Plony naszych rolników zależą od wielu czynników. Teraz była powódź, czasem trafi się susza, jakieś robactwo... Jednak są i urodzaje.
W farmersach mamy zdarzenia losowe, które trafiają się w jednym roku i zmniejszają plony o pewną, określoną ilość. Zawszę o tyle samo %. A w rzeczywistości przecież tak nie jest.
Dochodząc do sedna sprawy: według mnie produktywność ziemi nie powinna być ustalana na, dajmy na to 100 worków pszenicy, ale na 90-110 worków pszenicy, czy nawet 80-120. Dzięki temu gra byłaby mniej przewidywalna i bardziej realistyczna.
Dodatkowo można stworzyć nowy bonus (np. "dobry rolnik"

dzięki któremu dolna granica wzrastałaby o pewną ilość. Dobry rolnik wie, co zrobić, by uratować swoje pole, jego działki zamiast 80-120 mają produktywność 90-120.
Czekam na wasze opinie
Pozdro, Owiec.