Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Rozumiem twoje rozczarowanie, bo byłeś w to osobiście zaangażowany, ale twoje oburzenie jest niesłuszne. Tym bardziej rozumiem twoje rozgoryczenie, że akurat cięcia dotknęły Ciebie.
Ja jednak nie widzę w tym nic oburzającego. W sytuacji idealnej każdy wnioskodawca dostałby tyle kasy o ile wnioskował. Jednak nie mamy sytuacji idealnej. Bardziej można się oburzać, na to, że w ogóle zrobili cięcia, niż na to, komu te cięcia zrobili.
Od razu widać, że priorytetem były olimpiady przedmiotowe - to one dostały najwięcej z puli. To chyba akurat nic nadzwyczajnego... To w nich chyba startuje najwięcej osób? A to, że historia dostała jedną z większych dotacji, to wypada się tylko cieszyć.
Wymienionej przez Ciebie technice, akurat obniżyli o prawie tyle samo.
Zresztą jak przeczytałem co napisałeś, to przypomniało mi się, co większość nauczycieli u mnie w liceum mówiła
"Ja wiem, że wam, może się wydawać, że to nie jest najważniejszy przedmiot, ale mój przedmiot jest bardzo ważny, jeśli nie najważniejszy."
Dla mnie oburzające i poniżej wszelkiej krytyki jest to, że tak dużo kasy ucięli dla olimpiad z:
ekologii - to jest hańba, nie ma obecnie ważniejszego zagadnienia
wiedzy o prawie - każdy powinien być świadomym praw obowiązujących, poprawia to byt jednostki
wiedzy o prawach człowieka - jak mamy stać się społeczeństwem obywatelskim, jeśli nie będziemy znali i szanowali praw człowieka
Ale każdy ma inne priorytety.
A sponsor mam nadzieję, że się znajdzie, jak nie teraz, to za rok.