gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> koncepcje i dalszy rozwój >> Rentowność, czyli gdzie ta przedsiębiorczosć?

system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 187
wątków: 4

Rentowność, czyli gdzie ta przedsiębiorczosć?
13.05.2008 (Wt) 21.24 (5909 dni temu)
Właśnie podczas gry w FT zainteresowało mnie, że ja mam przychód roczny powyżej $4,2 mln i mam zbliżony (a nawet ciut mniejszy) majatek jak gracz, który wyciąga ledwie $0,5 mln. Cud? Nie; ja po prostu generuję zyski (i to dość pokaźne), a rywal jest hodowcą w spirali zadłuzenia, co nie przeszkadza mu wykazywać sporego majątku (jak wiadomo fikcyjnego - sztucznie wypompowana wycena krów).

Otóż, moim zdaniem, dobrym krokiem byłoby wprowadzenie (jeśli nie w '69 to w '90) celu "Osiągnąć jak największą rentowność".

Wygrywałby gracz mający najwieksze skumulowane zyski z całej gry.
Przy odpowiednio skonstruowanym mieście (od strony kredytowej) mogłaby być całkiem ciekawa zabawa i co najważniejsze - mało szablonowa. Gracz musiałby sie nie dość że utrzymywać "na powierzchni", to jeszcze maksymalizować zyski (lub ciąć koszty - sprowadza sie do jednego => jak największa rentowność).
  
wypowiedzi: 1027
wątków: 83

krotko i na temat
13.05.2008 (Wt) 21.43 (5909 dni temu)
uwazam ze to swietny pomysl, ktory w znaczacy sposob urozmaici gre!
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

zysk?
13.05.2008 (Wt) 21.54 (5909 dni temu)
a jak ten zysk byłby liczony?
tak jak obecnie, czyli różnica przychodów i kosztów?

nie sądzisz, że byłaby to 'walka ostatniej tury' - w ostatniej turze wszyscy masowo pozbywaliby się krów i ziemi.
a po pewnym czasie, mając jakieś doświadczenie, zaczynaliby w turze przedostatniej lub 3 od końca.

do połowy gry byłaby walka na max. majątku, a potem wielka ucieczka z aktywów.


widzę, że wszyscy chcieliby coś nowego
niestety prace ze scenariuszem wymagają sporo czasu - ale już drugi etap jest prawie gotowy i jeszcze z tydzień i będzie trzeci. obiecuję, że będzie on wystarczająco zakręcony, by nie znudził się i po 10 razach.

a potem mamy jeszcze jeden pomysł, o którym napiszę w osobnym wątku.
  
wypowiedzi: 187
wątków: 4

13.05.2008 (Wt) 22.19 (5909 dni temu)
No to w trybie sprostowania i korekty wcześniejszej myśli

Zmodyfikujmy nieco wzór na rentowność:

Rentowność = zysk*majątek

Teraz wyjście z aktywów ze stratą nie ma sensu.

Zaś szczegóły odnosnie tego jak wyłaniałoby się zwycięzcę są do obgadania. Np. suma punktów rentowności po każdej turze, albo rentowność całkowita (skumulowany zysk*skumulowany majątek).

Mam nadzieję, że teraz nie ma błędu myslowego .
  
wypowiedzi: 178
wątków: 8
-
13.05.2008 (Wt) 23.00 (5909 dni temu)
skumulowany zysk to jest po prostu gotówka na końcu gry pomniejszona o gotówkę na początku gry.

dotychczas rozgrywki na 'maksymalizację majątku' stanowiły zawsze >50% - jest to najobszerniejszy cel, umożliwiający stosowanie wielu strategii. pozostałe 4 cele są specyficzne, mało popularne. myślę, że piąty cel byłby bardzo niszowy.

pytałeś "Rentowność, czyli gdzie ta przedsiębiorczosć?" - IMHO rentowność/przedsiębiorczość potrzebne są w każdej grze, szczególnie przy maksymalizacji majątku.
nawet jak ktoś tworzy bańkę spekulacyjną na rynku krów, to często pod koniec gry ona pęka i następuje bessa. albo dobijają go niskie ceny mleka. na dłuższą metę od fundamentów nie da się uciec.

mi podobają się 'drugorzędne cele' np. w Denver czy Seattle - komplikują grę, bo oprócz realizacji dwóch celów można jeszcze próbować przeszkodzić przeciwnikom w osiąganiu ich celów.
wypowiedzi: 255
wątków: 14
.
13.05.2008 (Wt) 23.08 (5909 dni temu)
Banka peka, albo nie peka. Ja osobiscie nienawidze gier w Orlando/Charlotte, gdzie ktos ustawia max. zdolnosc kredytowa z 0% odsetek. Taktyka tylko jedna i nawet nie da sie zanizyc ceny krow, bo majatek rosnie dwa razy szybciej, niz zadluzenie.
wypowiedzi: 21
wątków: 7
;)
14.05.2008 (Śr) 09.28 (5909 dni temu)
hehe mande chyba wpadl na taki pomysl po naszych wczorajszych grach fakt ze jest to malosprawiedliwe, on chyba kupil wszystko co mogl kupic, zadluzenie mial dosc niskie i kasy naprawde sporo na wydatki, a ja w sumie mialem tylko krowy sztucznie podbijane co kolejke i ziemi tyle zeby mi krowy nie pozdychaly. mozna powiedziec ze rozgrywka zakonczyla sie na 3/4 kolejce, wystarczy wypracowac sobie spora przewage w ilosci krow a pozniej ta spirala sama sie nakreca, wartosc sama rosnie razem z zadluzeniem
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

analiza
14.05.2008 (Śr) 09.56 (5909 dni temu)
chyba o tą grę chodzi? http://farmersi.pl/user.php?id_sz=1&id=6&id_gra=41142&gracz=27990

ciekawa gra.
dziwna sytuacja wynikła z tego, że nie wszyscy grali optymalnie:
- mande, jeśli już inwestował w podnoszenie ceny zboża, to powinien pozbyć się krów dużo wcześniej - przeciwnicy mieliby spore zadłużenie i odsetki by ich dobijały, i więcej ziemi musieliby przeznaczać na nierentowną hodowlę.
- kargasek zamiast ubijać tysiące krów, mógł je próbować sprzedać większemu hodowcy - wyszedłby z długów i lokowałby działalność w rentownych uprawach a nie nierentownej hodowli.

w takiej sytuacji kstepien prawdopodobnie nie wygrałby,

w podobnej grze kargaska, gdzie nie było sztucznego pompowania cen zboża
http://farmersi.pl/user.php?id_gra=40706&id=6&id_sz=1&gracz=40368 bańka spekulacyjna na rynku krów 'prawidłowo' pękła po pewnym czasie
  
wypowiedzi: 21
wątków: 7
.
14.05.2008 (Śr) 10.10 (5909 dni temu)
ale np w tych grach juz ewidentnie nic nie peklo a nawet jak peklo to nic to nie zmienilo

http://farmersi.pl/user.php?id_gra=40706

http://farmersi.pl/user.php?id_gra=40991
wypowiedzi: 2960
wątków: 471

oprocentowanie
14.05.2008 (Śr) 10.29 (5909 dni temu)
mogę podwyższyć oprocentowanie kredytu do 20% - wtedy takie pompowanie cen krów będzie mniej opłacalne.
  
Drużyna Epikura
wypowiedzi: 695
wątków: 124

Oprocentowanie
14.05.2008 (Śr) 10.35 (5909 dni temu)
A dałoby się jakoś wprowadzić "rynkową stopę kredytów" ?
Inne ceny oparte są na "rynku".
wypowiedzi: 504
wątków: 13

Niesprawiedliwe spekulacje?
14.05.2008 (Śr) 10.45 (5909 dni temu)
Generalnie to nie widzę tu żadnej niesprawiedliwości. Gra jest na określony cel i jeśli sposób na wygranie nie jest rentowny to co to zmienia? Trzeba obrać strategię skuteczną a nie rentowną.

Mało życiowe? Ano tak, bo to gra a nie real. Jaki sens w rzeczywistości miałyby gry na eksport gdzie ludziska eksportują cały dobytek, babcię i psa tylko po to by uzyskać najwyższy obrót i pod koniec stają na skraju bankructwa?
Rentowność to tylko jedno imię skuteczności i pozostałe chwyty też są dozwolone .
wypowiedzi: 255
wątków: 14
.
14.05.2008 (Śr) 17.15 (5908 dni temu)
Babcie i psa to sie na poczatku w FT eksportowalo, kiedy ujemna cena krow sie zdarzala
wypowiedzi: 187
wątków: 4

14.05.2008 (Śr) 17.33 (5908 dni temu)
Dobry pomysł z tymi rynkowym oprocentowaniem, tylko jak to miałoby wygladać w praktyce?

Może bank, który na podstawie zgromadzonych depozytów wyznaczałby oprocentowanie kredytów (z rocznym wyprzedzeniem)?

Czy nie jest to przypadkiem niepotrzebne komplikowanie rzeczy prostych?


A przy okazji kredytów. Wpadłem na taki pomysł przyszłosciowy (przy okazji konstrukcji kolejnych miast): otóż inwestycje w grze to nieruchomości. Czy więc nie byłoby mozliwe wprowadzenie kredytów inwestycyjnych pod zastaw nieruchomosci (spłata ratalnie przez ustalony okres, przy określonym wkładzie własnym)? Przy odpowiednich cenach i oprocentowaniu działałoby, a przy okazji zbliżylibyśmy się do symulacji prawdziwego życia .
  
wypowiedzi: 23
wątków: 2
kredyty
14.05.2008 (Śr) 21.16 (5908 dni temu)
moim zdaniem wprowadzanie kolejnych kredytów jest zbędne bo idąc dalej dojdziemy do kredytów hipotecznych, konumpcyjnych inwestycyjnych itd.
ja bym proponował takie rozwiązanie że w mieście jest możliwość wyboru czy chcesz korzystać z kredytu czy nie wybierało by się to tak jak prezent dla bankiera i wtedy można by z niego kożystać
wypowiedzi: 504
wątków: 13

Kredyt hipotaczny/pod zastaw
15.05.2008 (Cz) 09.41 (5908 dni temu)
Ciekawa propozycja. Ale moim zdaniem tylko na niektóre nieruchomości tj. te, których nie da się sprzedać np. bar, sklep. W przypadku pozostałych nieruchomości, które kupuje się na licytacji i można sprzedać takie kredyty nie są potrzebne. Pytanie tylko czy mówimy o kredycie hipotecznym czy pod zastaw? Różnica jest zasadnicza, bo w przypadku pierwszym dochody z nieruchomości byłyby do naszej dyspozycji do czasu spłaty. Natomiast zastaw polegałby raczej na tym, że uzyskujemy kredyt, ale dochody z nieruchomości bierze bank na poczet spłaty kredytu. Obie opcje są do rozpatrzenia
wypowiedzi: 187
wątków: 4

15.05.2008 (Cz) 14.10 (5907 dni temu)
Opcja druga jest mozliwa tylko w przypadku znacznego wkłądu własnego. W przypadku 100% finansowania, nie ma racji bytu w grze (co to za sztuka kupić coś, nie wykładając na to ani dolara).

Najlepsza byłaby opcja pierwsza - gracz wybierając okres spłaty i (co najważnmiejsze) licytując cenę, decydowałby o swojej strategii - czy interesuje mnie zmniejszony przepływ pienieżny przez krótki okres, czy moze większy, ale przez dłuższy czas. Ciekawą opcją byłoby też odroczenie rozpoczęsia spłat rat, lecz musiałoby to się wiązać ze sporymi kosztami tak, by tego nie nadużywać.
  



Forum >> koncepcje i dalszy rozwój >> Rentowność, czyli gdzie ta przedsiębiorczosć?