gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> Hyde Park >> R3 i Antypartia

system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

R3 i Antypartia
01.07.2013 (Pn) 11.05 (4033 dni temu)
W kraju źle się dzieje. Po kompromitacji PiS skompromitowała się PO. Widać, że nie ma dobrej alternatywy, bo sam 'system' zarządzania krajem źle działa - jest stary, nieefektywny, zbyt powolny.

Mam pomysł na radykalną odmianę. Ciekaw jestem co o tym sądzicie i czy społeczeństwo jest na to gotowe.

Plan byłby dwuetapowy:
1. Ruch Reformatorsko-Racjonalizatorski (R3) - projekty takie jak Wikipedia, Mozilla, Wykop, Linux, sourceforge i setki innych pokazują jaką siłą jest crowdsourcing (http://pl.wikipedia.org/wiki/Crowdsourcing). Coraz więcej usług IT przenoszonych jest w tzw "chmurę". Czas przenieść zarządzanie krajem w chmury
R3 byłoby oddolną inicjatywą, gromadzącą zaangażowanie i kompetencje tysięcy osób. Chodziłoby o wspólne tworzenie rozwiązań zmieniających 'system'. Każdy mógłby wnieść swój wkład. Prawnicy, eksperci, fachowcy wszystkich dziedzin i każdy szary obywatel. Wiele projektów (np. wikipedia) pokazało, że dzięki odpowiedniej infrastrukturze IT możliwe jest:
- generowanie i doskonalenie contentu przez setki osób
- kontrola wysokiej jakości contentu
- gromadzenie wirtualnego 'respektu' przez wartościowe osoby i 'odsiewanie' troli.

Analogie z naszego farmerskiego podwórka:
'akademia graczy' (http://farmersi.pl/forum_watektresc.php?id_watek=5321&id_temat=13&od=1) - gracze oceniają pomysły, najlepsze są na górze, a najniżej ocenione na dole
- ocenianie innych graczy - gracze z wysoką rangą mają większą siłę głosu przy ocenianiu.

Ruch R3 powinien wygenerować olbrzymią bazę gotowych do wdrożenia pomysłow, które by zreformowały i zracjonalizowały każdą sferę naszego kraju. Pomyślcie jaki może być efekt, gdy setki tysięcy umysłów zacznie się zastanawiać, jak ulepszyć nasz kraj?
Działalność w ramach R3 byłaby oczywiście bezpłatna. trzeba by przestrzegać pewnych wytycznych, wystrzegać się wszelkich ideologii.
Byłaby to z jednej strony demokracja - każdy równy na starcie i każdy mógłby partycypować na jednakowych zasadach - a jednocześnie merytokracja - dzięki zasługom, kompetencjom i zdobytemu respektowi można by awansować na wyższą rangę i mieć większe znaczenie. byłaby też pełna przejrzystość informacji (historia każdego uzytkownika).

2. Antypartia - nie da się w prosty sposób obalić obecnego systemu z zewnątrz. rewolucja siłowa odpada. destrukcja byłaby złą. trzeba wejść w system i zmienić go od środka. "Antypartia" wyrośnięta na bazie ruchu R3, byłaby partią polityczną o takich celach:
- realizacja pomysłow wygenerowanych w ramach R3
- docelowo: likwidacja partii politycznych i wprowadzenie systemu 2.0

Obecny "system", jako kompleks polityczno-biurokratyczno-prawniczy jest analogowym anachronizmem z XX wieku. wszystko idzie do przodu tylko zarządzanie państwem pozostało od dekad bez zmian - niewydolne i szkodliwe. Coraz bardziej to jest widoczne.

"System 2.0" wprowadzałby zarządzanie krajem na zasadzie crowdsourcingu. Byłaby to demokracja 2.0. Każdy mógłby partycypować i uczestniczyć w wybranym przez siebie obszarze życia publicznego. Pomysły wygenerowane przez platformę R3 byłyby wdrażane przez osoby o najwyższych rangach. Decyzje byłyby podejmowane w jawnych głosowaniach (każdy mógłby głosować), przy czym osoby z wyższą rangą miałyby większą siłę głosu - to by zabezpieczało przed populizmem (czyli wprowadzaniem w błąd szarego tłumu).
Pełna przejrzystość informacji (zapis każdej dyskusji i głosowania) zabezpieczałaby przed korupcją i nieuczciwymi układami.
Przywrócona byłaby zasada, że prawo ma służyć ludziom, a nie ludzie prawu.
Całe sądownictwo mogłoby też być objęte crowdsourcingiem - na początek może proste rzeczy, te w których sądy 24-godzinne nie sprawdziły się. Potem bardziej zaawansowane.
Dokładny sposób działania systemu 2.0 byłby zdefiniowany w ramach ruchu R3.

Idea byłaby taka, że państwo ma służyć ludziom, a nie ludzie państwu. Że wszystko zostaje poddane racjonalnej ocenie, bez ulegania grupom nacisku, bez żadnych ideologii.
Duża część wysiłku R3 powinna być ukierunkowana na racjonalizację tego co jest, usuwanie barier i zbędnych przepisów, a nie tworzenie czegoś nowego.
Setki tysięcy drobnych rzeczy wymagają ulepszenia - mały kroczków w kierunku doskonałości. to nie jest zadanie dla kilku setek posłów, którzy nie mają ani motywacji ani kompetencji by to robić. To jest zadanie dla setek tysięcy zaangażowanych ludzi ze wszystkich dziedzin.
Wierzę, że jest to możliwe.
Jeśli by się zebrało trochę ludzi o podobnym przekonaniu, to byłbym chętny uczestniczyć w tworzeniu czegoś takiego.

Co o tym myślicie?
  
wypowiedzi: 122
wątków: 3
.
01.07.2013 (Pn) 12.35 (4033 dni temu)
1. Wikipedia wcale nie jest takim pięknym projektem. Za większość treści odpowiada stosunkowo mała grupa ludzi, którzy decydują co jest "ency" a co "nie ency". Mają możliwość blokowania niewygodnych treści, a dołączenie do tego elitarnego grona nie jest łatwe.

2. Taka formuła może się sprawdzać przy Wikipedii, której założeniem jest podawanie weryfikowalnej wiedzy mniej lub bardziej naukowej. Tymczasem polityka ze swojego założenia nie ma jednej, weryfikowalnej i słusznej odpowiedzi. Nie mówię nawet o konkretnych kwestiach, ale o strategicznych założeniach. Bo co będzie długofalowym celem? Wzrost gospodarczy? Ale jak mierzony? Dobrobyt obywateli? Mierzony średnią płacą czy medianą płac? A może indeksem HDI? Likwidowanie nierówności społecznych? Ale jak to osiągnąć? Polityka przyjazna środowisku kosztem wzrostu? Większa ochrona konsumenta czy mniejsza ingerencja państwa w dobrowolnie zawierane umowy?

3. Sytuacja, w której wybrani według jakiś kryteriów obywatele mają więcej do gadania niż zwykły człowiek to sedno demokracji przedstawicielskiej. Myślisz, że ta mająca więcej do gadania elita nie stanie się grupą chroniącą interesy swoje i swoich kolesi? Podziwiam wiarę w ludzi

W Akademii Graczy łatwo ocenić, która podpowiedź jest skuteczna - ta która pozwala mi wygrać więcej gier. Lepsi gracze, to Ci z większym doświadczeniem i ilością wygranych. Tymczasem w polityce często jest tak, że nie można powiedzieć, ze jedna strona ma rację, a druga nie.
Bo zupełnie inaczej będzie podchodził do tych samych spraw "dziki kapitalista", a zupełnie inaczej ktoś nastawiony na likwidację nierówności społecznych. Ten pierwszy będzie wskazywał, ze jego sposób prowadzi do szybszego wzrostu PKB, a ten drugi, że dzięki jego sposobowi z wzrostu skorzysta więcej osób. Ten pierwszy nie będzie chciał, żeby na jego pracy bogaciły się "darmozjady", ten drugi będzie przeciwko nabijaniu kabzy bogaczom.
Czy rację ma Polska walcząca przeciwko limitom CO2 i drastycznym wzrostom cen energii i spadkowi konkurencyjności własnej gospodarki czy Unia, która ciśnie na proekologiczną politykę (zostawmy na chwilę kwestię, czy unijne regulacje w zakresie CO2 faktycznie chronią środowisko).
Czy rację mają zwolennicy aborcji na życzenie czy ruch pro-life?
Polityka to nie jest obszar, w którym można łatwo powiedzieć dobre-złe. Wypracowywanie rozwiązań w chmurze i tak będzie sprowadzało się do narzucania woli mniejszości przez większość, a zorganizowane grupy nacisku bez trudu bez trudu wprowadzą do systemu własnych członków elity, a przepaść mogą faktycznie wartościowi merytorycznie bez zorganizowanego poparcia.
oceny:   
Klub Farmera
wypowiedzi: 579
wątków: 13

utopia
01.07.2013 (Pn) 14.35 (4033 dni temu)
W założeniach wygląda to bardzo fajnie. Różne słabości słusznie wypunktował Myrkul.
Uważam, że tak jak komunizm głosił fajne w teorii założenia, które nie sprawdziły się w życiu tak niestety te założenia doprowadziłyby też w szybkim tempie do wypaczeń.

A co do kompromitacji PiS i PO - skala kompromitacji jest niestety przykładem że mamy mediokrację a nie demokrację. Media przesadnie ośmieszały i wałkowały wpadki PiS (które były, ale były wyolbrzymiane). A od 2007 - chroniły przed ośmieszeniem PO, przemilczając wszystkie liczne ich wpadki i w absurdalny sposób zwalały za wszystko winę na PiS.
PiS nie jest idealny i wiele rzeczy mi się w nim nie podoba. Ale obraz jaki został stworzony jest w większości efektem propagandy. To tak jak teraz z Tusk zwala na PiS odpowiedzialność za pakiet klimatyczny bo w 2007 PiS się zobowiązał... Zobowiązał, że trzeba prowadzić negocjacje i wypracować kompromis. A zobowiązania praktyczne podejmował rząd w 2009.

I te wszystkie zbrodnie PiS-u - gdyby były realne jak to przedstawiano w czasach ich rządów w mediach to cała partia byłaby już dawno w więzieniu. A tymczasem wszystkie z wielkim hałasem wszczynane sprawy w 2008/2008 zostały po cichutku umorzone bo nie znaleziona żadnym znamion przestępstwa...
oceny:   



Forum >> Hyde Park >> R3 i Antypartia