autor |
treść |
wypowiedzi: 579
wątków: 13 |
Dawkins
09.03.2015 (Pn) 23.58 (3548 dni temu)
Wątek zaczynam licząc na ożywienie Szeryfa. A przy okazji, może zmotywuje mnie to w końcu do powrotu do lektury "Boga urojonego" A wszystko przez ten artykuł: http://gosc.pl/doc/2384836.Czy-katolik-moze-sie-dogadac-z-Dawkinsem PS. No i jeszcze po obejrzeniu filmu "Bóg nie umarł" gdzie Dawkins też był wspomniany... Film bardzo polecam. Szeryfowi również | oceny: |
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
Last Thursdayism
10.03.2015 (Wt) 10.43 (3547 dni temu)
wywiad ciekawy. przeczytałem. jest taka hipoteza, że świat powstał w zeszły czwartek. ze wszystkim co istnieje: kaniony, skamieniałości, nasze wspomnienia itp. jest nawet kościół 'zeszłoczwartkowców' - http://www.last-thursday.org/ w zasadzie nie da się udowodnić, że nie mają racji. powstaje pytanie - jak sprawdzić że coś jest prawdą? są dwie metody, choć nie definitywne: - jeśli dwie hipotezy tłumaczące jedno zjawisko, wymagają różnej liczby założeń, to hipoteza bazująca na mniejszej liczbie założeń jest prawdopodobnie prawdziwa. (np. trzęsienia ziemi: płyty tektoniczne czy może wielkie żółwie na których opiera się ziemia) - jeśli hipotezę nie możemy weryfikować eksperymentalnie, ani znaleźć żadnych doświadczalnych potwierdzeń, to nie ma co się nią zajmować i pewnie jest nieprawdziwa (np. kreacjonizm, krasnoludki). Dawkins w swoich książkach podaje masę sensownych argumentów i faktów, które potwierdzają jego tezy. jego przeciwnicy tego nie robią - walczą z nim, bo on burzy ich antropocentryczną (i trochę archaiczną) wizję świata, w których homo sapiens jest wyjątkowym, 'boskim' gatunkiem. | |
wypowiedzi: 13
wątków: 0
|
;)
10.03.2015 (Wt) 12.12 (3547 dni temu)
To teraz już zaczynam rozumieć czemu w pubach na osiedlu akademickim mówi się "studencki czwartek". Po takim wieczorze w knajpce każdemu świat zaczyna się na nowo następnego dnia rano | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
Dawkins
11.03.2015 (Śr) 22.02 (3546 dni temu)
Tak się złożyło, że mniej więcej w tym samym czasie przeczytałem dwie książki: "Kapłan diabła. Opowieści o nadziei, kłamstwie, nauce i miłości" Dawkins "Zakazana archeologia" Cremo, Thompson Zderzenie tych dwóch pozycji prowadzi do konkluzji, że z Dawkinsonem jest tak jak z każdym "żarliwym" wyznawcą jakiś poglądów. Brak mu choćby odrobiny sceptycyzmu wobec dowodów potwierdzających jego teorie a pomija fakty, które są dla niego niewygodne, które choćby w najmniejszym stopniu miały je modyfikować | oceny: |
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
nauka ws pseudonauka.
12.03.2015 (Cz) 00.02 (3546 dni temu)
galmari, to może poczytaj coś o tych autorach "zakazanej archeologii" oraz o tej książce. bo to jest totalna pseudonauka. przeczytaj choćby http://www.wikiwand.com/en/Forbidden_Archeology#/Academic_analysis tam 'zakazana archeologia' jest określona jako: good example piece for researchers studying the "growth, folklore, and rhetoric of pseudoscience" as it is a high quality example of pseudoscientific writing as it superficially replicates scientific work fairly well. czyli coś co udaje naukę, a nie ma żadnych podstaw naukowych. jest masa teorii spiskowych, bestsellerowych ksiażek pseudonaukowych, wiary w magię i dziwne moce... czasem trudno się połapać, co jest prawdą, a co udaje prawdę. polecam lekturkę książek Richarda Wisemana. szczególnie 'Paranormalnośc' - http://www.amazon.co.uk/gp/product/0230752985?ie=utf8&tag=httpricharcom-21&linkcode=xm2&camp=1634&creativeasin=0230752985 na zachęte najpierw jego filmiki https://www.youtube.com/channel/UCvGMGQC8gNkd4gwxSbABIlw on w sposób naukowy, za pomocą róznych testów, pokazuje skąd się bierze wiara w pseudonaukowe brednie (horoskopy, duchy, przepowiednie itp) i w sposób naukowy (i jednoczesnie z dużą dawką humoru) tlumaczy rózne mechanizmy za tym stojące. w innych książkach pokazuje, jak wiedzę psychologiczną wykorzystać do ulepszania samego siebie, by oprzeć sie manipulacji innych osób, lub zmanipulowac siebie. | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
@Szeryf
12.03.2015 (Cz) 00.55 (3546 dni temu)
"Zakazana archeologia" nie jest żadną teorią jedynie zbiorem faktów dotyczącym znalezisk archeologicznych popartą odnośną bibliografią. Faktów niewygodnych dla oficjalnej, "jedynie słusznej" archeologii. Są one najczęściej pomijane, przemilczane lub interpretowane dość naciąganymi metodami. W gruncie rzeczy autorzy nie stawiają żadnych tez. Nie zaprzeczają teorii ewolucji stawiają jedynie niewygodne pytania i przypominają o znaleziskach, które nie bardzo przystają do obowiązujących teorii. Jeżeli to pseudonauka no to cóż... Kilkadziesiąt lat temu fizycy, którzy badali zjawiska sprzeczne z fizyką klasyczną też zajmowali się pseudonauką. Aż powstała fizyka kwantowa | oceny: |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
i apropos:)
12.03.2015 (Cz) 01.37 (3546 dni temu)
Przedwczoraj oglądałem film o Hawkingsie. Po wykładzie, na którym przedstawił swoją teorię świecenia (parowania) czarnych dziur zapanowała cisza, a prowadzący zamiast zwyczajowego "dziękuję" stwierdził: "przecież to absurd". Dobrze, że Stephen wcześniej nie zapytał go co sądzi o takiej hipotezie bo pewnie usłyszałby, żeby nie zajmował się pseudonauką | oceny: |
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
metoda naukowa
12.03.2015 (Cz) 10.54 (3545 dni temu)
Galmari, naukę tworzy się dzięki tzw metodzie naukowej - http://www.wikiwand.com/pl/Metoda_naukowa - szukaniu coraz lepszych wyjaśnień dla obserwowalnego świata i merytorycznej dyskusji, ścieraniu się argumentów. to właśnie dzieki metodzie naukowej powstała współczesna astronomia, fizyka kwantowa, teoria ewolucji itp. natomiast pseudonauka to nieobiektywne selekcjonowanie faktów, brak rewizji przez innych naukowców, brak oparcia na sprawdzalnych doświadczeniach. jest jeszcze protonauka i paranauka - też ciekawe rzeczy http://www.wikiwand.com/pl/Pseudonauka#/Pseudonauka_a_paranauka_i_protonauka warto rozumieć to rozróżnienie i nie mieszać tego. przeklejam ciekawy fragment: Oprócz pseudonauki wyróżnia się: paranaukę – tj. naukę, która nie została dotąd zaakceptowana przez środowisko naukowe, ze względu na brak przeprowadzonych rzetelnych badań dowodzących istnienia postulowanych zjawisk. Do paranauki zalicza się też historyczną wiedzę przednaukową, której pewne elementy wpłynęły na rozwój współczesnej nauki, ale która obecnie została już odrzucona (np. teoria flogistonu). protonaukę – czyli nowe dziedziny nauki, których wyniki nie są jeszcze powszechnie akceptowane z powodu braku wystarczających dowodów eksperymentalnych, ale których dotychczasowe wyniki badań oparte są na znanej lub tworzonej i spójnej metodyce naukowej. Protonauki i paranauki – w odróżnieniu od pseudonauk – można w oczach nauki uznać za mniej lub gorzej uzasadnione hipotezy lub zbiory teorii, których jak dotąd nie udało się dowieść, ale które rokują szanse. Czasami protonauka głosi hipotezy, które stoją w sprzeczności z dotychczas przyjętymi teoriami naukowymi, lecz nie domaga się ich uznania bez dowodu eksperymentalnego, a wręcz przeciwnie – koncentruje się na poszukiwaniu tego rodzaju dowodów i sama siebie traktuje według zasad sceptycyzmu naukowego. Pseudonauka domaga się od środowiska naukowego uznania swoich teorii, całkowicie odrzucając wszelkie próby ich naukowego zweryfikowania, a gdy tego rodzaju weryfikacja przebiegnie negatywnie, zarzuca błędy metodologicznie lub stawia takie warunki eksperymentowi, że staje się on niewykonalny. Pseudonauka nie reaguje zazwyczaj na apele poddania się weryfikacji naukowej, np. przez przejście procesu recenzowania i dyskusji swoich wyników w czasopismach naukowych warto przeczytać cały ten artykuł i nie dać się zwodzić pseudonauce. na koniec: Tzw. nauka popularna, obecna często w mediach, miesza często wiedzę uznaną za naukową z pseudonauką lub paranauką, zacierając w oczach opinii publicznej różnice między nimi. Część krytyków pseudonauki uważa, że wiedza ta jest na ogół rodzajem nieszkodliwej formy rozrywki, przyciągającej osoby poszukujące taniej sensacji. Inni jednak (m.in. Richard Dawkins i Carl Sagan) twierdzą, że wszelkie rodzaje pseudonauki są szkodliwe społecznie, gdyż prowadzą do zniekształcania rzeczywistości i podejmowania ważnych decyzji w oparciu o tak fałszywe przesłanki. Część mediów w sposób świadomy lub nieświadomy, poprzez prezentację faktów przez pryzmat pseudonauki lub przez prezentację faktów, które nie miały miejsca, dokonuje manipulacji opinią publiczną. Dodatkowo nauka kontrowersyjna odbiera miejsce w środkach masowego przekazu nauce, jako bardziej atrakcyjna przez swoją sensacyjność dla masowego konsumenta. | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
no właśnie:)
12.03.2015 (Cz) 19.22 (3545 dni temu)
"Galmari, naukę tworzy się dzięki tzw metodzie naukowej - http://www.wikiwand.com/pl/Metoda_naukowa - szukaniu coraz lepszych wyjaśnień dla obserwowalnego świata i merytorycznej dyskusji, ścieraniu się argumentów." No właśnie! Ale trudno o merytoryczną dyskusję z kimś kto uważa, że jego widzenie świata jest jedynie poprawne. Zwłaszcza, kiedy próbuje tą dyskusję sprowadzić na poziom krasnoludków i zeszłotygodniowych czwartków | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
A może...
12.03.2015 (Cz) 20.08 (3545 dni temu)
Szeryfie, przeczytaj "Zakazaną archeologię". Przeczytaj co chcesz Dewkinsa i porozmawiajmy co o tym myślimy "własnymi słowami" Bez cytatów i powoływania się na wujka Googla i ciocię Wiki | |
wypowiedzi: 579
wątków: 13
|
erystyka
13.03.2015 (Pt) 10.23 (3544 dni temu)
Po prostu Szeryf, zapewne wzorując się na Dawkins'ie i jemu podobnych stosuje erystykę... To stąd się biorą krasnoludki czy minione czwartki. Polecam listę metod erystycznych u ulubionej cioci Wiki | |
wypowiedzi: 579
wątków: 13
|
przesądy
13.03.2015 (Pt) 14.13 (3544 dni temu)
Ciekawy artykuł. http://gosc.pl/doc/791239.Czarny-kot-trzynastego-w-piatek/4 Czy jesteś zabobonny? przesądny? I jesteś przy tym wierzący? albo jesteś ateistą? Warto się nad tym zastanowić... Zakładam Szeryfie, że nie wierzysz w żadne przesądy i nie wykonujesz żadnych czynności o takim charakterze jak opisane w tym artykule (jak i innych nieopisanych) | oceny: |
wypowiedzi: 90
wątków: 3
|
wiara = zabobon = wiara
13.03.2015 (Pt) 22.51 (3544 dni temu)
a czym różni się wiara w zabobony od wiary w zmartwychwstanie? dajcie ludziom żyć jak im się podoba! | |
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
moim zdaniem....
13.03.2015 (Pt) 23.21 (3544 dni temu)
Galmari - nie bardzo rozumiem, czemu przeciwstawiasz Dawkinsa i "zakazaną archeologię" jako elementy sprzeczne ze sobą i toczące jakiś spór. wg mnie to są różne tematy. Dawkins pokazuje jak w sposób naukowy można wyjasnić pewne zjawiska kulturowe i psychologiczne, poslugując się np. teorią ewolucji, jak również naukowymi eksperymentami. "zakazana archeologia" - to zbiór "odkryć" archeologicznych, niepotwierdzonych (jeszcze) naukowo plus stos różnych domysłów i spekulacji. dobrze, że takie coś jest, ale byłoby jeszcze lepiej, jakby te domysły wynikały z metody naukowej, a te "odkrycia" były weryfikowane przez środowisko naukowe. bo jak wskazałem autorom tej książki zarzuca się brak obiektywnego podejścia, spekulacje i manipulacje. jesli częśc ich hipotez sie w jakimś stopniu potwierdzi, to co? czy to oznacza, że Dawkins nie ma racji? wcale nie. ja nie czuję się kompetentny by oceniać, kto ma rację. na pewno jest jeszcze wiele odkryć, które nie są wyjaśnione i wiele być może nigdy nie będzie wyjaśnionych, albo będą miały różne, konkurencyjne wyjaśnienia i każdy będzie wierzył w co chce. wyginięcie dinozaurów też próbowano wyjasnić na wiele sposobów, zanim uznano konsensus z meteorytem. szukano różnych wskazówek i dowodów i badano różne hipotezy. astat - zarzucasz mi erystykę - w którym miejscu? staram się uczciwie i merytorycznie dyskutować, ale jestem tylko człowiekiem... ja widzę jedno miejsce u galmari'ego. | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
:)
14.03.2015 (So) 00.45 (3544 dni temu)
"ja nie czuję się kompetentny by oceniać, kto ma rację" No i teraz może jest szansa na merytoryczną rozmowę Dawkinson "Ameryki" nie odkrył. Bo trudno zaprzeczać teorii ewolucji. Szkoda tylko, że stał się "celebrytą" i trochę zapomniał na czym polega naukowa obiektywność. I zapomniał o tym, że: "na pewno jest jeszcze wiele odkryć, które nie są wyjaśnione i wiele być może nigdy nie będzie wyjaśnionych, albo będą miały różne, konkurencyjne wyjaśnienia i każdy będzie wierzył w co chce" | |
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
dawkins
14.03.2015 (So) 15.48 (3543 dni temu)
"Szkoda tylko, że stał się "celebrytą" i trochę zapomniał na czym polega naukowa obiektywność." - z tym się nie zgodzę, wg mnie jest wręcz przeciwnie. nie znam go zbyt dobrze, ale z jego książek które czytałem i paru wywiadów, wydaje mi się, że on stara się walczyć z całą nienaukowością świata. wkurza go, że często decyzje podejmowane są bez uwzględnienia metody naukowej, wbrew temu co rozsądne. walczy z ciemnotą. W USA chyba z połowa ludzi nie uznaje teorii ewolucji. wierzą w kreacjonizm. to tak jakby ludzie wierzyli, że ziemia jest płaska, mimo, że dookoła niej latają satelity. ta ciemnota i nieuznawanie nauki powoduje olbrzymie szkody dla ludzkości. więc on raczej stara się ludziom zwrócić uwagę na 'naukową obiektywność' i pokazać jak bardzo w życiu codziennym kierują nie nienaukową uznaniowością i jak bardzo to jest szkodliwe. galmari - jesli się z tym nie zgadzasz, to napisz konkretnie, co wg ciebie Dawkins twierdzi i dlaczego wg ciebie to są bzdury. rzucasz ogólne opinie bez poparcia konkretami, więc trudno z takim czymś dyskutować. | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
...
14.03.2015 (So) 20.40 (3543 dni temu)
Tak jak już wspomniałem mniej więcej w jednym czasie poznałem "Adwokata diabła" i "Zakazaną archeologię". I uderzyło mnie to, że Dawkins nie wspomina o żadnych odkryciach, które trudno wytłumaczyć na gruncie teorii ewolucji. Być może robi to w imię walki z "ciemnotą". Tylko, że w tym momencie kończy się jego obiektywizm naukowy. Nie mam żadnego wykształcenia archeologicznego i nie będę oceniał jego osiągnięć naukowych. Odniosłem jednak wrażenie, że jest on po prostu bezkrytycznym wyznawcą teorii ewolucji. A tacy ludzie niewiele wnoszą do nauki. | |
wypowiedzi: 5
wątków: 0
|
jak to
16.03.2015 (Pn) 07.26 (3541 dni temu)
Jak to trudno zaprzeczyć teorii ewolucji. Gdzie są na nią dowody? Kiedy chodziłem do szkoły skutecznie mi wmówiono teorie ewolucji, to że socjalizm jest taki wspaniały, że 400g i 0,4kg to to samo. A teraz okazuje się że wszystko to jakieś bajki. Tu odpowiedz na Dawkins'a https://www.youtube.com/watch?v=QzTQ_anl5Yw | |
wypowiedzi: 105
wątków: 5
|
,
18.03.2015 (Śr) 02.02 (3540 dni temu)
@mmarcin - dzięki Ci za ten film , pozwala mi spojrzeć na sprawę ewolucji z zupełnie innej strony. Nie znam póki co żadnych dzieł pana Dawkinsa więc nie chcę się wypowiadać na ten temat. Sam wiem za mało, ale powiedzmy czy rzeczywiście pan Hovind nie poruszył właściwego tematu. "ewolucja to śliskie słowo",więc skoro mamy "5 różnych "poziomów/gatunków/rodzai(nie wiem jak to nazwać)" ewolucji to może tutaj leży problem ? | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
@mmarcin
19.03.2015 (Cz) 17.53 (3538 dni temu)
To jest odpowiedź dla Dawkinsa. Ale niestety na poziomie Dawkinsa. Mniej więcej ten sam poziom bezstronności naukowej. Do tego mniej więcej prowadzi mieszanie dwóch spraw: wiary i nauki. To jest tak jakby naukowcy zaczęli oceniać dzieła artystyczne z naukowego (w sensie nauk przyrodniczych ) punktu widzenia a artyści wypowiadać się na temat metod naukowych ze względu na ich walory artystyczne. Jeżeli chodzi o przenikanie się nauki i wiary, sposobie prowadzenia dyskusji w tej materii to podpisuję się obiema rękami pod wywiadem, który zacytował Astat | oceny: |
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
bog jest problemem naukowym!
19.03.2015 (Cz) 21.07 (3538 dni temu)
ja zdecydowanie popieram rozumowanie Dawkinsa. Dlaczego problem Boga miałby nie być problemem naukowym? jesli istnieje, to powinno to się dac stwierdzić naukowo. bo czemu nie? Jeśli Jezus ozywił Łazarza, to znaczy, że wcześniej Łazarz był martwy, a potem zaczął żyć, prawda? czyli jakby był obok lekarz lub naukowiec, to mógłby to zbadać i stwierdzić pewne fakty. Jeśli Jezus zamienił wodę w wino, to znaczy, że zmienił się skład chemiczny cieczy i naukowiec stojący obok mógłby to obiektywnie zbadać. prawda? więc teoretycznie nie jest to kwestia wiary lub coś osobnego, oddzielonego od rzeczywistości. nie może coś być jednoczesnie wodą i winem, bo metodą naukową daje się to zbadać. czy religia polega na tym, że niektórzy wierzą, że woda jest winem? tzn dla naukowców jest to woda, a wierzacy uznają że wino? chyba nie o to chodzi. wg mnie doktyna katolicka zakłada, że Jezus faktycznie chodził po wodzie, zamienił wodę w wino, ożywił parę osób, a nie tylko w przenośni. czyli wszystkie te fakty teoretycznie można by naukowo potwierdzić, gdyby ponownie przyszedł na ziemię i zaczął czynić takie cuda. podobnie inne religie - muzułmanie wierzą, że Mahomet faktycznie leciał na koniu, a nie tylko miał jakiś sen. takie twierdzenia są sprzeczne z obecnym stanem nauki (np. zasadą zachowania energii) tak samo nie da się pogodzić kreacjonizmu i ewolucji. twierdzenie, ze wiara jest osobną domeną niż nauka jest wg mnie nieprawdziwe. religia i nauka to sprzeczne rzeczy. albo coś przyjmujemy 'na wiarę', wierzymy w aksjomaty i historyjki albo badamy naukowo, doświadczalnie i krok po kroku odkrywamy obiektywną prawdę. może kiedyś naukowcy odkryją boga, jakiś nieokreślony supernaturalny byt stwórczy - to wtedy bóg, jeśli będzie potwierdzony metodą naukową, stanie się częścią nauki, faktem, a nie czymś co bedziemy przyjmować na wiarę. | oceny: |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
ups:)
19.03.2015 (Cz) 21.37 (3538 dni temu)
Szeryfie, chyba pomyliłeś wątki Bo w tym nikt nie kazał Ci w to wierzyć. | |
wypowiedzi: 101
wątków: 16
|
dawkins
19.03.2015 (Cz) 21.41 (3538 dni temu)
mam pytanko do ciebie szefo czytales Pismo Swiete? polecam fragment ,,blogoslawieni ci co nie widzieli , a uwierzyli,,?!. | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
nie chcę być niegrzeczny ale:)
19.03.2015 (Cz) 22.38 (3538 dni temu)
"bog jest problemem naukowym!" 15 lat poświęciłem fizyce. I wiem o czym i w jaki sposób dyskutują naukowcy I jestem przekonany, że jak coś takiego słyszą to otwierają piwo i sprawdzają na komórce czy czasem żona do nich nie dzwoniła | |
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
@slawek
19.03.2015 (Cz) 22.57 (3538 dni temu)
@slawek - a czytales koran? blogosławieni którzy zabijają niewiernych? to ze ktoś coś napisał czy powiedział, nie znaczy, że jest to prawdą, czy ma jakąkolwiek wartość. wiec nie jest to argument. naukowcy nie dyskutują o bogach, bo nauka ich nie stwierdziła. może istnieją w równoległym wszechświecie, ale w naszej rzeczywistości nauka jeszcze ich nie zaobserwowała. jest mnóstwo obserwacji boga, ale niepotwierdzonych na razie w sposób naukowy. ale może kiedyś to się zmieni. | oceny: |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
:)
19.03.2015 (Cz) 23.12 (3538 dni temu)
naukowcy nie dlatego nie dyskutują o Bogu, że nauka "ich nie stwierdziła" tylko dlatego, że starają się zrozumieć jak ten wszechświat funkcjonuje. I nie robią z tego żadnej ideologii. | oceny: |
wypowiedzi: 3
wątków: 0
|
naukowiec a wiara
19.03.2015 (Cz) 23.14 (3538 dni temu)
Niewierzący profesor filozofii stojąc w audytorium wypełnionym studentami zadaje pytanie jednemu z nich: - Jesteś chrześcijaninem synu, prawda? - Tak, panie profesorze. - Czyli wierzysz w Boga. - Oczywiście. - Czy Bóg jest dobry? - Naturalnie, że jest dobry. - A czy Bóg jest wszechmogący? Czy Bóg może wszystko? - Tak. - A Ty - jesteś dobry czy zły? - Według Biblii jestem zły. Na twarzy profesora pojawił się uśmiech wyższości - Ach tak, Biblia! A po chwili zastanowienia dodaje: - Mam dla Ciebie pewien przykład. Powiedzmy że znasz chorą I cierpiącą osobę, którą możesz uzdrowić. Masz takie zdolności. Pomógłbyś tej osobie? Albo czy spróbowałbyś przynajmniej? - Oczywiście, panie profesorze. - Więc jesteś dobry...! - Myślę, że nie można tego tak ująć. - Ale dlaczego nie? Przecież pomógłbyś chorej, będącej w potrzebie osobie, jeśli byś tylko miał taką możliwość. Większość z nas by tak zrobiła. Ale Bóg nie. Wobec milczenia studenta profesor mówi dalej - Nie pomaga, prawda? Mój brat był chrześcijaninem i zmarł na raka, pomimo że modlił się do Jezusa o uzdrowienie. Zatem czy Jezus jest dobry? Czy możesz mi odpowiedzieć na to pytanie? Student nadal milczy, więc profesor dodaje - Nie potrafisz udzielić odpowiedzi, prawda? Aby dać studentowi chwilę zastanowienia profesor sięga po szklankę ze swojego biurka i popija łyk wody. - Zacznijmy od początku chłopcze. Czy Bóg jest dobry? - No tak... jest dobry. - A czy szatan jest dobry? Bez chwili wahania student odpowiada - Nie. - A od kogo pochodzi szatan? Student aż drgnął: - Od Boga. - No właśnie. Zatem to Bóg stworzył szatana. A teraz powiedz mi jeszcze synu - czy na świecie istnieje zło? - Istnieje panie profesorze ... - Czyli zło obecne jest we Wszechświecie. A to przecież Bóg stworzył Wszechświat, prawda? - Prawda. - Więc kto stworzył zło? Skoro Bóg stworzył wszystko, zatem Bóg stworzył również i zło. A skoro zło istnieje, więc zgodnie z regułami logiki także i Bóg jest zły. Student ponownie nie potrafi znaleźć odpowiedzi.. - A czy istnieją choroby, niemoralność, nienawiść, ohyda? Te wszystkie okropieństwa, które pojawiają się w otaczającym nas świece? Student drżącym głosem odpowiada - Występują. - A kto je stworzył? W sali zaległa cisza, więc profesor ponawia pytanie - Kto je stworzył? Wobec braku odpowiedzi profesor wstrzymuje krok i zaczyna się rozglądać po audytorium. Wszyscy studenci zamarli. - Powiedz mi - wykładowca zwraca się do kolejnej osoby - Czy wierzysz w Jezusa Chrystusa synu? Zdecydowany ton odpowiedzi przykuwa uwagę profesora: - Tak panie profesorze, wierzę. Starszy człowiek zwraca się do studenta: - W świetle nauki posiadasz pięć zmysłów, które używasz do oceny otaczającego cię świata. Czy kiedykolwiek widziałeś Jezusa? - Nie panie profesorze. Nigdy Go nie widziałem. - Powiedz nam zatem, czy kiedykolwiek słyszałeś swojego Jezusa? - Nie panie profesorze.. - A czy kiedykolwiek dotykałeś swojego Jezusa, smakowałeś Go, czy może wąchałeś? Czy kiedykolwiek miałeś jakiś fizyczny kontakt z Jezusem Chrystusem, czy też Bogiem w jakiejkolwiek postaci? - Nie panie profesorze.. Niestety nie miałem takiego kontaktu. - I nadal w Niego wierzysz? - Tak. - Przecież zgodnie z wszelkimi zasadami przeprowadzania doświadczenia, nauka twierdzi że Twój Bóg nie istnieje... Co Ty na to synu? - Nic - pada w odpowiedzi - mam tylko swoją wiarę. - Tak, wiarę... - powtarza profesor - i właśnie w tym miejscu nauka napotyka problem z Bogiem. Nie ma dowodów, jest tylko wiara. Student milczy przez chwilę, po czym sam zadaje pytanie: - Panie profesorze - czy istnieje coś takiego jak ciepło? - Tak. - A czy istnieje takie zjawisko jak zimno? - Tak, synu, zimno również istnieje. - Nie, panie profesorze, zimno nie istnieje. Wyraźnie zainteresowany profesor odwrócił się w kierunku studenta. Wszyscy w sali zamarli. Student zaczyna wyjaśniać: - Może pan mieć dużo ciepła, więcej ciepła, super-ciepło, mega ciepło, ciepło nieskończone, rozgrzanie do białości, mało ciepła lub też brak ciepła, ale nie mamy niczego takiego, co moglibyśmy nazwać zimnem. Może pan schłodzić substancje do temperatury minus 273,15 stopni Celsjusza (zera absolutnego), co właśnie oznacza brak ciepła - nie potrafimy osiągnąć niższej temperatury. Nie ma takiego zjawiska jak zimno, w przeciwnym razie potrafilibyśmy schładzać substancje do temperatur poniżej 273,15stC. Każda substancja lub rzecz poddają się badaniu, kiedy posiadają energię lub są jej źródłem. Zero absolutne jest całkowitym brakiem ciepła. Jak pan widzi profesorze, zimno jest jedynie słowem, które służy nam do opisu braku ciepła. Nie potrafimy mierzyć zimna. Ciepło mierzymy w jednostkach energii, ponieważ ciepło jest energią. Zimno nie jest przeciwieństwem ciepła, zimno jest jego brakiem. W sali wykładowej zaległa głęboka cisza. W odległym kącie ktoś upuścił pióro, wydając tym odgłos przypominający uderzenie młota. - A co z ciemnością panie profesorze? Czy istnieje takie zjawisko jak ciemność? - Tak - profesor odpowiada bez wahania - czymże jest noc jeśli nie ciemnością? - Jest pan znowu w błędzie. Ciemność nie jest czymś, ciemność jest brakiem czegoś. Może pan mieć niewiele światła, normalne światło, jasne światło, migające światło, ale jeśli tego światła brak, nie ma wtedy nic i właśnie to nazywamy ciemnością, czyż nie? Właśnie takie znaczenie ma słowo ciemność. W rzeczywistości ciemność nie istnieje. Jeśli istniałaby, potrafiłby pan uczynić ją jeszcze ciemniejszą, czyż nie? Profesor uśmiecha się nieznacznie patrząc na studenta. Zapowiada się dobry semestr. - Co mi chcesz przez to powiedzieć młody człowieku? - Zmierzam do tego panie profesorze, że założenia pańskiego rozumowania są fałszywe już od samego początku, zatem wyciągnięty wniosek jest również fałszywy. Tym razem na twarzy profesora pojawia się zdumienie: - Fałszywe? W jaki sposób zamierzasz mi to wytłumaczyć? - Założenia pańskich rozważań opierają się na dualizmie - wyjaśnia student - twierdzi pan, że jest życie i jest śmierć, że jest dobry Bóg i zły Bóg. Rozważa pan Boga jako kogoś skończonego, kogo możemy poddać pomiarom. Panie profesorze, nauka nie jest w stanie wyjaśnić nawet takiego zjawiska jak myśl. Używa pojęć z zakresu elektryczności i magnetyzmu, nie poznawszy przecież w pełni istoty żadnego z tych zjawisk. Twierdzenie, że śmierć jest przeciwieństwem życia świadczy o ignorowaniu faktu, że śmierć nie istnieje jako mierzalne zjawisko. Śmierć nie jest przeciwieństwem życia, tylko jego brakiem. A teraz panie profesorze proszę mi odpowiedzieć Czy naucza pan studentów, którzy pochodzą od małp? - Jeśli masz na myśli proces ewolucji, młody człowieku, to tak właśnie jest. - A czy kiedykolwiek obserwował pan ten proces na własne oczy? Profesor potrząsa głową wciąż się uśmiechając, zdawszy sobie sprawę w jakim kierunku zmierza argumentacja studenta. Bardzo dobry semestr, naprawdę. - Skoro żaden z nas nigdy nie był świadkiem procesów ewolucyjnych I nie jest w stanie ich prześledzić wykonując jakiekolwiek doświadczenie, to przecież w tej sytuacji, zgodnie ze swoją poprzednią argumentacją, nie wykłada nam już pan naukowych opinii, prawda? Czy nie jest pan w takim razie bardziej kaznodzieją niż naukowcem? W sali zaszemrało. Student czeka aż opadnie napięcie. - Żeby panu uzmysłowić sposób, w jaki manipulował pan moim poprzednikiem, pozwolę sobie podać panu jeszcze jeden przykład - student rozgląda się po sali - Czy ktokolwiek z was widział kiedyś mózg pana profesora? Audytorium wybucha śmiechem. - Czy ktokolwiek z was kiedykolwiek słyszał, dotykał, smakował czy wąchał mózg pana profesora? Wygląda na to, że nikt. A zatem zgodnie z naukową metodą badawczą, jaką przytoczył pan wcześniej, można powiedzieć, z całym szacunkiem dla pana, że pan nie ma mózgu, panie profesorze. Skoro nauka mówi, że pan nie ma mózgu, jak możemy ufać pańskim wykładom, profesorze? W sali zapada martwa cisza. Profesor patrzy na studenta oczyma szerokimi z niedowierzania. Po chwili milczenia, która wszystkim zdaje się trwać wieczność profesor wydusza z siebie: - Wygląda na to, że musicie je brać na wiarę. - A zatem przyznaje pan, że wiara istnieje, a co więcej - stanowi niezbędny element naszej codzienności. A teraz panie profesorze, proszę mi powiedzieć, czy istnieje coś takiego jak zło? Niezbyt pewny odpowiedzi profesor mówi - Oczywiście że istnieje.Dostrzegamy je przecież każdego dnia. Choćby w codziennym występowaniu człowieka przeciw człowiekowi. W całym ogromie przestępstw i przemocy obecnym na świecie. Przecież te zjawiska to nic innego jak właśnie zło. Na to student odpowiada: - Zło nie istnieje panie profesorze, albo też raczej nie występuje jako zjawisko samo w sobie. Zło jest po prostu brakiem Boga. Jest jak ciemność i zimno, występuje jako słowo stworzone przez człowieka dla określenia braku Boga. Bóg nie stworzył zła. Zło pojawia się wmomencie, kiedy człowiek nie ma Boga w sercu. Zło jest jak zimno, które jest skutkiem braku ciepła i jak ciemność, która jest wynikiem braku światła. Profesor osunął się bezwładnie na krzesło. tym drugim studentem był nie jaki Albert Einstein | |
wypowiedzi: 3
wątków: 0
|
cd
19.03.2015 (Cz) 23.19 (3538 dni temu)
pozatym tak jak kolega astat powiedział, polecam film bóg nie umarł. jest tam sporo pokazane na temat konfliktu pomiedzy wiarą a nauką | |
wypowiedzi: 101
wątków: 16
|
szefo
20.03.2015 (Pt) 00.06 (3538 dni temu)
ze tak to delikatnie ujme czy ty,, niewierny Tomaszu,, musisz wlozyc palec po gwozdziach i piesc w bok Jezusa zebys uwierzyl?. | |
wypowiedzi: 101
wątków: 16
|
dawkins
20.03.2015 (Pt) 00.17 (3538 dni temu)
"Mówię to, abyście nie dali się zwieść nikomu fałszywymi dowodami… Uważajcie, aby ktoś z was nie został zwabiony w niewolę (błędu) przez filozofię lub chytry podstęp, opartych na ludzkich podaniach i na siłach natury [ 4 ] a nie na Chrystusie." List św. Pawła do Kolosan 2,4-8. | oceny: |
wypowiedzi: 2960
wątków: 471
|
fanatyzm...
20.03.2015 (Pt) 11.18 (3537 dni temu)
to samo mówią duchowni islamscy. wierzcie w pismo, nie myślcie, odrzućcie rozsądek, bądźcie mieczem boga... to prowadzi do fanatyzmu i podziałów. pokazywanie tego jako jakiejś cnoty jest wg mnie nieporozumieniem. istotą człowieczeństwa jest umiejętność rozumowania. a nie działania tylko pod wpływem impulsów i emocji. odrzucanie rozumu na rzecz emocji jest jakby odrzucaniem istoty człowieczeństwa. ludzie bez rozumu byliby zwykłymi zwierzętami. | |
wypowiedzi: 90
wątków: 3
|
każdy ma swoje "pismo święte"
20.03.2015 (Pt) 12.17 (3537 dni temu)
"Tańce wojenne między religiami Bośnia na ten przykład, wiecie sami Katolicy, prawosławni, muzułmanie pokazują Którzy z nich swego Boga bardziej miłują Tańce wojenne między religiami Tyle setek lat. Cele zawsze te same Tylko formy inne. I to mnie przeraża To co dla Boga, jest dla cesarza Czynów owoce, przemoc w dzień i nocą (...) To bardzo boli, ale wyrwij się z mentalnej niewoli (...)" | |
wypowiedzi: 579
wątków: 13
|
człowiek
20.03.2015 (Pt) 12.26 (3537 dni temu)
To już nie jesteśmy tylko zwierzętami? To czym? I co na to ewolucja? Jest pewna zasadnicza różnica między chrześcijaństwem a islamem. W chrześcijaństwie, a przede wszystkim w Nowym Testamencie, nie ma nawoływania do mordowania i prześladowania niewierzących. Tego nie można powiedzieć o islamie i Koranie... | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
:D
20.03.2015 (Pt) 14.22 (3537 dni temu)
"To już nie jesteśmy tylko zwierzętami? To czym? I co na to ewolucja?" Oj, to było logicznie mocne Brawo! Szkoda, że ta dyskusja nabrała takiego charakteru. Teologia nie bardzo mnie interesuje. O ontologii jeszcze mogę pogadać Intryguje (w zasadzie powinienem użyć innego słowa) mnie jedno. Jak można wykorzystywać naukę do jakiś ideologicznych celów? | |
wypowiedzi: 579
wątków: 13
|
ideologia i nauka
20.03.2015 (Pt) 14.33 (3537 dni temu)
"Jak można wykorzystywać naukę do jakiś ideologicznych celów?" Jak życie pokazuje - można. Przecież przez lata wpierano, że marksizm, leninizm itp to nauka i naukowcy musieli udowadniać, że tak jest. Obecnie zrobiono naukę z gender. I znowu się wpiera że to nauka. Świetnie pokazuję "naukowość" i absurdy gender norweski komik. https://www.youtube.com/watch?v=5oGL7njQwrg | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
:)
20.03.2015 (Pt) 16.18 (3537 dni temu)
Na ten temat to wypowiadał się nie będę. Na razie staram się zrozumieć dlaczego ktoś teorię Wielkiego Wybuchu widzi jak kręcącą się kropkę. I stosuje metody mechaniki klasycznej, żeby udowodnić planety nie tak mu się kręcą. To jest tak samo jak mieszać dowody naukowe na ewolucję gatunków z dowodami na ewolucję międzygatunkową. | oceny: |
wypowiedzi: 90
wątków: 3
|
dlaczego?
20.03.2015 (Pt) 18.13 (3537 dni temu)
" Na razie staram się zrozumieć dlaczego(...)" dla władzy, pieniędzy, sławy...* (*) niepotrzebne skreślić najlepsze kłamstwo to takie, które ma w sobie ziarenko prawdy... | oceny: |
wypowiedzi: 105
wątków: 5
|
hmm
20.03.2015 (Pt) 19.51 (3537 dni temu)
Doszedłem do bardzo podobnych myśli na temat tego co wrzucił @mmarcin i zgadzam się z @galmari. Świetne jest to co wrzuciłeś @derewecki o Einsteinie. Astat też świetnie uderzył w punkt na temat ewolucji. Obie teorie wg. mnie mają w sobie coś. Nie opowiadam się za żadną gdyż jestem za maluczki umysłem, ale na temat Big Bangu czytałem trochę coś innego. Galmari mam dwa pytania do Ciebie: 1) Co sądzisz na temat teorii strun. 2) Od czego zacząć najlepiej przygodę z fizyką (tak w zaciszu domowym) bo tak z podręcznikiem do fizykii jest ciężko chyba czy nie? | |
wypowiedzi: 609
wątków: 7
|
@dirtyhary
20.03.2015 (Pt) 23.42 (3537 dni temu)
teraz to mózg mi się zagotował Trudno jest w kilku zdaniach oceniać teorie naukowe. Ale spróbuję Można założyć, że odkrycie promieniowania "reliktowego" w kosmosie jest twardym dowodem na to, że coś takiego jak Wielki Wybuch miał miejsce (teoria to przewidziała - doświadczenie potwierdziło). Ale niestety struktura wszechświata jest na tyle skomplikowana, że obrona teorii Wielkiego Wybuchu prowadzi do zakładania istnienia coraz to większej ilości cząstek, czarnych mas, czarnych energii itp. A z drugiej strony fizycy chcieliby opisać wszechświat jednym równaniem. I taką próbą jest teoria strun. W tym modelu wszechświata cząstki są efektem, (superpozycją) nakładania się "strun" ( coś zbliżonego do interferencji fal). Czym jest "struna" to mnie nie nie pytaj bo tego nikt nie wie Problem polega na tym, że ta teoria zakłada istnienie kilkunastu wymiarów. Jak na razie znamy cztery: trzy przestrzenne i czas. Jeżeli doświadczalnie stwierdzimy istnienie piątego to będzie można powiedzieć: "tak to jest to" Jeżeli chodzi o literaturę na temat fizyki to polecam książki popularnonaukowe, które można znaleźć w każdej bibliotece publicznej. Według mnie jedną z najlepszych jest "Boska cząstka" Ledermana i Teresiego. | oceny: |
wypowiedzi: 105
wątków: 5
|
dziękuję
21.03.2015 (So) 07.30 (3536 dni temu)
Dziękuję i nie chciałem żeby Ci się zagotowywało coś. po prostu fajnie jest posłuchać kogoś kto poświęcił się fizyce i umie coś sensownego powiedzieć na ten temat. | |
wypowiedzi: 133
wątków: 5
|
10 wymiarów
21.03.2015 (So) 11.19 (3536 dni temu)
Kiedyś natknąłem się na taki filmik. https://www.youtube.com/watch?v=jlu-d1oXUTA jak z niego wynika nie istnieje przestrzeń więcej niż 10 wymiarowa. | |
|