gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> Hyde Park >> Wiek emerytalny

system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 122
wątków: 3
Wiek emerytalny
15.02.2012 (Śr) 13.13 (4536 dni temu)
Szeryf rzucił nową sondę, tym razem dot. wieku emerytalnego. Ja zaznaczyłem, że "nie mam zdania", ale nie dlatego, żebym zdania nie miał, ale ze względu na mój pogląd w tej sprawie, którego nie mogłem oddać w sondzie.

Otóż jestem przeciwnikiem ustawowego wieku emerytalnego. Uważam, że każdy pracujący obywatel (właścicieli firm też zaliczam do pracujących) powinien raz w roku dostawać informację od ZUSu - na Twoim koncie emerytalnym jest kwota XXXX złotych (taka informacja już jest wysyłana). Ale do tego warto dodać: "Jeśli dziś przejdziesz na emeryturę, Twoja emerytura wyniesie XX miesięcznie" i tu kwota, która wychodzi po podzieleniu kwoty odłożonej przez miesiące pozostałe do końca przewidywalnej średniej długości życia osoby w takim wieku zgodnie z danymi GUS.
Założę się, że jeśli byłaby taka informacja i ludzie zobaczyliby o ile rośnie ich emerytura po każdym przepracowanym roku (a nawet nieprzepracowanym, bo zostało im mniej do tego statystycznego końca życia) to trzy razy by się przed emeryturą zastanowili. I nie byłby potrzebny żaden ustawowy wiek emerytalny, ani dla kobiet, ani dla mężczyzn. Oczywiście to wymaga, żeby do powszechnego systemu weszli górnicy, mudurówka, rolnicy (przynajmniej ci, którzy nie produkują tylko na potrzeby własnego gospodarstwa) i największe emerytalne pasożyty czyli prawnicy.
wypowiedzi: 715
wątków: 56
...
15.02.2012 (Śr) 14.17 (4535 dni temu)
Podobnie zaznaczyłem "nie mam zdania" i żeby nie rozmywać wątku powiem z grubsza, że mam zdanie zbliżone do Myrkula z zastrzeżeniem, że można mieć jeszcze wybór gdzie odkładać (czyli nic do ZUSu)
wypowiedzi: 148
wątków: 18
@Myrkul
15.02.2012 (Śr) 18.02 (4535 dni temu)
Obecna informacja o hipotetycznej emeryturze (I filar) nie spełnia Twoich wymagań?
wypowiedzi: 122
wątków: 3
@superman
15.02.2012 (Śr) 18.53 (4535 dni temu)
A jest tam info jaka będzie emerytura jeśli jutro przejdę na emeryturę? Poważnie pytam, na etacie pracuję od niedawna, więc jeszcze nie miałem przyjemności z daną informacją

Bo wiem, że jest tam wyszczególniona odłożona kwota, ale kto sobie to potrafi przeliczyć na emeryturę? 1% społeczeństwa?
Drużyna Epikura
wypowiedzi: 695
wątków: 124

@Myrkul
15.02.2012 (Śr) 20.41 (4535 dni temu)
Na tym zawiadomieniu jest coś podobnego do tego co Ty chcesz.
Ale nie mam pewności czy to to samo.
Poczytaj tutaj http://mojaemerytura.zus.pl/11.asp?id=3
wypowiedzi: 122
wątków: 3
.
15.02.2012 (Śr) 21.04 (4535 dni temu)
No to po co ustawowy wiek emerytalny? Niech każdy przechodzi kiedy chce, tylko potem nie płacze, że ma małą emeryturę i na leki nie starcza
wypowiedzi: 49
wątków: 0
emerytury
15.02.2012 (Śr) 21.25 (4535 dni temu)
zlikwidujmy ZUS i niech oddają moją kasę podnieść minimalną płacę o składki zusu pracodawcy dostaną bonus a pracownicy kasę będzie wiecei kasy w obrocie to i pkb wzrośnie
wypowiedzi: 122
wątków: 3
@krzyszto
15.02.2012 (Śr) 22.11 (4535 dni temu)
Owszem, w teorii fajnie to brzmi, będziemy mieli więcej kasy, PKB wzrośnie, nie będzie biurokracji, niech każdy sam oszczędza, etc.

Fakty są takie, że Polacy nie potrafią oszczędzać. I trudno im się dziwić, biorąc pod uwagę, że na skutek zawirowań geopolitycznych co kilkadziesiąt lat (czasem częściej) ich oszczędności szły się **. Wg raportu NBP jakiekolwiek oszczędności ma tylko kilkanaście % gospodarstw domowych w Polsce. Jak to przeczytałem to mnie przeraziło.
I teraz wyobraźcie sobie, że likwidujemy przymus ubezpieczeń narodowi, który nie oszczędza, a ciągle jest na dorobku i chce się odkuć konsumencko za lata życia w gospodarczym bagnie demoludów.
Początkowy efekt - genialny. PKB szybuje pod niebiosa, wskaźniki ekonomiczne rosną (niestety razem z inflacją, ale to szczegół), wpływy podatkowe rosną, deficyt maleje.
A co się dzieje za kilkadziesiąt lat? Polskę zalewa fala emerytów-żebraków, którzy przehulali życie i nie mają żadnych oszczędności emerytalnych. Ci co mogą pracują do śmierci, ci co nie mogą umierają w nędzy. Poruszony tym rząd oferuje każdemu emeryturę z budżetu. Choć jest ona za mała by żyć, za duża by umrzeć, powoduje to ogromną dziurę budżetową (ze względu na niż demograficzny jest cała masa emerytów, ale nie ma komu płacić podatków), kryzys zadłużeniowy, skokowy wzrost podatków i katastrofę gospodarczą.
Pomijam problem obecnych emerytów czy ludzi w wieku 40-50 lat, którym przecież nie powiesz: "Likwidujemy ZUS, wasze emerytury poszły się **, wasze płacone przez kilkadziesiąt lat składki też".

Tak więc konkurencję emerytalną (konkurencyjne do ZUSu prywatne fundusze, działające pod nadzorem KNF i wg przejrzystych reguł) jak najbardziej popieram. Ale przymus oszczędzania na emeryturę niestety musi zostać.
wypowiedzi: 228
wątków: 3
:p
15.02.2012 (Śr) 22.23 (4535 dni temu)
a ja sobie wykupiłem ubezpieczenie na życie, chorobowe i wypadkowe z opcją emerytalną- tj. wypłaty środków min. po 15 latach, inwestowane 50/50 w obligacje/akcje (z grubsza).

Więc jak dożyję- to sobie ze dwa lata pohulam za to, a jak nie dożyję, to moi pohulają

Do tego państwo mi się nie dorwie chociaż
Kuźnia Talentów
wypowiedzi: 76
wątków: 3

Emeryt
15.02.2012 (Śr) 22.29 (4535 dni temu)
Ja już mogłem być na emeryturze od 2 lat "niestety" nie przemyślałem sprawy i odszedłem z wojska 3 lata przed
Ale do rzeczy.
Zylo jest najbliższy moim poglądom. Ja uważam, że przymus funduszu emerytalnego musi być, ale Ty wybierasz firmę która Ci będzie tą emeryturę wypłacać i przez ten czas obracać Twoimi pieniędzmi. I nie powinno być to pogmatwane różnymi filarami. Nie chcesz ZUS to nie, ale minimum emerytalne masz gdzieś wpłacać.
Co do sondy - zaznaczyłem, że kobity powinny wcześniej iść na emeryt. To że dłużej żyją to tylko nasz wybór Panowie lepiej się prowadźmy to też dłużej pożyjemy
wypowiedzi: 94
wątków: 4
... nie moje, ale wklejam ;) bo warto
16.02.2012 (Cz) 12.21 (4535 dni temu)
"...Zakład Ubezpieczeń Społecznych wypłaca emerytury ze środków przymusowo odebranych pracującym, mamiąc tych ostatnich wizją wypłacenia jakiegoś świadczenia w odległej przyszłości. Wypłaty są realizowane z bieżących wpływów, co przypomina działalność piramidy finansowej. Stan „indywidualnego konta emerytalnego” jest tylko wirtualnym zapisem przyszłych zobowiązań państwa wobec emeryta. Wart jest tyle, ile słowo ministra finansów czy premiera, który będzie rządzić za kilkadziesiąt lat

Już teraz w budżecie ZUS-u zieje 65-miliardowa dziura. To różnica pomiędzy „składkami” zasilającymi konta tej instytucji a wydatkami na wypłatę emerytur, rent i innych zasiłków. Deficyt ZUS-u jest pokrywany z budżetu państwa – czyli z naszych podatków: VAT-u, PIT-u, akcyzy i innych. Co gorsza, z roku na rok niedobór ZUS-u będzie się powiększał na skutek niekorzystnych tendencji demograficznych, których nie da się szybko odwrócić.

Spadać będzie liczba osób w wieku produkcyjnym, za to szybko przyrastać będzie liczba emerytów. Stwierdzają to nawet oficjalne prognozy ZUS-u, według których w następnych 5 latach zasób siły roboczej skurczy się o przeszło 1,2 miliona osób i tyle samo przybędzie ludzi w wieku poprodukcyjnym. Dlatego z każdym rokiem niedobór w ZUS-ie będzie się powiększał i w 2017 roku 2017 ma sięgnąć 75 mld złotych. A do tego należałoby jeszcze doliczyć rosnące koszty dopłat do KRUS-u i emerytur mundurowych. Państwo nie będzie w stanie wywiązać się z zobowiązań, jakie każdego roku zaciąga u społeczeństwa..."
coś w tym jest z prawdy
wypowiedzi: 3
wątków: 0
ZUS
16.02.2012 (Cz) 15.08 (4534 dni temu)
Nikt nikomu nie powinien nic zabierać a potem wypłacać.

ZUS to wymysł Bismarcka i nawet 100 lat temu nie był dobry. To sposób w jaki można nam zabrać pieniądze i obiecać coś kiedyś.

Każdy powinien dbać o siebie - jak w USA - tylko idiota O.Bama chce coś zmienić bo on nie bardzo się zna na tym co jest mądrością Ameryki.
wypowiedzi: 122
wątków: 3
@jajacek
16.02.2012 (Cz) 15.23 (4534 dni temu)
Najpierw poczytaj sobie dokładnie skąd się wziął dług USA - jak wygląda tam ubezpieczenie medyczne i ubezpieczenie społeczne (także emerytalne) oraz inne transfery socjalne, które są trzykrotnie wyższe od wydatków na najpotężniejszą armię świata, która prowadzi jednocześnie dwie wojny.
Ot choćby tutaj: http://online.wsj.com/public/resources/documents/Obama-budget-2011.html. Zobacz ile wynoszą składki, jaki procent budżetu idzie na tego typu cele, a potem pomyśl, że to tylko budżet federalny, bo większość polityki społecznej leży w gestii poszczególnych stanów.
Mit "liberalnego raju" i "self made mana" już dawno się zdezaktualizował. Wbrew pozorom USA są jednym z krajów, w których najtrudniej zrobić karierę "od pucybuta do milionera" (więcej na ten temat na http://www.ted.com/talks/view/lang///id/1253 )LINK]
wypowiedzi: 184
wątków: 4
?
16.02.2012 (Cz) 16.35 (4534 dni temu)
A co z odpowiedzialnością, wolną wolą itp ? Jeśli ktoś chce, to będzie płacił składki na ubezpieczenie społeczne i emerytalne, a jak nie chce to do lekarza idzie i lekarz wyciąga cennik. A jak mu się noga powinie to sorry - jak się nie zabezpieczył, to zapewnimy mu dach nad głową, opiekę zdrowotną i wyżywienie, ale żadnych luksusów nie zazna.

Prywatyzacja opieki zdrowotnej doprowadzi do spadku cen usług i/lub polepszenia jakości owych usług, bo już nie będzie kontraktu i będzie trzeba o pacjenta zawalczyć i dbać. Już teraz ludzie wykupują prywatne ubezpieczenia ( w tym i ja ) i nagle się okazuje,że płacę podwójnie. Pewnie - mogę zrezygnować z prywatnego, ale u niego jest tak,że dzwonię w poniedziałek i najpóźniej w przyszły poniedziałek mam wizytę. W publicznej służbie to jest wyczyn.

Emerytura - dajemy swoje,ciężko zarabiane pieniądze komuś, kto tych pieniędzy nie pomnoży, tylko wyda na bieżące potrzeby. No chyba,że ktoś bierze III filar i w sumie płaci podwójnie - podobnie jak z ubezpieczeniem. To może całkowicie pozwolić mu zrezygnować, niech uderza w trzeci filar czy jakkolwiek inwestuje swoje oszczędności ?

I tak, nie jestem typem społecznika, a już na pewno nie, kiedy chodzi o moje pieniądze.

Tak rozumiem argument o chorobach za xx tysięcy, które są fundowane przez państwo i jestem bez serca,że nie chcę fundować państwu pieniędzy na ten cel.
wypowiedzi: 122
wątków: 3
@noone
16.02.2012 (Cz) 19.52 (4534 dni temu)
Nie chodzi o to, że trzeba fundować biednym leczenie chorób za x milionów. Chodzi o to, że żaden prywatny ubezpieczyciel nie weźmie na siebie ryzyka ubezpieczenia osób:
- starych
- przewlekle chorych
- z grup podwyższonego ryzyka (np. obciążonych genetycznie)

bo każdy ubezpieczyciel prywatny żyje z tego, że wycenia ubezpieczenie znacznie drożej niż statystycznie wydaje na likwidację szkód. A na pewno nie ubezpieczy osoby, na którą z prawdopodobieństwem zbliżającym się do 100% wyda ciężkie pieniądze.
Zobacz sobie klauzule, jakie na pewno masz w swoim prywatnym ubezpieczeniu. Czy Twój ubezpieczyciel pozwoliłby Ci podpisać z sobą umowę, gdybyś był 60-letnim cukrzykiem? Przecież wtedy nawet gdybyś płacił składki rzędu kilku tysięcy miesięcznie to nie pokryjesz kosztów, które on poniesie na leczenie Ciebie.
Lepszym rozwiązaniem jest ustalenie koszyka świadczeń medycznych dostępnych powszechnie (czego od kilkunastu lat w Polsce nie da się sensownie zrobić) i pozwolić, by ubezpieczony wybierał, czy ubezpiecza się (obowiązkowo) w NFZ czy w jakimś prywatnym funduszu na ten sam zakres. Coś podobnego do komunikacyjnego OC + możliwość dokupienia AC czyli dodatkowych ubezpieczeń od jakiś innych chorób czy lepszych metod leczenia (są wśród nas ludzie związani z medycyną, oni pewnie lepiej potrafiliby określić co powinno być w "OC", a co w "AC" . Przy czym ubezpieczyciel nie miałby prawa odmówić nikomu "OC", choć nie jestem pewien jak tu uwzględnić system zniżek

Podsumowując - nie chodzi o to, ze jesteś bez serca, tylko łatwo tak mówić młodemu, zdrowemu człowiekowi. Ale nie znasz dnia ani godziny (czego Ci oczywiście absolutnie nie życzę), gdy człowiek może zapaść na jakąś skomplikowaną przewlekłą chorobę, której zapewne Twoje prywatne ubezpieczenie nie obejmie.

A co do emerytur to piszesz o systemie kanadyjskim, który jest ogólnie zajefajny (marzy mi się, by dało się go u nas wprowadzić), ale w Polsce ma jedną praktyczną wadę. Skąd weźmiesz kasę, by wypłacić należące się jak psu buda pieniądze tym wszystkim, którzy w ZUS wpakowali już swoje ciężko zarobione tysiące/miliony złotych?
wypowiedzi: 184
wątków: 4
@Myrkul
16.02.2012 (Cz) 21.11 (4534 dni temu)
Nie mówmy o sytuacji obecnej, której nie da się zmienić Pomówmy o przyszłości Oczywistym jest,że w chwili obecnej nie da się sprywatyzować służby zdrowia. Ale otwierając teraz ścieżkę do jej prywatyzacji i przez kolejne 20-30 lat taki model ulepszać, a na końcu zrezygnować z publicznej służby zdrowia.

Koszyk świadczeń też jest trochę słaby - bo nawrzucamy tam wszystko,a może się okazać,że nie skorzystam z połowy rzeczy. I trochę tu inaczej wygląda niż przy OC - OC nie jest ubezpieczeniem dla Ciebie, a dla innych.

Ja wiem,że to jest ubezpieczenie się na wszelki wypadek. A co do chorób, których ubezpieczenie nie obejmuje - wielu z tych chorób i tak za publiczne pieniądze się nie leczy

Co do emerytur - to też nie mogłoby być od razu, tylko rozciągnięte w czasie i w pewnym momencie dać wybór ludziom, jak chcą oszczędzać. Tylko taki system wiązałby się, jak wspomniałeś z ogromnymi kredytami,żeby wypłacić pieniądze dla ludzi, którzy już władowali tam pieniądze.

A przypuszczam,że wprowadzenie modelu polegającego na tym,że wpłacamy xxx zł do banku miesięcznie, bank daje nam procent składany powiedzmy 10 % i co miesiąc o te 10% powiększa się nasz kapitał byłby idealny. I wiem,że może to brzmieć absurdalnie, ale bank mając nasze pieniądze przez miesiąc jest w stanie je spokojnie podwoić - spread walutowy, krótka gra na giełdzie - kupujesz, czekasz na szybki wzrost i sprzedajesz nie czekając co dalej itp. I gwarancja ze strony państwa,że fiskus nie tknie kasy wpłacanej na emeryturę zachęciłoby każdego, do takiego sposobu oszczędzania.
wypowiedzi: 122
wątków: 3
.
16.02.2012 (Cz) 21.49 (4534 dni temu)
"Ja wiem,że to jest ubezpieczenie się na wszelki wypadek. A co do chorób, których ubezpieczenie nie obejmuje - wielu z tych chorób i tak za publiczne pieniądze się nie leczy"

Nowotwory, przeszczepy, przewlekłe choroby układu krwionośnego, cukrzyca. O takie rzeczy mi chodzi, a nie o mukowiscydozę czy inne podobnie rzadkie schorzenia.

"bank daje nam procent składany powiedzmy 10 %"

fajnie by było, ale nawet w 2008 r., gdy była największa wojna na rynku lokatowym banki nie dawały więcej jak 9% bo i po co, skoro taniej wezmą kasę z NBP. W stabilnej gospodarce uzyskanie 10% rocznej stopy zwrotu w horyzoncie długoterminowym (kilkadziesiąt lat) przy realnej stopie zwrotu nie mniejszej niż 5% (zakładamy, ze inflacja nie przekroczy 5% r/r) oznacza, że kasą zarządza geniusz. Nawet długoterminowe zwroty z amerykańskiego rynku akcji są jednocyfrowe i to przed uwzględnieniem inflacji.
Wiem, że bank może to opakować w kredyty, ale pamiętaj, ze ma przy tym koszty (dział sprzedaży, obsługa, kredyty niespłacone, etc.) a coś sobie musi na tym zarobić.

Ale ogólnie Twój pomysł mi się podoba, z tym że odkładanie jakiejś kwoty musiałoby być obowiązkowe, bo ludzie niestety mają tendencję do przeszacowywania korzyści krótkoterminowych (wydam na wódkę) i niedoszacowywania długoterminowych (do emerytury jeszcze kupa czasu).
Niestety jest to pomysł piękny w teorii, nie do zrobienia w praktyce. Podejrzewam, że całkowite wycofanie się z systemu ZUSu kosztowałoby więcej niż wynosi budżet Polski. (ma ktoś jakieś konkretniejsze dane na ten temat?)
wypowiedzi: 94
wątków: 4
...
16.02.2012 (Cz) 22.51 (4534 dni temu)
Nie bardzo rozumiem jakie mogą być sensowne argumenty za tym by kobiety szły na emeryturę wcześniej niż mężczyźni.
Owszem większość chodzi w ciąży i wówczas nie może pracować, ale to jest okres tylko powiedzmy roku (urlop macierzyński powinien się należeć jednakowo ojcu i matce), ale przecież z drugiej strony w większości nie wykonują ciężkich prac fizycznych tak jak mężczyźni.
Podsumowując jestem za równouprawnieniem.
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

odnosnie sondy.
17.02.2012 (Pt) 00.04 (4534 dni temu)
przyznam, że w poprzedniej sondzie świadomie zadałem pytanie tendencyjne. czyli sugerujące odpowiedz.

chciałem sprawdzić na ile forma pytania wpływa na odpowiedzi.

wnioski ciekawe.

w poprzedniej sondzie tylko 30% respondentów zaznaczyło, że kobiety powinny przechodzić na emeryturę wcześniej niż mężczyźni (17% zaznaczyło odwrotnie - że później)

po zmianie pytania 42% zaznaczyło, że jest przeciwko zrównaniu wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn - zakładam, że popierają zatem obecne rozwiązanie, w którym kobiety przechodzą na emeryturę wcześniej. czyli w zależności od formy pytania raz jest 30% innym razem 42%.

więc czytając w gazetach opisy różnych sondaży podchodźcie do nich z dystansem.
osobna rzecz to ilość osób zaznaczająca 'nie mam zdania', która tez może deformowac wyniki.
  
wypowiedzi: 209
wątków: 15
:)
17.02.2012 (Pt) 00.34 (4534 dni temu)
Spryciarz
wypowiedzi: 302
wątków: 15
sondy
17.02.2012 (Pt) 07.01 (4534 dni temu)
Studiowałem socjologię i miałem przedmiot statystyka. Matematyki było tam w sumie tyle co kot napłakał, głównie chodziło o analizę wyników badań (m. in. takich sond) oraz zasady konstrukcji pytań, dokładania pytań sprawdzających itd. Na podstawie tej wiedzy stwierdzam, że każde badanie da się zmanipulować w taki sposób, aby pokazywało odpowiednie, założone z góry wyniki. I nie mówię tu wcale o oszustwach zmieniających odpowiedzi respondentów, lecz o takich skonstruowaniu całego badania, aby wyniki były zgodne z planem.

To samo jest zresztą z analizą badań - te same wyniki można przedstawić w skrajnie różny sposób. Pamiętam jak bodajże po pierwszych stu dniach (czy po roku - to nie ma znaczenia) rządu Tuska (pierwszej kadencji) wybuchła gorąca dyskusja (nie wprost, tylko poprzez konferencje prasowe) pomiędzy ówczesną minister rozwoju regionalnego (ministerstwo zajmuje się funduszami unijnymi), a odpowiednią minister z byłego rządu Kaczyńskiego. Tak się składa, że akurat na funduszach unijnych też się znam - do teraz zajmuję się zawodowo ich pozyskiwaniem. Słuchałem tej dyskusji i byłem w szoku: obie kobiety podawały prawdziwe dane i obie wyciągały taki sam wniosek (a raczej skrajnie przeciwny): Mój rząd znacznie lepiej zajmuje się wydawaniem unijnych pieniędzy.

A żeby nie było offtopu: zgadzam się z przedmówcami
wypowiedzi: 184
wątków: 4
@Myrkul
17.02.2012 (Pt) 07.59 (4534 dni temu)
Myrkul stąd było moje końcowe zdanie,że państwo na tych pieniądzach nie kładzie łapy Wtedy bank obraca tymi pieniędzmi w celu maksymalizacji zysku I nie mówimy tu de facto o zwrocie długoterminowym, a krótkoterminowym Rozumiem co masz na myśli, ale zobacz - wpłaciłeś 300 zł, zysk dla Ciebie to 30 zł, a bank - to co ugra ponad 30 jest jego ( nawet gdyby to było 3 miliony,bo za te 300 zł kupili ileśtam kuponów totka ) i od następnego miesiąca obraca 330 zł, a nie 300 I zasada się powtarza. A pieniądze w obrocie są 24h/7. Owszem mogę nie mieć pojęcia jak to działa,bo ekonomista ze mnie marny.

Sam mówisz,że bankom się nie opłacało dawać na lokatach więcej - tutaj by im się opłaciło,bo wszystko,co zarobią ponadto jest ich i to bez żadnych podatków. Ale to utopijna wizja
wypowiedzi: 122
wątków: 3
@noone
17.02.2012 (Pt) 09.52 (4534 dni temu)
Ale tak właśnie bank działa. Kiedy zanosisz tam lokatę to pożyczasz mu pieniądze na określony procent, a co bank na tych pieniądzach zarobi ponad ten procent, to jego.
Po drugie: oprocentowanie inwestycji podaje się rocznie, a nie miesięcznie. Jeśli z 300 PLN masz po miesiącu 330 PLN to oznacza oprocentowanie 120%. Jeśli banki będą takie dawały, to znaczy że inflacja przekracza 100%. Ja podziękuję
Po trzecie wreszcie: stopa zwrotu na kapitale (jakimkolwiek) przekraczająca w długim terminie po uwzględnieniu inflacji 10% to naprawdę rzadkość, więc żaden bank na to nie pójdzie.
wypowiedzi: 184
wątków: 4
@Myrkul
17.02.2012 (Pt) 10.29 (4534 dni temu)
Fakt, zakręciłem się z tymi odsetkami Chodzi tylko o mechanizm

To jak działają lokaty to ja wiem My pożyczamy bankom po niższym procencie niż oni nam Na czymś trzeba zarabiać

Abstrahujmy od inflacji przy tym teoretycznym rozważaniu Jeśli bank zrobi 10% z tego, co od nas otrzymał to fajnie. Wtedy można zastanawiać się nad inflacją i okażę się,że de facto zarobiliśmy np. 3-5%. Tylko wydaje mi się,że lepiej zarobić 3-5% niż stracić jak to jest teraz
wypowiedzi: 94
wątków: 4
witam i o zdrowie pytam :)
17.02.2012 (Pt) 23.59 (4533 dni temu)
Otóż wicepremier powiedział dla TVN CNBC Biznes, że "nie za bardzo wierzy w państwowe emerytury" dn.18.02.2012

"...Słowa Pawlaka wskazują jasno, że nawet wicepremier rządu nie ma zaufania do państwowego systemu emerytalnego. Pawlak dodał przy okazji: - Staram się sobie zabezpieczyć tę przyszłość i przez oszczędzanie, i przez dobre relacje z moimi dziećmi, bo liczę na to, że to będzie pewniejsze niż te chimeryczne państwowe rozwiązania..."
ps. za onetem
wypowiedzi: 122
wątków: 3
@tensam
18.02.2012 (So) 00.10 (4533 dni temu)
No cóż, Pawlak jest niepoważny nawet jak na polskich polityków. Wiadomo, że Pawlak jako obywatel może sobie tak myśleć (bo i tak wszyscy myślą podobnie), ale WICEPREMIER Pawlak podważający publicznie zaufanie do jednego z fundamentów państwa (czy nam się to podoba czy nie, umowa społeczna, na podstawie której utrzymują się miliony starszych ludzi i zabierane nam jest 1/5 zarobków to jest fundament państwa) powinien mieć na tyle godności i złożyć dymisję, albo zaproponować reformę tej chorej sytuacji. Ale byłbym zapomniał, przecież ten pan z całych swoich sił broni KRUSu...

Niestety, system emerytur w Polsce to straszne bagno, a najgorsze, że nie da się z niego wyjść nie doprowadzając Polski do bankructwa, a starszych osób do nędzy. [ironia]Cała nadzieja w gazie łupkowym[/ironia].



Forum >> Hyde Park >> Wiek emerytalny