01.10.2008 (Śr) 22.35 (5895 dni temu)

Do saloonu wystarczy bar, który jest neutralną nieruchomością i nikomu bonusu nie daje. A hotel? To doskonała inwestycja, ale kto zabroni kupić ją hodowcy czy rolnikowi? Wręcz przeciwnie, polecam ją kupić każdemu. WW jest trochę inne i uczy bardzo ważnej perspektywy myślenia. Nie chodzi o to by wygrać tylko by nie przegrać. Tu nie gra się na wynik, tu się walczy. Chodzi również o to, żeby próbować przeszkodzić innym w realizacji ich celów, a nie ciągnąć do przodu nie oglądając się na przeciwników. Czyż eliminacja zagrożenia ze strony przedsiębiorcy, przez kupienie hotelu i w ten sposób utrudnienie mu zadania nie jest dobrą strategią?

Ponadto popatrz na to z drugiej strony. Hodowca i rolnik kupuje bar i saloon i może spokojnie dążyć do celu. Hodowca może nawet sprzedać wszystkie owce i potem ukraść nowe. A przedsiębiorca? Jego najłatwiej jest zablokować! Wykupienie nieruchomości wiąże mu ręce i nic nie może zrobić. Ba jak się trafi 3 przedsiębiorców w ostatnim etapie to jeden już na 100% nie zrealizuje celu, a najprawdopodobniej dwóch lub nawet żaden, bo wystarczy, że jeden nie-przedsiębiorca kupi sobie np. pocztę i już posprzątane. Więcej nawet, bo to, że hotel jest tak dochodowy kusi nie-przedsiębiorców i z góry stwarza konkurencję przedsiębiorcom, jakiej prawdopodobnie by nie mieli jeśli byłby marną inwestycją. Moim zdaniem obecne rozwiązanie nikogo nie krzywdzi a jest ciekawym urozmaiceniem.

01.10.2008 (Śr) 23.05 (5895 dni temu)

To taki dylemat właśnie. Jak każdy kupi bar to jest to nieopłacalne i może lepiej zainwestować w co innego i uprzedzić konkurencję? Więcej zyskam w pierwszej turze a potem sobie bar i saloon dokupię i jakoś pociągnę.

Rolnik nie ma z tym problemu, bo owiec się pozbędzie i jak trzeba to raz sprzeda na lokalnym zanim ten saloon kupi. Wątpliwe jest, że ktoś spali mu działki jak będą ciekawsze cele.

Hodowca niby ma gorzej? Też bzdura, bo jak wszyscy wezmą bar w pierwszej, saloon w drugiej turze, w trzeciej kowboi na max, to rozkład zatrudnienia będzie taki, że jeszcze przez jedną turę nikt mu atakami szczególnej krzywdy nie zrobi, bo jednego kowboja już ma i może dobrać wsparcie rady miasta, co daje wystarczającą ochronę na atak przynajmniej 7 kowboi.

Innymi słowy to zabawa w "kto pierwszy stchórzy". Fakt, jak ktoś ma kowboi a inni nie mają to powinien wygrać. Ale tylko wtedy gdy inni w ogóle ich nie mają i mieć nie będą, a taki układ graniczy z cudem i pewnie da się utrzymać góra przez jedną turę. Ktoś kto postawi wszystko na kowboi raczej na pewno przegra a nie wygra.

01.10.2008 (Śr) 23.18 (5895 dni temu)

zgadzam się z przedmówcami - kombinując zająłem jako rancher 3 miejsce w WW34 - nie mając saloonu a oto link

http://farmersi.pl/user.php?id_gra=64638&id=6&id_sz=1&gracz=62620 1235 owieczek chyba wystarczy

02.10.2008 (Cz) 19.32 (5894 dni temu)

jest prosty sposób by ten temat zweryfikować

Wielki bracie- szeryfie- przedstaw nam kto (w sensie przedstawiciel jakiej grupy społecznej spośród przedsiębiorców/rolników/hodowców) najczęściej wygrywa WW?

02.10.2008 (Cz) 21.41 (5894 dni temu)

"Fakt, jak ktoś ma kowboi a inni nie mają to powinien wygrać. Ale tylko wtedy gdy inni w ogóle ich nie mają i mieć nie będą, a taki układ graniczy z cudem i pewnie da się utrzymać góra przez jedną turę. Ktoś kto postawi wszystko na kowboi raczej na pewno przegra a nie wygra."

Potwierdzam. W moim wygranym WW jeden gosc kupil saloon, zatrudnil wszystkich kowbojow, ale co z tego, skoro nie byl w stanie ich utrzymac? Reszta zakupila saloony 2 tury pozniej i byl spokoj, a ten nerwowy skonczyl jako ostatni

02.10.2008 (Cz) 23.23 (5894 dni temu)

a zobaczcie jacy gracze byli przedsiebiorcami, bo z tego co mi wiadomo lepsi gracze nie wybieraja nigdy ten profesji
wiec dyskusje ,,mozna zaczac od nowa, gdyz sonda przeprowadzona przez bzik'a jest nieobiektywna

03.10.2008 (Pt) 10.44 (5893 dni temu)

w ostatnim etapie jak będzie 3 przedsiębiorców to co najmniej 1 nie dostanie 2 punktów za zrealizowanie celu 2-go rzędnego.

03.10.2008 (Pt) 20.38 (5893 dni temu)

Gram w tym samym WW co Lordzikk.
Gracz który u nas kupił hotel nie miał konkurencji z niczyjej strony jeżeli chodzi o bary. Ktoś mógł go spokojnie uprzedzić jednak nikt tego nie zrobił. Także tylko szczęściem zdobył kowboii. Gdyby ktoś go uprzedził problemu pewnie byś nie wysnuł.
Moja opinia w tej sprawie, taka sama jak Bzika. W WW trzeba grać na przeszkadzanie innym a nie na swoje zwycięstwo (zaobserwowałem to po pierwszych 2 etapach, w 3 zmieniłem strategie i dostaje lanie )