gry online

 tematów: 33      wątków: 2617      wypowiedzi: 27.803
autor: fraza:
jeśli chcesz brać udział w dyskusji zaloguj się: użytkownik: hasło:
Podsumowanie aktywności na forum w ciągu ostatnich 24 godzin

Forum >> spotkania offline >> Rowerem wzdłuż Wisły

system automatycznej korekty błędów

autor treść
wypowiedzi: 715
wątków: 56
Rowerem wzdłuż Wisły
20.03.2010 (So) 15.05 (5175 dni temu)
Streszczenie:
Czwartek 15:00 -> Piątek 15:00 122km rowerem z Warszawy do Płocka z noclegiem w lesie pod namiotem. Szukam chętnych na podobny wyjazd w niedalekiej przyszłości...

Trasa:
http://tnij.org/f8kz

Dłuższy opis:

Wyruszyłem z okolic dworca zachodniego w czwartek w okolicach 15:00 (miałem zamiar wcześniej, ale nie wyszło...), początkowej drogi nie ma zaznaczonej na planie trasy bo w prosty sposób nie mogłem tego osiągnąć (i jechałem w/g przepisów )
Po wyjechaniu z Warszawy już dobrze szło - równym spokojnym tempem jechałem..., w okolicach B trochę zamotałem się i pokręciłem więcej niż jest na planie trasy...

Ponieważ o 18 już się ściemniało to podjąłem decyzję o rozbiciu obozu , wjechałem w las (w pobliżu C), znalazłem większy fragment gruntu bez śniegu, rozbiłem namiot, umyłem żeby, umyłem stopy techniką, którą zastosowałem po raz pierwszy dokładnie w tym celu -> "śnieżne mycie" , górnej i środkowej części ciała nie miałem odwagi już w ten sposób umyć . 2 pary skarpet, w pełnym ubraniu, w śpiworze zasnąłem...
1 w nocy: zakładam trzecią parę skarpet, 5 na ranem: ściągam ocieplacze/ochraniacze z kolan i zakładam na stopy, 7 rano: wstaję , nasmarowywuję się "sprawdzonym traperskim ziołem melisowym opartym na spirytusie", składam namiot, pakuję wszystko na rower i o 8 ruszam w dalszą drogę...

Jedzie się mi dobrze, chociaż porządne zmęczenie zaczynam odczuwać wcześniej niż zakładałem , przejeżdżając przez małą miejscowość (Ilów - D), wstąpiłem do malutkiej kafejki internetowej + sklep z prasą, przystępna cena, za 15 minutowy pobyt zapłaciłem 1zł. Chcąc nie chcąc trzeba było obniżyć sobie poprzeczkę i rozplanować powrót z Płocka...

Do Płocka z przerwami jakoś dojechałem i przed 15 czekałem na pociąg, który przyjechał 15:18...
Z Płocka do Kutna, z Kutna do Warszawy i po 18 byłem w domu, 5 minut potem byłem w wannie .

Jak wyglądała trasa:
Start -> A: przebijanie się przez Warszawę... czego tu się spodziewać
A -> B: brzydko, ten fragment do wymiany...
B -> C -> D -> E: kawałkami przez las, ogólnie dosyć przyjemnie, ale bez rewelacji
Płock -> Włocławek (na który zabrakło sił): i to podobno jest ładna trasa, jedzie się blisko Wisły i są fajne widoki

Ekwipunek:
- rower
- namiot
- śpiwór
- karimata
- czekolady + batoniki + owoce + kanapki (w nie tak złych proporcjach)

Jeśli ktoś chętny na podobną wyprawę:
Niech da mi znać, co do przebiegu trasy jestem otwarty na propozycje, termin: najlepiej podczas weekendu (piątek -> sobota -> niedziela), inne terminy też do rozważenia..., w czasie najbliższych dwóch miesięcy prawdopodobnie kilka takich wypraw zaliczę, oczywiście fajniej jest mieć towarzystwo .
wypowiedzi: 309
wątków: 12

20.03.2010 (So) 16.30 (5175 dni temu)
rowerowe eskapady to jest cos, co lubie, jedynie musze podreperowac forme po dosyc dlugim odstawieniu roweru - zaczalem wczoraj
taka trasa bardzo fajnie wyglada, ale do przejechania w ciagu dnia, wbrew pozorom nie jest to bardzo meczace i wymagajace ekstra kondycji, planujac niecale 100km ze znajomymi przejechalismy ponad 150 jak sie okazalo, ze nie jest tak zle jak sie spodziewalismy
no i oczywiscie przy okazji zapraszam tez na podobne eskapady do siebie, w okolicach Lodzi mam kilka bardzo fajnych, jednodniowych wycieczek
wypowiedzi: 309
wątków: 12

06.06.2010 (Nd) 19.50 (5097 dni temu)
to na odswiezenie tematu i zeby nie bylo ze sie nie staram - dzisiaj na "rozpoczecie" sezonu 74km ale czy jutro bede zyl to nie wiadomo
wypowiedzi: 302
wątków: 15
rower miejski
06.06.2010 (Nd) 20.10 (5097 dni temu)
Bardzo chętnie bym się przyłączył do takiej wyprawy. Mam tylko kilka głupich "ale".

Po pierwsze, powiedz zylo jak wygląda droga. Pytam, bo dysponuję tylko typowo miejskim rowerem i jeśli trasa jest w większości leśno - polno - piaszczysta, to niestety odpadam. Chyba, że zainwestuję w nowy rower, ale to nie nastąpi szybko.

Po drugie, proponowałbym wydłużenie trasy. Jestem z Torunia, więc w jedną stronę pociągiem ja jadę, potem rowerami z Warszawy do Torunia, no i Ty już wracasz sam pociągiem (proponuję oczywiście piwko w Toruniu). Siłą rzeczy wyprawa zajęłaby też więcej czasu, pewnie ze dwa noclegi po drodze, czyli jakoś piątek - niedziela.

Po trzecie, to w ogóle nie mam doświadczenia w długich trasach. Jeżdżę tylko po mieście, choć robię to codziennie. Fajnie byłoby zatem utrzymać spokojne tempo, żebym nie padł za szybko. Ale generalnie bardzo fajnie byłoby coś takiego zorganizować
wypowiedzi: 309
wątków: 12

06.06.2010 (Nd) 20.29 (5097 dni temu)
to juz ja odpisze
co do drogi, to obstawiam wiekszosciowo asfalt,
co do dystansu, to latwiej przejechac 120km w jeden dzien, niz 150 w dwa (drugiego dnia mozna miec problem z odzyskaniem sprawnosci), zwlaszcza, jesli sie w takie trasy nie jezdzi
tempo oczywista sprawa, dzisiaj ten dystans w wiekszosci staralem sie jechac spokojnie, to tez wymusil kolega z ktorym jechalem wiekszosc trasy (ok. 45 km, reszta to moj dojazd do jego domu w dwie strony)
jak jezdzisz codziennie po miescie (obstawiam tak ok. 20-30km dziennie) to jest to duzo lepszy trening niz raz-dwa razy w tygodniu nawet po te 80-100 km
no i trasa torun-wawa (lub odwrotnie) to jest ok. 220 km najkrotsza droga, wiec mozna spokojnie do tego dodac ok. 10-15% na bladzenie/przerwy/noclegi/awarie/itp., wiec w 3 kolejne dni to nawet wytrawny kolarz moglby miec problem - zwlaszcza, gdy sie trafi na malo korzystne warunki pogodowe - wiec ja bym taka trase raczej na 5-6 dni rozlozyl
wypowiedzi: 17
wątków: 1
rowerem do Torunia
06.06.2010 (Nd) 22.15 (5097 dni temu)
trochę się nie zgodzę... 80 w terenie to jednak większy wysiłek niż 20 po mieście... gdyby była jakaś propozycja Wwa-Toruń w piątek, podziwianie Torunia w sobotę i Toruń-Wwa w niedzielę, to ja się piszę na jakiś weekend, tylko muszę wiedzieć wcześniej, żeby urlop wziąć... ale tylko po asfalcie
wypowiedzi: 302
wątków: 15
Toruń - Wawa
06.06.2010 (Nd) 22.32 (5097 dni temu)
Widzę, że powoli się krystalizuje pomysł i coraz więcej chętnych. Ja i tak tylko w jedną stronę będę jechał (Wawa-Toruń), ale jak najbardziej pasuje mi jeżdżenie asfaltami. Leśne / polne drogi mogą być, pod warunkiem, że w miarę ubite (ależ wybredny jestem ).

A co do mojej zaprawy, to tych 20-30 dziennie nie wyrabiam. Raczej w okolicach 15 km.



Forum >> spotkania offline >> Rowerem wzdłuż Wisły