26.08.2010 (Cz) 19.48 (5005 dni temu)

We Włocławku też może być miło, ale tym razem zostańmy przy Toruniu, tym bardziej, że jakiś trzon już chyba jest. Ale następnym razem jak najbardziej możemy się we Włocławku spotkać. Tak swoją drogą co rozumiesz przez "rozwiązanie problemów lokalowo-gastronomiczno-pitnych"?

I proszę wspomniany wyżej trzon o podjęcie dyskusji w celu skonkretyzowania daty, godziny i mnogości atrakcji, o co słusznie prosi Earladas

26.08.2010 (Cz) 21.21 (5005 dni temu)

chciałoby się rzec

A tak poważnie, to ani nie jestem od zarządzania, ani tym bardziej od decydowania.

Konkrety: Lorena zaprasza na grilla / ognisko do Dzikowa z opcją nocowania na podłodze . Fajna sprawa, tym bardziej, że ostatnie ciepłe wieczory przed nami, to można je wykorzystać (i od spania na podłodze wilka nie dostać ). Tak poważnie, to ja się nie piszę na kierowcę (bo nie mam samochodu), a na noc jednak do domu wolę wrócić, choćby ze względu na psa, którego trzeba wyprowadzić (są jeszcze inne powody, ale niech ten wystarczy). Zatem: jestem za grillogniskiem u Loreny, ale tylko pod warunkiem, że znajdzie się kierowca z samochodem wracający przez centrum (ew. Lorena, jak tam od Ciebie PeKaeSy wracają, tzn. o której ostatni odchodzi).

W innym wypadku (brak kierowcy z samochodem) jestem jednak za spotkaniem na starówce. W którym dokładnie lokalu, to ma już chyba mniejsze znaczenie, wybór jest wystarczająco duży i wszystko w jednym fyrtlu.

26.08.2010 (Cz) 22.25 (5005 dni temu)

Buzz, dojazd, a szczególnie wyjazd ode mnie jest nieco kłopotliwy. Do przystanku trzeba iść pół godziny przez las, co wieczorem jest ryzykowne. W piątek ostatni autobus odjeżdża o 23:00, w sobotę o 20:49. Czyli raczej samochód, lub nocleg albo miasto.

27.08.2010 (Pt) 08.22 (5004 dni temu)

BuZZ : Mamy we Włocku na farmie: bar ( Klub Klinika ), hotel ( Victoria )i dyliżans ( taxi ) - wszystko w jednym miejscu, no ale możemy wykorzystać infrastrukturę następnym razem

27.08.2010 (Pt) 11.42 (5004 dni temu)

Z drzewem nie ma problemu, las obok, byle tylko pogoda dopisała, bo teraz leje...
Czyli wersja na dziś: sobota 4 września na ok. 17-tą w Dzikowie u mnie. Oldban jedzie samochodem i wraca (trzeźwy...) wieczorem do Torunia. Pilotuje finrod, bo zna drogę, czyli zbiórka u niego. Kto chce zostaje na noc, materac i śpiwór własne (piwo też).
Oczywiście inne wersje możliwe. Buzz zbieraj chętnych!

28.08.2010 (So) 20.32 (5003 dni temu)

To może i ja się pojawię

28.08.2010 (So) 22.24 (5003 dni temu)

Super Luna! Myślę, że ustalimy, jak sugeruje finrod, zbiórkę koła Carfura na Bielawach. Kto będzie samochodem, pojedzie za oldbanem. Robimy ognisko, grila i ...(tu czekam na propozycje). Kto będzie chciał wraca wieczorem z oldbanem do Torunia, reszta nocuje u mnie i rano idzie do lasu zbierać grzybki na wielce wielką jajecznicę.
W razie totalnej niepogody impreza odbędzie się u finroda.
Szczegóły do dogadania w przyszłym tygodniu.

30.08.2010 (Pn) 18.23 (5001 dni temu)

Ja wraz z pasażerem będę pomykać własnym transportem ( hulajnoga już czeka) i wygodniej mi jechać na miejsce docelowe bezpośrednio, więc poproszę o dokładny adres

30.08.2010 (Pn) 18.35 (5001 dni temu)

Lorena, to może niech oni dojadą do Silna, to się po nich wyjedzie, bo ja nie wiem, czy trafią po wskazówkach...

Bo wiecie... tam nie ma jakiegoś szczegółowego adresu - to jest takie dzikie miejsce pośród lasów

02.09.2010 (Cz) 10.32 (4998 dni temu)

Drodzy uczestnicy spotkania na farmie "u Loreny", proszę o ostateczne decyzje co do przyjazdu w sobotę i ew. noclegu.
Stan osobowy na dziś to:
- oldban, oldkojyot, finrod i buzz wyjeżdżają z Torunia o 17 i wracają wieczorem (późnym...)
- luna z drugim farmarsem jadą z Inowrocławia, będą o ?? i chyba zostają na noc (??)
- earladas + 1 osoba jadą z Włocławka, będą o ??, wracają wieczorem
- zylo + drugi (znany) farmers jadą rowerami z Kutna (!!), będą o ??, nocują u mnie - uczestnicy jeszcze nie potwierdzeni
- deklarował się też treneiro, ale nie potwierdził, będę do niego pisać
Proszę, ustosunkujcie się do powyższego.
Zapowiadana jest ładna pogoda! W okolicznych lasach grzybów mało, ale zwierzyny sporo - sarny, zające, dziki, łosie. Są nawet tacy, co widzieli podobno bizony...
Proszę o trunki we własnym zakresie (earladas przyznał się do własnej rozlewni whisky!), ewentualnie jakieś drobne jedzonko a nocujący śpiwory. Rowerzyści bez niczego...
Zapraszam i czekam na informacje

02.09.2010 (Cz) 12.54 (4998 dni temu)

Potwierdzam również swoją obecność.

02.09.2010 (Cz) 16.08 (4998 dni temu)

jaki ja tam znany, ino fani "Fistaszków" mogą mnie rozpoznać (http://goo.gl/Vf8M dla mniej zorientowanych)
to odnośnie rowerzystów dotyczyło "procentowego" prowiantu?
bo śpiwór tak czy tak trzeba zabrać

no i oczywiście postaramy się być na czas, o ile pogoda pozwoli

05.09.2010 (Nd) 00.53 (4995 dni temu)

Lorena - jesteś Wielka. Nie wiem jak inne spotkania farmerskie, bo nie bywam regularnie, ale to spotkanie było wspaniałe! Kto nie był niech żałuje i tylko się domyśla, jak fajną farmę ma Lorena: grill, ognisko, zawody farmerskie (w tym bieg farmera), gościna jakich mało. Było super, super, super, brak słów żeby to określić. Szkoda tylko, że tak szybko do domu, ale pies czekał...

Oldban: dzięki Ci, nasz kierowco... i zwycięzco konkursów wszelakich. Rzucam palenie, biorę się za treningi i następnym razem rozkładam Cię na łopatki (Lorena, można wpaść do Ciebie potrenować rzut klockiem?).

Oldkoyot: tośmy do podstawówki chodzili razem? Na ulicy dałbym sobie głowę uciąć, że byłeś moim nauczycielem od biologii, a nie że dwie klasy wyżej dziewczyny wyrywałeś.. Wracaj na łono drużyny, bo co ustaliliśmy w drodze powrotnej, to musisz zrealizować.

Lunamer: tego pilota to musisz poszukać, bo ja nadal nie wierzę, że to byłem ja, a nie Miedziu, czy ktokolwiek inny.. Fajnie że wpadliście, choć kawał drogi był i mam nadzieję, że powrót bezpieczny do tej Waszej wielkopolski..

EarlAdas: jako się rzekło, następnym razem Twoją Włockową farmę okupujemy. Znasz już toruńskie standardy (wyśrubowane przez Lorenę), ale nie wymigasz się. I przemyśl jeszcze raz kwestię barw

Żyło i Snupi: chłopaki, jak dam radę, to rano będę u Was na moich dwóch kółkach, żeby Was do Aleksandrowa eskortować, to twarzą w twarz Wam wszystko wygarnę.

Finrod: zacznij Ty w końcu drużynówki prowadzić nie tylko w BL. Następny grill u Ciebie.

A poza tym: było cudownie!

05.09.2010 (Nd) 19.13 (4995 dni temu)

Lorena, potwierdzam, daliście radę wzorowo

05.09.2010 (Nd) 21.10 (4995 dni temu)

Lorena wielkie dzięki dla Ciebie i męża za odlotowe spotkanie
A kto nie był niech żałuje chłopcy dali czadu

05.09.2010 (Nd) 22.51 (4995 dni temu)

No Zylo, teraz to ja się rzeczywiście uśmiałem. Do spalenia flagi było blisko, co mam zresztą udokumentowane na kliszy bez/pos-tronnego (niewłaściwe skreślić) fotografa. A do pewnej osoby: nosa masz jak nic, radości miałbym wiele ze spalenia flagi. Ale co się odwlecze to nie uciecze, będą jeszcze na pewno okazje, a wojna zapowiada się długa i krwawa.

W przeciwieństwie do Zylo(zylo) mogę spokojnie powiedzieć, że to było najlepsze spotkanie farmerskie na jakim byłem i to wcale nie dlatego, że było jedyne. Po prostu baja.

I na koniec słówka do Oldkoyota: z tym nauczycielem rzeczywiście przedobrzyłem, co wynika z mojej starczej demencji. Naturalnie chodziło o nauczyciela od fizyki

06.09.2010 (Pn) 08.13 (4994 dni temu)

W kwestii formalnej.
Zgłaszam petycję dotyczącą Loreny.
Ta wspaniała kobieta, nie dość że zorganizowała po mistrzosku spotkanie ( wraz z maratończykiem ), to jeszcze wykonała kawał dobrej roboty promocyjnej.
Ufundowała uczestnikom gadżety promocyjne - koszulki, kubki itp z zaj... logo Farmersów - z tego co zrozumiałem, ze środków własnych.
Jak by nie było, zasługuje to na uznanie nie tylko nas tam obecnych.
Zgłaszam wniosek o wyróżnienie Loreny przez Szeryfa w miarę jego możliwości oczywiście
Liczę na głosy poparcia.

06.09.2010 (Pn) 08.45 (4994 dni temu)

Nie było mnie tam, ale też popieram .

06.09.2010 (Pn) 09.05 (4994 dni temu)

Jeżeli mogę dorzucić swoje trzy grosze to także jestem za wyróżnieniem Loreny i popieram wniosek earladas'a.

Spotkanie zorganizowane na najwyższym poziomie. Zapewnione wszelakie atrakcje dla wszystkich uczestników. Spokojnie sposób organizacji imprezy można spisać i wysłać do Sèvres pod Paryżem, aby spoczywał przy wzorcu metra dla mnie było bomba.


Trzeba także dodać, że farmerzy także dopisali i się spisali. Specjalne wyróżnienie dla rowerzystów (zylo & snoopy) za ich moc w kończynach dolnych i chęć pojawienia się pod Toruniem. Włocławek, Inowrocław oraz Poznań także dopisał chociaż to dalej niż rzut beretem do Torunia. I oczywiście tubylcy z Torunia, którzy mieli najbliżej i nie zawiedli. Nie dość, że catering na miejscu powalił na kolana swoją ilością i jakością to jeszcze jak każdy zaczął wypakowywać swoje podarki (ciasta, ciastka, mięska, % i inne rarytasy) to nie wiadomo było za co się złapać.

Mnie nie zostaje nic innego jak życzyć wszystkim więcej spotkań na takim poziomie oraz podziękować uczestnikom (szczególnie organizatorom) za niezapomnianą atmosferę spotkania.

06.09.2010 (Pn) 10.09 (4994 dni temu)

O rany, kochani, jestem cała zszokowana Waszą życzliwością i tak pozytywnym odbiorem naszego spotkania. Dziękuję wszystkim za udział i super atmosferę, to Wy ją stworzyliście...
Szeryfowi dzięki wielkie za obiecane podarki (naszą skromną toruńsko-dzikowską koszulkę mu wyślę, a może flagę Konfederacji do spalenia?...). Pozdrowienia, lorena