Zapewne z tego powodu...
ZBIEGŁ PREZYDENT STANÓW ZJEDNOCZONYCH
Pilnie strzeżony prezydent wymknął się przedwczoraj ze swej siedziby. Według świadków udało mu się przepiłować kraty, przekupić strażników, zabrać trzy kanapki i zmylić pościg.
Natychmiast na nogi postawiono całą CIA, która tak stoi drugą dobę. Żona prezydenta wynajęła specjalnie tresowane konie pościgowe, którymi postanowiła się zaopiekować. Zwierzęta czują się dobrze.
Tymczasem urzędnicy pomalowali Biały Dom na niebiesko i ciągle grają w szachy. "Kocham tę grę", skomentował rzecznik Niebieskiego Domu i zapewnił, że gdy tylko prezydent się odnajdzie, też go pomalują.
Źródło:
http://www.nowypompon.pl/