A może .....
Moi kowboje domagają się możliwości importowania ze Szkocji jedynego odżywczego trunku.
Ale .....
Fracht całego statku w Szkocji, a sprzedaż na Dzikim zachodzie to czas II - III przeliczenia
Zysk ok.300 %
Dodatkowo możliwość burzy co związane z tym utrata części ładunku lub wręcz całości (zatopienie statku)
Spory zysk spore ryzyko
Liczę na komentarz tej koncepcji