37 (4569 dni temu)
Wujusamie ja byłem lekarzem, zrobiłem nawet 2 z chirurgii !
Powiem krótko, nie masz pojęcia o czym piszesz.
1740 zł - mój kwitek z 2008 r ze Szpitalnej Kasy - do wglądu.
Dostaliśmy potem kontrakty - 17 zł za godzinę. Dzisiaj - specjalnie się dowiedziałem jest to 29 zł za godzinę - średnio 160 h/ miesiąc = 4640 zł - dużo ? poczekaj - odejmij ZUS - ale nie ten najniższy, tylko proporcjonalnie, odejmij podatek, zostaje na moje oko ok 2900 zł na rękę.
Dyżur to praca dodatkowa - zarobisz i 40 zł za godzinę, ale pójdź najpierw do szpitala i popatrz co się dzieje. Ja świadomy tego co piszę nie poszedłbym dzisiaj i za 200 zł za godzinę. Tyle.
Nie wypowiadaj się na temat firm farmaceutycznych. Ten temat opanowałem dzięki mojej byłej dziewczynie, która w firmie pracowała od przedstawiciela do dyrektora ( jest nim do dziś ). Od słynnych afer w latach 2006-2008 NIE ISTNIEJE w żadnej firmie obrót gotówką - skąd Ci się wzięły w takim razie łapówki ???
Człowieku dobrze, że dawniej firmy kupowały nam do pracy ( nie do domu ) komputery, narzędzia, sponsorowały internet itp, bo do dzisiaj by nic nie było. Nie widziałem i nie słyszałem w tym środowisku o łapówkach od firm farmaceutycznych przez 11 lat pracy. Uwierz mi, nikt w dzisiejszych czasach nie zaryzykuje.

Co do wizji systemu to może być tak jak piszesz - w sumie to mnie to nie obchodzi
wypowiedzi: 182
wątków: 4
.
12.01.2012 (Cz) 20.53 (4569 dni temu)
Wujsam
- masz rację, rzadko trafia się lekarz, który zarabia mniej niż 2000, ale czy ta kwota to aż tak dużo, żeby od razu mówić (są tacy w naszych mediach) jakie bajońskie pensje mają lekarze?
Poza tym lekarz, który chce godnie zarabiać nie trzyma się jednego etatu (przychodnia, szpital czy klinika). Ma również etat w kilku prywatnych spółdzielniach + prawdopodobnie prywatny gabinet. Czy tak mają wyglądać godne zarobki okupione 14 godzinnym dniem pracy? Chyba nie o to tu chodzi.
Zobaczcie jakie warunki pracy (nie płacy) mają lekarze na zachodzie. Znam kilku i wiem, ze ich praca to bajka w porównaniu z warunkami w kraju.

Lorena
- nie chcę nikogo urazić, ale profity ze współpracy z PH mają lekarze z wieloletnim stażem (min. 25lat), nie z "elit" jak to określiłaś. Są to lekarze mający renome na rynku i to oni spijają pianke, ale nie w postaci gotówki w kopercie, lecz w postaci wyjazdów na sponsorowane konferencje, dofinansowanie urlopu itp. Gotówki nikt juz nie daje (przynajmniej mam takie wrażenie).
Szeregowy lekarz się nie liczy w machinie farmaceutycznej. Największe wzięcie ma lekarz specjalista z długoletnim stażem.
wypowiedzi: 122
wątków: 3
homeopatia
12.01.2012 (Cz) 21.50 (4569 dni temu)
@ceresyta
To poczytaj sobie w jakim stężeniu są te toksyny w lekach homeopatycznych i na czym polega produkcja "leków" homeopatycznych. Masz większe szanse na wygrane w totka niż na trafienie na atom substancji czynnej w łyżeczce "leku" homeopatycznego.
Wg zwolenników homeopatii woda ma "pamięć cząsteczkową" dzięki której przejmuje cechy substancji czynnej dzięki "energicznemu potrząsaniu". Po tym cały "lek" jest rozwadniany w jakimś kosmicznym stopniu (nie będę z głowy rzucał dokładnymi liczbami, bo ich nie pamiętam, ale poszukaj w necie, jest tego mnóstwo). Generalnie w efekcie kilka cząsteczek substancji czynnej jest w objętości wody porównywalnej do przydomowego basenu.
Oczywiście leki homeopatyczne nigdy nie przeszły żadnych naukowych badań na ich skuteczność (jeśli jakieś znacie to się podzielcie), a całe ich działanie to efekt placebo (dzięki Bogu nie mogą zaszkodzić), co nie przeszkadza organizatorom tego magicznego seansu zbijać milionów na naiwnych pacjentach, dla których wszystko co nazywa się "lekiem" i jest z apteki to skuteczne remedium na wszystko co podają reklamy.
Drużyna Epikura
wypowiedzi: 323
wątków: 13

Jasny gwint
12.01.2012 (Cz) 22.02 (4569 dni temu)
Kiedy czytam na forum...Jeden lekarzem, drugi ekonomista, trzeci finansista, czwarty biegły rewident...cieszę się, że ludzie na farmie są wykształceni tylko zastanawiam się czy ja nie pomyliłem miejsca?

Technikum budowlane i 2 lata polibudy wstyd się przyznać ale takie są fakty
wypowiedzi: 3
wątków: 0
no co Ty ?
12.01.2012 (Cz) 22.07 (4569 dni temu)
A ja jestem barmanką i się tego nie wstydzę. Skończyłam Historię i co mi to dało ? spotykam mnóstwo ludzi i nauczyłam się nie oceniać po wykształceniu. Wyluzuj.
wypowiedzi: 38
wątków: 0
:D
12.01.2012 (Cz) 22.12 (4569 dni temu)
a ja skończyłem tylko podstawówkę i jakoś z tym żyję
wypowiedzi: 86
wątków: 3
homeopatia
12.01.2012 (Cz) 22.17 (4569 dni temu)
@myrkul (i ceresyta)
Myrkul, mówisz zupełnie jak mój syn (pracujący w hurtowni farmaceutycznej)...
Jednakże córka, która robiła specjalizację u znakomitej lekarki, guru homeopatii (z 3 innymi specjalizacjami i doktoratem) stosuje w swojej praktyce alternatywnie homeopatię i to z dużymi sukcesami. Trzeba zrozumiec, że homeopatia to nie tylko leki, ale przede wszystkim inne, całościowe spojrzenie na pacjenta. Spojrzenie na cały organizm, a nie wybiórcze leczenie jednego z często ogromną szkodą dla innych organów...
Jeśli chcesz, podam Ci na PW adres mailowy do córki, ona wiele Ci może wyjaśnic
A ja jestem astronomem
wypowiedzi: 182
wątków: 4
.
12.01.2012 (Cz) 22.19 (4569 dni temu)
lorena - to się autosugestia nazywa

No dobra, jak już się chwalimy Who is Who - to ja jestem po szkole policealnej - elektronika i elektrotechnika oraz niedokończony anglista. Poza tym kupa kursów ogólnie rzecz ujmując handlowych.
wypowiedzi: 176
wątków: 8
:)
12.01.2012 (Cz) 22.34 (4569 dni temu)
Ale się posypało

Ja pod nazwą łapówki nie rozumie gotówki a wszystko co dostaje się w zamian. Ja pisałem jak ja to widzę. Dziewczyna brata od kilku lat jest przedstawicielem medycznym i wiem na czym polega ta sprawa.
Dodatkowo nie pisałem o lekarzach co faktycznie pracują tylko na 1 etacie i nic poza tym - to jest wg mnie te 10%. Ale ja znam naprawdę niewielu takich lekarzy.

Każdy ma swoją opinie, ja mam swoją tylko nie myślcie że ja im zazdroszcze czy jestem zawistny. Moim zdaniem i tak za mało zarabiają. Ale robienie afery tam gdzie jej nie ma (ta z receptami) jest dla mnie bardzo śmieszna, bo mogą to na prawdę w prosty sposób rozwiązac.
wypowiedzi: 228
wątków: 3
o rety :)
12.01.2012 (Cz) 23.06 (4569 dni temu)
fakt faktem, że lekarz też człowiek
Mogę tylko mówić o swoim doświadczeniu - ponieważ nie cierpię powtarzać głodnych komunałów i plotek. Własne doświadczenie- to czyste sumienie

otóż z mojego doświadczenia wynika, że niezły procent lekarzy jest ZASUGEROWANYCH konkretnymi rozwiązaniami farmaceutycznymi. Nie wnikam z czego to wynika - nikogo nie złapałem za rękę, nie mnie oceniać.

Nie mniej mam lekarza, który każdemu przypisuje jeden jedyny lek. Dodam, że jest to lek specyficzny- bo na zapalenie ucha. Boli noga- masz zapalenie ucha, boli brzuch- zapalenie ucha, zapalenie oskrzeli- najpierw wylecz ucho..... strach sobie coś złamać normalnie

oczywiście protest lekarzy ale i farmaceutów obecnie- to gra na utrzymanie status quo - maksimum korzyści minimum obciążeń. To raczej naturalne targi. Źle, że kosztem pacjenta. Ale pacjent jako masa- niestety nie ma głosu, i zawsze będzie obwiniał władzę- taki urok systemu

co do homeopatii- to nie jest tak myrkul. Leki homeopatyczne to nie są wcale leki "gorsze" czy cudotwórcze. To nie nalewki na relikwiach, kurde!

Tak jak pisała lorena- homeopatia to jest całościowe spojrzenie na problem choroby i wzmocnienie oraz aktywizacja naturalnych sił obronnych organizmu. To że lek nie działa jak antybiotyk- nie oznacza, że jest zły! Oczywiście nie jest to to samo co ziołolecznictwo, ale stoi pomiędzy nim a medycyną konwencjonalną. Dodam tylko, że ta właśnie medycyna konwencjonalna wzięła się ni mniej ni więcej tylko właśnie z dwóch powyższych

co do wykształcenia- myślę, że wiem co mówię bo jestem po technikum o specjalności chemik-farmaceuta (i w ramach chwalenia się: potem studia-polonista, potem administracja i zarządzanie, potem prawo UE i fundusze UE i 1537 durnych kursów...).

*edit: taki ze mnie madafaka wykształciuch a z małej litery napier.... wstyd! (a to w ramach autobiczowania się )
wypowiedzi: 176
wątków: 8
.
12.01.2012 (Cz) 23.14 (4569 dni temu)
Tak jeszcze sobie myślę, że lekarze, jak i cała reszta naszego społeczeństwa jest strasznie oporna na zmiany. Najlepiej nie używać komputerów i innych cudów.
Jakakolwiek zmiana by nie była w służbie zdrowia, od razu protest.
Niech głośno zaproponują odpowiednie zmiany, rozwiązujące problem, jednak również takie żeby budżet Państwa na tym co najmniej nie ucierpiał. Najlepiej jest nie zgadzać się z czymś, ale bardzo trudno zaproponować coś w zamian.

Co do wykształcenia - sam za późno położyłem lage na studiach, teraz uważam, że tym co nie jest to naprawdę wymagane do pracy (tj lekarze itp) nie powinni marnować sobie na to czasu. Samemu można się wszystkiego dużo szybciej nauczyć.
wypowiedzi: 15
wątków: 2
ale o co chodzi
12.01.2012 (Cz) 23.46 (4569 dni temu)
Wujsam: ja bym nie mieszał tu całego społeczeństwa. Swego czasu znalazłem informację w prasie, że do Ministerstwa Zdrowia pewna firma złożyła ofertę skomputeryzowania całej służby zdrowia ( kompletny system obsługi pacjenta). System sprawdzony bo wdrożony za granicą. Odpowiedź MZ była odmowna.

co do homeopatii: nie jestem lekarzem ani chemikiem ale poczytałem sobie kiedyś o technologi tworzenia tych leków. Z fizycznego punktu widzenia one nie powinny działać. Z praktyki - moje dzieci nabrały się tego sporo - bez żadnych skutków.
Klub Farmera
wypowiedzi: 579
wątków: 13

sukces
13.01.2012 (Pt) 00.35 (4569 dni temu)
Widzę, że prowokacja udała mi się
Sam jestem chirurgiem ogólnym i naczyniowym więc wiem o co chodzi z tym protestem. I pozwolicie, że później wyjaśnię jak widzi to (i inne poruszone tu sprawy) praktykujący lekarz (teraz idę spać).
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

:)
13.01.2012 (Pt) 09.07 (4569 dni temu)
a ja się napociłem, żeby to wszystko opisać jak Cie spotkam na jakimś zjeździe to stawiasz ! normalnie nie wierzę
wypowiedzi: 182
wątków: 4
.
13.01.2012 (Pt) 10.10 (4569 dni temu)
Drago - masz rację, są lekarze "zasugerowani" konkretnym lekiem lub grupą leków.
Porusze moze inny temat, bardziej w strone tematu przewodniego.
NFZ, niestety baaaardzo mocno sugeruje żeby pacjencji pobierali tańsze zamienniki leków. Decyzje mają podejmować pacjenci po rozmowie z farmaceutą w aptece.
Pytam się, kto daje prawo farmaceucie zamiane leku z recepty? Z doświadczenia powiem, że lek, a lek to nie to samo, pomimo, ze ma taki sam skład.
Uważam, że jeśli lekarz, nawet zasugerowany, przepisuje lek o konkretnej nazwie handlowej, to ten lek ma być wydany! A nie inny o takim samym składzie.
Jeśli chodzi o aptekarzy i lekarzy to ich rozumiem. Nie chcą płacić kar za nieswoje winy, a NFZ zrobiłby wszystko, żeby jak najwięcej kasy od nich ściągnąć. Z jakiej racji lekarz, czy aptekarz ma robić papierkową robotę za NFZ? Czy lekarz = sekretarka NFZ?

Wujsam - przecież NFZ zrobił wszystko w tajemnicy. W tym roku nie doszło do jakichkolwiek rozsądnych konsultacji ze środowiskiem aptekarskim i lekarskim.
wypowiedzi: 7
wątków: 2
@pixi
13.01.2012 (Pt) 12.50 (4569 dni temu)
Również pozwolę sie sprowokować i dodam coś od siebie a właściwie odpowiem na post pixiego, który mnie pchnął do zabrania głosu

pixi napisałeś posta, z którego jedną częścią całkowicie się zgadzam, a z drugą częścią nie zgadzam się w zupełności.
"Jeśli chodzi o aptekarzy i lekarzy to ich rozumiem. Nie chcą płacić kar za nieswoje winy, a NFZ zrobiłby wszystko, żeby jak najwięcej kasy od nich ściągnąć. Z jakiej racji lekarz, czy aptekarz ma robić papierkową robotę za NFZ? Czy lekarz = sekretarka NFZ?"

Z tym się zgadzam, to chyba oczywiste, że te obowiązki należą do NFZ. Chyba za coś dostają wynagrodzenie z podatków?

Czy to NFZ tak mocno sugeruje żeby pacjenci pobierali tańsze zamienniki leków, to nie wiem. Wiem tylko, że często leki kupują np. ludzie starsi albo na rencie, dla których każdy grosz się liczy. Dlatego, chociaż mają oni zazwyczaj refundację, to wolą tańszy generyk, bo kupują tych leków sporo. Takich ludzi łatwo było też zwabić tzw. aptekom sieciowym na nieuczciwe ceny np. "leki za grosz".

Czy generyki są rzeczywiście gorsze, to ciężko mi powiedzieć, zależy to pewnie od wielu czynników. Może również od autosugestii (to generyk, więc nie będzie działał )


Pytam się, kto daje prawo farmaceucie zamiane leku z recepty?
Uważam, że jeśli lekarz, nawet zasugerowany, przepisuje lek o konkretnej nazwie handlowej, to ten lek ma być wydany!

Uwazam, że tutaj zaniżasz rolę i umiejętności farmaceuty. Ich wiedza o różnych lekach czasem nawet przewyższa wiedzę niektórych lekarzy. Zdarza się, że lekarze przepisują 2 leki, które brane razem znoszą swoje działanie albo niebezpiecznie zwiększają (interakcje). A co jeżeli lek przepisany przez lekarza akurat działa gorzej na danego pacjenta niż jakiś zamiennik?
Poza tym, dobry farmaceuta zna swoich stałych klientów bardzo dobrze i może na bieżąco monitorować jak działają przepisane leki. Tak to często działa na Zachodzie. W Portugalii na przykład farmaceuta (po przeszkoleniu) może wykonywać w aptece np. szczepienia.

Jeszcze jedna rzecz, na którą chciałbym zwrócić uwagę. NFZ dokłada kupę kasy do leków refundowanych. Sporo z tego jest wyrzucanych. Dosłownie. W aptekach stoją pojemniki na przeterminowane leki. Ludzie wrzucają tam pełno. Dlaczego?
Bo robili sobie zapasy, jak była np. promocja. Albo idą do dwóch lekarzy z tym samym problemem, dostają 2x więcej recept, wykupują wszystkie leki, a potem wszystkiego nie zużywają.
wypowiedzi: 176
wątków: 8
Pixi
13.01.2012 (Pt) 14.57 (4569 dni temu)
Nie wiem czy projekt był w tajemnicy czy nie, ale skoro tak długo trwa już ta "afera" to środowisko lekarskie mogłoby wyjść z jakąś sensowną kontrofertą. Tylko muszą to zrobić głośno żeby mieli również poparcie ludzi. W szczególności że pełno jest Izb lekarskich i różnych stowarzyszeń, które czymś takim powinno się zająć
Klub Farmera
wypowiedzi: 579
wątków: 13

ściana tekstu...
13.01.2012 (Pt) 16.37 (4568 dni temu)
@adas
Co do klopidogrelu - tu nie masz racji - lek można stosować zamiennie z aspiryną, ale refundacja dotyczy 1 miesiąca po zawale oraz okresu ? miesięcy po stentowaniu naczyń wieńcowych - w okresie tym stosuje się go razem z aspiryną a nie zamiast - wg badań taki zestaw w tym okresie zmniejsza śmiertelność oraz niedrożności stentów. A przy okazji - refundowane są tylko generyki, oryginalny Plavix jest dostępny tylko na 100%.

Od lat jest tak, że po podsumowaniu roku NFZ wypłaca sobie premie za "zaoszczędzone" pieniądze (czyli nie wydane na leczenie i niezapłacone nadlimity) - to jest totalnie chore. A mój oddział będący głównym miejscem leczenia chorych naczyniowych w województwie co roku wyrabia ponad 25% nadlimitów lecząc praktycznie prawie wyłącznie pacjentów w stanie zagrożenia życia i zdrowia. Ale NFZ limitu nie podnosi... A o nadlimity szpital sądzi się latami.
----------------------------------------------------
Co do generyków... Nie pamiętam jak to dokładnie jest, ale nie muszą mieć badań klinicznych co do ich działania. Jedyne co musi być badane to ich równoważność - czyli ilość leku w tabletce i ma się wchłaniać w podobnym stopniu co lek oryginalny (margines jest chyba +/- kilkanaście procent).
Z opowiadań pacjentów wynika, że nie zawsze lek oryginalny=generyk. Czy są jakieś obiektywne badania - nie wiem.

akukuu
A jakie to ma znaczenie? Ważne kto jest jakim człowiekiem i jak robi to czym się zajmuje.

Będę pisał na raty, bo dzisiaj mam dyżur "pod telefonem" i trochę z czasem krucho...
Drużyna Epikura
wypowiedzi: 323
wątków: 13

:)
13.01.2012 (Pt) 16.51 (4568 dni temu)
Dziękuję
wypowiedzi: 182
wątków: 4
.
13.01.2012 (Pt) 17.14 (4568 dni temu)
olekk - pozwole sboie odpowiedzieć na Twoją odpowiedź dotycząca mojej wypowiedzi
"Pytam się, kto daje prawo farmaceucie zamiane leku z recepty?
Uważam, że jeśli lekarz, nawet zasugerowany, przepisuje lek o konkretnej nazwie handlowej, to ten lek ma być wydany! "
Widzisz, tu bardzo ma zastosowanie dotyczące tego jak pacjenci reagują na analogiczne leki. Mam lekarza w rodzinie i okazuje się, że leki z takim samym składem, niekoniecznie dzialają tak samo. Dziwne to, ale prawdziwe.
Nie umniejszam ani trochę wiedzy farmaceutów, ale skład i zasada dzialania to jedno, a rzeczywiste dzialanie leku - to drugie.
Dam Ci prosty przykład: Kiedyś farmaceuta bardzo mocno namawial mnie na zakup Nurofenu (środek przeciwbólowy), nie wiem czy mieli promocję, czy też musieli wykazać się przed przedstawicielem - nie wnikam. Przekonywał mnie, że jest to taki sam środek jak Ibuprom. Ma taki sam skład i dawkę. W końcu dałem się namówić i co? Na nie nie działał, dopiero w drugiej aptece kupiłem ibuprom i ból zniknął bardzo szybko.
Takich przykladów móglbym podać jeszcze kilka. Dlatego twierdzę, ze jednak lekarz powinien mieć decyzję jaki lek ma brać pacjent, a farmaceuta nie powinien wydawać zamiennika.

Wuju - sam chyba widzialeś jaką arogancją i totalnym lekceważeniem wszystkich wykazał się obecny rząd i ministrowie. Poza tym "konsultacje" może i były, tylko jak się na koniec okazało, rząd zrobił po swojemu. Nic dodać nic ująć.
wypowiedzi: 588
wątków: 61

o co chodzi w protescie
13.01.2012 (Pt) 17.33 (4568 dni temu)
Co do tego protestu, to zobaczcie jak to dokładnie wygląda:
Lekarz ma sprawdzać czy pacjent jest ubezpieczony. Teraz pytanie jak ma to zrobić? Nie wiadomo. Zaświadczenie o ubezpieczeniu jest aktualne tylko i wyłącznie w momencie wydania.
Załóżmy teraz, ze lekarz nie chce dopłacać do leków pacjenta. W związku z tym prosi o przedstawienie zaświadczenia o ubezpieczeniu. Po czym bierze, patrzy i mówi: „ale Pan to dostał wczoraj, to już nieaktualne, muszę Panu wypisać receptę na 100%”.
Nadal jesteście pewni, że protest szkodzi pacjentom? Od momentu wprowadzenia ustawy ŻADEN pacjent nie powinien dostać leku na zniżkę.
Dodatkowa kwestia to różne poziomy zniżek. Tu ponownie lekarz powinien sprzedawać lek tylko z najniższą możliwą zniżką, gdyż nie wiadomo jakie choroby kwalifikują się do wyższych zniżek.
Chyba, ze uznajemy, że lekarz pracuje charytatywnie i ma dopłacać z własnej pencji do wszystkiego?
Klub Farmera
wypowiedzi: 579
wątków: 13

emeryci
13.01.2012 (Pt) 22.17 (4568 dni temu)
@Izyda
Jest jeden wyjątek - emeryci. Mając przyznaną emeryturę i posiadający dokument można uznać, że ubezpieczeni są
A drugi teoretycznie - dzieci do 18 roku życia, chociaż mimo deklarowanego ubezpieczenia przez przepisy dla wszystkich można byłoby znaleźć skrajne warianty gdy mam wątpliwości czy to ubezpieczenie właściwie jest czy nie (w tym wypadku nie znam do końca przepisów)
Ale z pracującymi...? A jak dostał druk od pracodawcy, a pracodawca nie odprowadził składki?
A prowadzący działalność gospodarczą - a jeśli opłacił składkę np przed 2 czy 3 miesiącami z opóźnieniem albo ostatnią opłacił, ale kilka wcześniejszych nie zapłacił? Właściwie też jest nieubezpieczony...

A od kilkunastu lat ma powstać Rejestr Usług Medycznych w którym dane na temat ubezpieczenia miały się znaleźć. I co? I wydano już miliony, a rejestru jak nie było tak nie ma. I pewnie długo jeszcze nie będzie.
A jak coś pozytywnego powstało - Śląska Kasa Chorych i tamtejszy rejestr i karty, to później twórca tego był przecież oskarżany o niestworzone rzeczy, odwołany ze stanowiska itd...
wypowiedzi: 228
wątków: 3
dowód ubezpieczenia
13.01.2012 (Pt) 23.07 (4568 dni temu)
Astat- dowodem ubezpieczenia jest tzw. ZUS RMUA- który pracodawca ma OBOWIĄZEK obecnie wydać pracownikowi bez żądania, co miesiąc.

Ten kwit- ZUS RMUA, jest dowodem opłacenia składek za ubiegły zakończony miesiąc. Nie jest prawdą, że jest to jakieś zaświadczenie i że jest aktualne na moment wydania.

Pracując - otrzymujesz ZUS RMUA np. teraz w styczniu za grudzień. Za styczeń możesz go dostać dopiero w LUTYM (płatności zus-ów są chyba do 7 go i 15 go każdego miesiąca).

Zatem przyjmując pacjenta w lutym- nigdy nie wiesz czy będzie W PRZYSZŁOŚCI - czyli w marcu - opłacony Zus.

Tak to chyba teraz działa.

I nie chodzi przecież w tym proteście o ten fakt- nie żartujmy sobie! Przecież w książeczkach, które do tej pory mieli pracownicy wbijało się pieczątkę pracodawcy o ubezpieczeniu raz na kilka miesięcy- a teraz RMUA jest comiesięczna - więc aktualność informacji w niej zawartej jest w rzeczywistości większa, a nie mniejsza - chociaż uciążliwość jest beznadziejna po prostu :/

co do śląskiej kasy chorych- zgadzam się z tobą w zupełności.
wypowiedzi: 117
wątków: 7
RMUA
13.01.2012 (Pt) 23.15 (4568 dni temu)
drago z tego co wiem (albo już to weszło albo wejdzie niebawem) idąc do lekarza w ramach NFZ i rejestrując się, nie potrzeba już druków RMUA. Wystarczy Twoje pisemne oświadczenie o tym, że jesteś pracujący (lub zarejestrowany jako bezrobotny) tzn grunt, że opłacasz składki zdrowotne. Dana placówka może to sobie sprawdzić później w swoim zakresie. Jest to oczywiście pole popisu dla różnych wałków, przekrętów itd.
wypowiedzi: 228
wątków: 3
i jeszcze
13.01.2012 (Pt) 23.20 (4568 dni temu)
Izyda- druk RMUA jest jest zaświadczeniem, które mówi, że pacjent, który do ciebie przychodzi jest objęty ubezpieczeniem zdrowotnym. POdpisuje się pod nim pracodawca, który bierze na siebie odpowiedzialność karną. Taki druk- formularz ZUS-owski, czyli z firmy która przekazuje składki, jest ważny PRZEZ MIESIĄC - do kolejnego.

Astat piszesz:
"Ale z pracującymi...? A jak dostał druk od pracodawcy, a pracodawca nie odprowadził składki?
A prowadzący działalność gospodarczą - a jeśli opłacił składkę np przed 2 czy 3 miesiącami z opóźnieniem albo ostatnią opłacił, ale kilka wcześniejszych nie zapłacił? Właściwie też jest nieubezpieczony... "

Nie jest to problem lekarza!

Od wynagrodzenia pracownika została naliczona część składki i pracodawcy i pracownika oraz dodatkowa część ze strony pracodawcy, której pracownik "nie widzi" w kwocie wynagrodzenia brutto.
Zatem- w przypadku niepłacenia składki z winy pracodawcy (bo pracownikowi również potrącana jest przez pracodawcę), dłużnikiem nie jest pacjent- tylko pracodawca (ubezpieczający) - co oznacza, że ubezpieczony w dalszym ciągu jest uprawniony do świadczeń - z tego prostego powodu, że Zus tak czy inaczej w postępowaniu cywilnym, windykacyjnym, egzekucyjnym- nie ważne, spróbuje odzyskać należne środki.
wypowiedzi: 228
wątków: 3
akeem
13.01.2012 (Pt) 23.22 (4568 dni temu)
Akeem- możliwe ! U mnie jeszcze tego chcą. A jak zapomnę to każą faksować z pracy. lub dostarczyć w przeciągu kilku dni.

już znalazłem- to o czym mówisz zostało przesunięte na 2013 lub 2014 rok- do czasu dowodów biometrycznych lub innych rozwiązań (DROGICH).

w chwili obecnej - dalej to:
http://www.nfz-wroclaw.pl/default.aspx?obj=22796;25437&des=1;2


a tutaj rozumniej i pełniej:
http://www.nfz-szczecin.pl/dowody_ubezpieczenia.htm
Klub Farmera
wypowiedzi: 579
wątków: 13

ale...
14.01.2012 (So) 00.25 (4568 dni temu)
@dragomir
@akeem

Takie pisemne oświadczenie na dzisiaj jest nic nie warte w świetle prawa. Na dzisiaj jest tylko ustne oświadczenie urzędników (nie wiem na pewno - ministra? prezesa NFZ?) że będą honorowane przez NFZ.
W przepisach nic o tym nie ma, że może to być dowodem ubezpieczenia...
Drużyna Epikura
wypowiedzi: 695
wątków: 124

Dowody ubezpieczenia - 13 lat jakoś działało
14.01.2012 (So) 10.00 (4568 dni temu)
A teraz nagle robią mecyje.
Żenada.
I nawet nie chcę wiedzieć kto jest sprawcą tego zamieszania.
Wiem tylko, że przez dyskusje w mediach problem nie zostanie rozwiązany.
Drużyna Epikura
wypowiedzi: 695
wątków: 124

Nagła amnezja u lekarzy (tych co mają kontrakt z NFZ)
14.01.2012 (So) 23.16 (4567 dni temu)
I jeszcze jedno pytanie do lekarzy:
Jak to jest, że tak szybko tracicie pamięć?
Jak wchodzi pacjent do gabinetu, to wiecie, że jest ubezpieczony. A jak trzeba mu wypisać receptę pod koniec wizyty, to dostajecie nagłej amnezji < rotfl>.

Bo nie wmówicie mi, że od 13 lat NFZ płaci Wam za leczenie nieubezpieczonych pacjentów < kolejne rotfl>.
wypowiedzi: 176
wątków: 8
:)
15.01.2012 (Nd) 11.21 (4567 dni temu)
Karlos - w zupełności się zgadzam co do ostatniej wypowiedzi . Jak nie wiecie czy pacjent jest ubezpieczony to nie przyjmujcie ich - zróbcie taki protest, bo w obu przypadkach nie macie pewności.



Forum >> Hyde Park >> zamieszanie z receptami